Mateusza

 


Rozdzial 1

1:1 -Rodowd Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahamowego.
1:2 -Abraham byl ojcem Izaaka, a Izaak ojcem Jakuba, a Jakub ojcem Judy oraz braci jego.
1:3 -A Juda zrodzil z Tamar Faresa i Zare, a Fares byl ojcem Ezrona, a Ezron ojcem Arama.
1:4 -A Aram byl ojcem Aminadaba, a Aminadab ojcem Naasona, a Naason ojcem Salmona.
1:5 -A Salmon zrodzil z Rahab Booza, a Booz zrodzil z Ruty Jobeda, a Jobed byl ojcem Jessego.
1:6 -A Jesse byl ojcem Dawida, krla, a Dawid zrodzil z zony Uriasza Salomona.
1:7 -A Salomon byl ojcem Roboama, a Roboam ojcem Abiasza, a Abiasz ojcem Azafa.
1:8 -A Azaf byl ojcem Jozafata, a Jozafat ojcem Jorama, a Joram ojcem Ozjasza.
1:9 -A Ozjasz byl ojcem Joatama, a Joatam ojcem Achaza, a Achaz ojcem Ezechiasza.
1:10 -A Ezechiasz byl ojcem Manassesa, a Manasses ojcem Amona, a Amon ojcem Jozjasza.
1:11 -A Jozjasz byl ojcem Jechoniasza i braci jego w czasie uprowadzenia do Babilonu.
1:12 -A po uprowadzeniu do Babilonu Jechoniasz byl ojcem Salatiela, a Salatiel ojcem Zorobabela.
1:13 -A Zorobabel byl ojcem Abijuda, a Abijud ojcem Eliakima, a Eliakim ojcem Azora.
1:14 -A Azor byl ojcem Sadoka, a Sadok ojcem Achima, a Achim ojcem Eliuda.
1:15 -A Eliud byl ojcem Eleazara, a Eleazar ojcem Matana, a Matan ojcem Jakuba.
1:16 -A Jakub byl ojcem Jzefa, meza Marii, z ktrej narodzil sie Jezus, zwany Chrystusem.
1:17 -Tak wiec wszystkich pokolen od Abrahama do Dawida jest czternascie; od Dawida do uprowadzenia do Babilonu ­pokolen czternascie; od uprowadzenia do Babilonu do Chrystusa -pokolen czternascie.
1:18 -A z narodzeniem Jezusa Chrystusa bylo tak: Gdy matka jego, Maria, zostala poslubiona Jzefowi, okazalo sie, ze, zanim sie zeszli, byla brzemienna z Ducha Swietego.
1:19 -A Jzef, maz jej, bedac prawym i nie chcac jej znieslawic, mial zamiar potajemnie ja opuscic.
1:20 -I gdy nad tym rozmyslal, oto ukazal mu sie we snie aniol Panski i rzekl: Jzefie, synu Dawidowy, nie lekaj sie przyjac Marii, zony swej, albowiem to, co sie w niej poczelo, jest z Ducha Swietego.
1:21 -A urodzi syna i nadasz mu imie Jezus; albowiem On zbawi lud swj od grzechw jego.
1:22 -A to wszystko sie stalo, aby sie spelnilo slowo Panskie, wypowiedziane przez proroka:
1:23 -Oto panna pocznie i porodzi syna, i nadadza mu imie Immanuel, co sie wyklada: Bg z nami.
1:24 -A gdy Jzef obudzil sie ze snu, uczynil tak, jak mu rozkazal aniol Panski i przyjal zone swoja.
1:25 -Ale nie obcowal z nia, dopki nie powila syna, i nadal mu imie Jezus.

Rozdzial 2

2:1 -Gdy zas Jezus narodzil sie w Betlejemie Judzkim za krla Heroda, oto medrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali:
2:2 -Gdzie jest ten nowo narodzony krl zydowski? Widzielismy bowiem gwiazde jego na Wschodzie i przyszlismy oddac mu poklon.
2:3 -Gdy to uslyszal krl Herod, zatrwozyl sie, a z nim cala Jerozolima.
2:4 -I zgromadziwszy wszystkich arcykaplanw i nauczycieli ludu, wypytywal ich, gdzie sie ma Chrystus narodzic?
2:5 -A oni mu rzekli: W Betlejemie Judzkim; bo tak napisal prorok:
2:6 -I ty, Betlejemie, ziemio judzka, wcale nie jestes najmniejsze miedzy ksiazecymi miastami judzkimi, z ciebie bowiem wyjdzie wdz, ktry pasc bedzie lud mj izraelski.
2:7 -Wwczas Herod przywolal potajemnie medrcw, dokladnie dowiedzial sie od nich o czasie pojawienia sie gwiazdy.
2:8 -I poslal ich do Betlejem i rzekl: Idzcie, dokladnie sie dowiedzcie o dziecieciu, a gdy je znajdziecie, doniescie mi, abym i ja poszedl oddac mu poklon.
2:9 -Oni zas, wysluchawszy krla, odeszli. A oto gwiazda, ktra ujrzeli na Wschodzie, wskazywala im droge, a doszedlszy do miejsca, gdzie bylo dziecie, zatrzymala sie.
2:10 -A ujrzawszy gwiazde, niezmiernie sie uradowali.
2:11 -I wszedlszy do domu, ujrzeli dziecie z Maria, matka jego, i upadlszy, oddali mu poklon, potem otworzywszy swoje skarby, zlozyli mu w darze zloto, kadzidlo i mirre.
2:12 -A ostrzezeni we snie, by nie wracali do Heroda, inna droga powrcili do ziemi swojej.
2:13 -A gdy oni odeszli, oto aniol Panski ukazal sie we snie Jzefowi i rzekl: Wstan, wez dziecie oraz matke jego i uchodz do Egiptu, a badz tam, dopki ci nie powiem, albowiem Herod bedzie poszukiwal dzieciecia, aby je zgladzic.
2:14 -Wstal wiec i wzial dziecie oraz matke jego w nocy, i udal sie do Egiptu.
2:15 -I przebywal tam az do smierci Heroda, aby sie spelnilo, co powiedzial Pan przez proroka, mwiacego: Z Egiptu wezwalem syna mego.
2:16 -Wtedy Herod, widzac, zemedrcy go zawiedli, rozgniewal sie bardzo, wydal rozkaz, aby pozabijac wszystkie dzieci w Betlejemie i w calej jego okolicy, od dwch lat i mlodsze, wedlug czasu, o ktrym sie dokladnie dowiedzial od medrcw.
2:17 -Wwczas spelnilo sie, co powiedziano przez Jeremiasza, proroka, mwiacego:
2:18 -Slyszano glos w Rama, placz i zalosna skarge. Rachel oplakuje dzieci swoje i nie daje sie pocieszyc, bo ich nie ma.
2:19 -A gdy Herod umarl, oto aniol Panski ukazal sie we snie Jzefowi w Egipcie, mwiac:
2:20 -Wstan, wez dziecie oraz matke jego i idz do ziemi izraelskiej, zmarli bowiem ci, ktrzy nastawali na zycie dzieciecia.
2:21 -Wstal wiec, wzial dziecie oraz matke jego i powrcil do ziemi izraelskiej.
2:22 -Ale gdy uslyszal, ze Archelaus krluje w Judei po ojcu swoim, Herodzie, bal sie tam isc, ostrzezony jednak we snie, udal sie w strony Galilei.
2:23 -A przyszedlszy tam, zamieszkal w miescie zwanym Nazaret, aby sie spelnilo, co powiedziano przez prorokw, iz Nazarejczykiem nazwany bedzie.

Rozdzial 3

3:1 -A w one dni przyszedl Jan Chrzciciel, kazac na pustyni judzkiej i mwiac:
3:2 -Upamietajcie sie, albowiem przyblizylo sie Krlestwo Niebios.
3:3 -Albowiem ten ci to jest, o ktrym Izajasz prorok mwil, wypowiadajac te slowa: Glos wolajacego na pustyni: Gotujcie droge Panska, prostujcie sciezki jego.
3:4 -A sam Jan mial odzienie z siersci wielbladziej i pas skrzany wokl bioder swoich, a za pokarm mial szarancze i mid lesny.
3:5 -Wtedy wychodzila do niego Jerozolima oraz cala Judea i cala okolica nadjordanska.
3:6 -I byli chrzczeni przezen w rzece Jordanie, wyznajac grzechy swoje.
3:7 -A gdy ujrzal wielu faryzeuszw i saduceuszw, przychodzacych do chrztu, rzekl do nich: Plemiezmijowe, kto was ostrzegl przed przyszlym gniewem?
3:8 -Wydawajcie wiec owoc godny upamietania;
3:9 -Niech wam sie nie zdaje, ze mozecie wmawiac w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, ze Bg mozez tych kamieni wzbudzic dzieci Abrahamowi.
3:10 -A juz i siekiera do korzenia drzew jest przylozona; wszelkie wiec drzewo, ktre nie wydaje owocu dobrego, zostaje wyciete i w ogien wrzucone.
3:11 -Ja was chrzcze woda, ku upamietaniu, ale Ten, ktry po mnie idzie, jest mocniejszy niz ja; jemu nie jestem godzien i sandalw nosic; On was chrzcic bedzie Duchem Swietym i ogniem.
3:12 -Wreku jego jest wiejadlo, by oczyscic klepisko swoje, i zbierze pszenice swoja do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.
3:13 -Wtedy przyszedl Jezus z Galilei nad Jordan, do Jana, aby sie dac ochrzcic przez niego.
3:14 -Ale Jan odmawial mu, mwiac: Ja potrzebuje chrztu od ciebie, a ty przychodzisz do mnie?
3:15 -A Jezus, odpowiadajac, rzekl do niego: Ustap teraz, albowiem godzi sie nam wypelnic wszelka sprawiedliwosc. Tedy mu ustapil.
3:16 -A gdy Jezus zostal ochrzczony, wnet wystapil z wody, i oto otworzyly sie niebiosa, i ujrzal Ducha Bozego, ktry zstapil w postaci golebicy i spoczal na nim.
3:17 -I oto rozlegl sie glos z nieba: Ten jest Syn mj umilowany, ktrego sobie upodobalem.

Rozdzial 4

4:1 -Wtedy Duch zaprowadzil Jezusa na pustynie, aby go kusil diabel.
4:2 -A gdy poscil czterdziesci dni i czterdziesci nocy, wwczas laknal.
4:3 -I przystapil do niego kusiciel, i rzekl mu: Jezeli jestes Synem Bozym, powiedz, aby te kamienie staly sie chlebem.
4:4 -A On odpowiadajac, rzekl: Napisano: Nie samym chlebem zyje czlowiek, ale kazdym slowem, ktre pochodzi z ust Bozych.
4:5 -Wtedy wzial go diabel do miasta swietego i postawil go na szczycie swiatyni.
4:6 -I rzekl mu: Jezeli jestes Synem Bozym, rzuc sie w dl, napisano bowiem: Aniolom swoim przykaze o tobie, abys nie zranil o kamien nogi swojej.
4:7 -Jezus mu rzekl: Napisane jest rwniez: Nie bedziesz kusil Pana, Boga swego.
4:8 -Znowu wzial go diabel na bardzo wysoka gre i pokazal mu wszystkie krlestwa swiata oraz chwale ich.
4:9 -I rzekl mu: To wszystko dam ci, jesli upadniesz i zlozysz mi poklon.
4:10 -Wtedy rzekl mu Jezus: Idz precz, szatanie! Albowiem napisano: Panu Bogu swemu poklon oddawac i tylko jemu sluzyc bedziesz.
4:11 -Wtedy opuscil go diabel, a aniolowie przystapili i sluzyli mu.
4:12 -A gdy Jezus uslyszal, ze Jana uwieziono, usunal sie do Galilei.
4:13 -I opusciwszy Nazaret, przyszedl i zamieszkal w Kafarnaum, nad morzem, na pograniczu krain Zebulona i Naftalego,
4:14 -Aby sie wypelnilo, co bylo powiedziane przez proroka Izajasza, mwiacego:
4:15 -Ziemia Zebulona i ziemia Naftalego, wzdluz drogi morskiej, Zajordanie, Galilea pogan,
4:16 -Lud, pograzony w mroku, ujrzal swiatlosc wielka, i tym, ktrzy siedzieli w krainie i cieniu smierci, rozblysla jasnosc.
4:17 -Odtad poczal Jezus kazac i mwic: Upamietajcie sie, przyblizylo sie bowiem Krlestwo Niebios.
4:18 -A [Jezus] idac wzdluz wybrzeza Morza Galilejskiego, ujrzal dwu braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, brata jego, ktrzy zarzucali siec w morze, byli bowiem rybakami.
4:19 -I rzekl do nich: Pjdzcie za mna, a zrobie was rybakami ludzi!
4:20 -A oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim.
4:21 -I odszedlszy stamtad dalej, ujrzal innych dwu braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata jego, ktrzy wraz z ojcem swoim, Zebedeuszem, naprawiali w lodzi swoje sieci, i powolal ich.
4:22 -A oni zaraz opuscili ldz oraz ojca swego i poszli za nim.
4:23 -I obchodzil Jezus cala Galilee, nauczajac w ich synagogach i gloszac ewangelie o Krlestwie i uzdrawiajac wszelka chorobe i wszelka niemoc wsrd ludu.
4:24 -I rozeszla sie wiesc o nim po calej Syrii. I przynosili do niego wszystkich, ktrzy siezle mieli i byli nawiedzeni rznymi chorobami i cierpieniami, opetanych, epileptykw i sparalizowanych, a On uzdrawial ich.
4:25 -I szly za nim liczne rzesze z Galilei i z Dziesieciogrodu, i z Jerozolimy, i z Judei, i z Zajordania.

Rozdzial 5

5:1 -Tedy Jezus, widzac tlumy, wstapil na gre. A gdy usiadl, przystapili do niego jego uczniowie.
5:2 -I otworzywszy usta swoje, nauczal ich, mwiac:
5:3 -Blogoslawieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Krlestwo Niebios.
5:4 -Blogoslawieni, ktrzy sie smuca, albowiem oni beda pocieszeni.
5:5 -Blogoslawieni cisi, albowiem oni posiada ziemie.
5:6 -Blogoslawieni, ktrzy lakna i pragna sprawiedliwosci, albowiem oni beda nasyceni.
5:7 -Blogoslawieni milosierni, albowiem oni milosierdzia dostapia.
5:8 -Blogoslawieni czystego serca, albowiem oni Boga ogladac beda.
5:9 -Blogoslawieni pokj czyniacy, albowiem oni synami Bozymi beda nazwani.
5:10 -Blogoslawieni, ktrzy cierpia przesladowanie z powodu sprawiedliwosci, albowiem ich jest Krlestwo Niebios.
5:11 -Blogoslawieni jestescie, gdy wam zlorzeczyc i przesladowac was beda i klamliwie mwic na was wszelkie zlo ze wzgledu na mnie!
5:12 -Radujcie i weselcie sie, albowiem zaplata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem przesladowali prorokw, ktrzy byli przed wami.
5:13 -Wy jestescie sola ziemi; jesli tedy sl zwietrzeje, czymzeja nasola? Na nic wiecej juz sie nie przyda, tylko aby byla precz wyrzucona i przez ludzi podeptana.
5:14 -Wy jestescie swiatlosciaswiata; nie moze sie ukryc miasto polozone na grze.
5:15 -Nie zapalaja tezswiecy i nie stawiaja jej pod korcem, lecz na swieczniku, i swieci wszystkim, ktrzy sa w domu.
5:16 -Tak niechaj swieci wasza swiatlosc przed ludzmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, ktry jest w niebie.
5:17 -Nie mniemajcie, ze przyszedlem rozwiazac zakon albo prorokw; nie przyszedlem rozwiazac, lecz wypelnic.
5:18 -Bo zaprawde powiadam wam: Dopki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, az wszystko to sie stanie.
5:19 -Ktokolwiek by tedy rozwiazal jedno z tych przykazan najmniejszych i nauczalby tak ludzi, najmniejszym bedzie nazwany w Krlestwie Niebios; a ktokolwiek by czynil i nauczal, ten bedzie nazwany wielkim w Krlestwie Niebios.
5:20 -Albowiem powiadam wam: Jesli sprawiedliwosc wasza nie bedzie obfitsza niz sprawiedliwosc uczonych w Pismie i faryzeuszw, nie wejdziecie do Krlestwa Niebios.
5:21 -Slyszeliscie, iz powiedziano przodkom: Nie bedziesz zabijal, a kto by zabil, pjdzie pod sad.
5:22 -A Ja wam powiadam, ze kazdy, kto sie gniewa na brata swego, pjdzie pod sad, a kto by rzekl bratu swemu: Racha, stanie przed Rada Najwyzsza, a kto by rzekl: Glupcze, pjdzie w ogien piekielny.
5:23 -Jeslibys wiec skladal dar swj na oltarzu i tam wspomnialbys, iz brat twj ma cos przeciwko tobie,
5:24 -Zostaw tam dar swj na oltarzu, odejdz i najpierw pojednaj sie z bratem swoim, a potem przyszedlszy, zlz dar swj.
5:25 -Pogdz sie rychlo z przeciwnikiem swoim, pki jestes z nim w drodze, aby cie przeciwnik nie podal sedziemu, a sedzia sludze, i abys nie zostal wtracony do wiezienia.
5:26 -Zaprawde powiadam ci, nie wyjdziesz stamtad, az oddasz ostatni grosz.
5:27 -Slyszeliscie, iz powiedziano: Nie bedziesz cudzolozyl.
5:28 -A Ja wam powiadam, ze kazdy kto patrzy na niewiaste i pozada jej, juz popelnil z nia cudzolstwo w sercu swoim.
5:29 -Jesli tedy prawe oko twoje gorszy cie, wylup je i odrzuc od siebie, albowiem bedzie pozyteczniej dla ciebie, ze zginie jeden z czlonkw twoich, nizzeby cale cialo twoje mialo pjsc do piekla.
5:30 -A jesli prawa reka twoja cie gorszy, odetnij ja i odrzuc od siebie, albowiem bedzie pozyteczniej dla ciebie, ze zginie jeden z czlonkw twoich, nizzeby mialo cale cialo twoje znalezc sie w piekle.
5:31 -Powiedziano tez: Ktokolwiek by opuscil zone swoja, niech jej da list rozwodowy.
5:32 -A Ja wam powiadam, ze kazdy, kto opuszcza zone swoja, wyjawszy powd wszeteczenstwa, prowadzi ja do cudzolstwa, a kto by opuszczona poslubil, cudzolozy.
5:33 -Slyszeliscie takze, ze powiedziano przodkom: Nie bedziesz falszywie przysiegal, ale dotrzymasz Panu przysiag swoich.
5:34 -A Ja wam powiadam, abyscie w ogle nie przysiegali ani na niebo, gdyz jest tronem Boga,
5:35 -Ani na ziemie, gdyz jest podnzkiem stp jego, ani na Jerozolime, gdyz jest miastem wielkiego krla;
5:36 -Ani na glowe swoja nie bedziesz przysiegal, gdyz nie mozesz uczynic nawet jednego wlosa bialym lub czarnym.
5:37 -Niechaj wiec mowa wasza bedzie: Tak -tak, nie -nie, bo co ponadto jest, to jest od zlego.
5:38 -Slyszeliscie, iz powiedziano: Oko za oko, zab za zab.
5:39 -A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie sie zlemu, a jesli cie kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
5:40 -A temu, kto chce sie z toba procesowac i zabrac ci szate, zostaw i plaszcz.
5:41 -A kto by cie przymuszal, zebys szedl z nim jedna mile, idz z nim i dwie.
5:42 -Temu, kto cie prosi, daj, a od tego, ktry chce od ciebie pozyczyc, nie odwracaj sie.
5:43 -Slyszeliscie, iz powiedziano: Bedziesz milowal blizniego swego, a bedziesz mial w nienawisci nieprzyjaciela swego.
5:44 -A Ja wam powiadam: Milujcie nieprzyjacil waszych i mdlcie sie za tych, ktrzy was przesladuja,
5:45 -Abyscie byli synami Ojca waszego, ktry jest w niebie, bo slonce jego wschodzi nad zlymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
5:46 -Bo jeslibyscie milowali tylko tych, ktrzy was miluja, jakaz macie zaplate? Czyz i celnicy tego nie czynia?
5:47 -A jeslibyscie pozdrawiali tylko braci waszych, cz osobliwego czynicie? Czyz i poganie tego nie czynia?
5:48 -Badzcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonaly jest.

Rozdzial 6

6:1 -Baczcie tez, byscie poboznosci swojej nie wynosili przed ludzmi, aby was widziano; inaczej nie bedziecie mieli zaplaty u Ojca waszego, ktry jest w niebie.
6:2 -Gdy wiec dajesz jalmuzne, nie trab przed soba, jak to czynia obludnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawde powiadam wam: Odbieraja zaplate swoja.
6:3 -Ale ty, gdy dajesz jalmuzne, niechaj nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja,
6:4 -Aby twoja jalmuzna byla ukryta, a Ojciec twj, ktry widzi w ukryciu, odplaci tobie.
6:5 -A gdy sie modlicie, nie badzcie jak obludnicy, gdyz oni lubia modlic sie, stojac w synagogach i na rogach ulic, aby pokazac sie ludziom; zaprawde powiadam wam: Otrzymali zaplate swoja.
6:6 -Ale ty, gdy sie modlisz, wejdz do komory swojej, a zamknawszy drzwi za soba, mdl sie do Ojca swego, ktry jest w ukryciu, a Ojciec twj, ktry widzi w ukryciu, odplaci tobie.
6:7 -A modlac sie, nie badzcie wielomwni jak poganie; albowiem oni mniemaja, ze dla swej wielomwnosci beda wysluchani.
6:8 -Nie badzcie do nich podobni, gdyz wie Bg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.
6:9 -A wytak sie mdlcie: Ojcze nasz, ktrys jest w niebie, swiec sie imie twoje,
6:10 -Przyjdz Krlestwo twoje, badz wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi.
6:11 -Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
6:12 -I odpusc nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom;
6:13 -I nie wdz nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode zlego; albowiem twoje jest Krlestwo i moc, i chwala na wieki wiekw. Amen.
6:14 -Bo jesli odpuscicie ludziom ich przewinienia, odpusci i wam Ojciec wasz niebieski.
6:15 -A jesli nie odpuscicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpusci wam przewinien waszych.
6:16 -A gdy poscicie, nie badzcie smetni jak obludnicy; szpeca bowiem twarze swoje, aby ludziom pokazac, ze poszcza. Zaprawde powiadam wam: Odbieraja zaplate swoja.
6:17 -Ale ty, gdy poscisz, namasc glowe swoja i umyj twarz swoja.
6:18 -Aby nie ludzie cie widzieli, ze poscisz, lecz Ojciec twj, ktry jest w ukryciu, a Ojciec twj, ktry widzi w ukryciu, odplaci tobie.
6:19 -Nie gromadzcie sobie skarbw na ziemi, gdzie je ml i rdza niszcza i gdzie zlodzieje podkopuja i kradna;
6:20 -Ale gromadzcie sobie skarby w niebie, gdzie ani ml, ani rdza nie niszcza i gdzie zlodzieje nie podkopuja i nie kradna.
6:21 -Albowiem gdzie jest skarb twj -tam bedzie i serce twoje.
6:22 -Swiatlem ciala jest oko. Jesli tedy oko twoje jest zdrowe, cale cialo twoje jasne bedzie.
6:23 -A jesliby oko twoje bylo chore, cale cialo twoje bedzie ciemne. Jesli tedy swiatlo, ktre jest w tobie, jest ciemnoscia, sama ciemnosc jakaz bedzie!
6:24 -Nikt nie moze dwom panom sluzyc, gdyz albo jednego nienawidzic bedzie, a drugiego milowac, albo jednego trzymac sie bedzie, a drugim pogardzi. Nie mozecie Bogu sluzyc i mamonie.
6:25 -Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie sie o zycie swoje, co bedziecie jedli albo co bedziecie pili, ani o cialo swoje, czym sie przyodziewac bedziecie. Czyzzycie nie jest czyms wiecej niz pokarm, a cialo niz odzienie?
6:26 -Spjrzcie na ptaki niebieskie, ze nie sieja ani zna, ani zbieraja do gumien, a Ojciec wasz niebieski zywi je; czyz wy nie jestescie daleko zacniejsi niz one?
6:27 -A ktz z was, troszczac sie, moze dodac do swego wzrostu jeden lokiec?
6:28 -A co do odzienia, czemu sie troszczycie? Przypatrzcie sie liliom polnym, jak rosna; nie pracuja ani przeda.
6:29 -A powiadam wam: Nawet Salomon w calej chwale swojej nie byl tak przyodziany, jak jedna z nich.
6:30 -Jesli wiec Bg tak przyodziewa trawe polna, ktra dzis jest, a jutro bedzie w piec wrzucona, czyz nie o wiele wiecej was, o malowierni?
6:31 -Nie troszczcie sie wiec i nie mwcie: Co bedziemy jesc? albo: Co bedziemy pic? albo: Czym sie bedziemy przyodziewac?
6:32 -Bo tego wszystkiego poganie szukaja; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, ze tego wszystkiego potrzebujecie.
6:33 -Ale szukajcie najpierw Krlestwa Bozego i sprawiedliwosci jego, a wszystko inne bedzie wam dodane.
6:34 -Nie troszczcie sie wiec o dzien jutrzejszy, gdyz dzien jutrzejszy bedzie mial wlasne troski. Dosyc ma dzien swego utrapienia.

Rozdzial 7

7:1 -Nie sadzcie, abyscie nie byli sadzeni.
7:2 -Albowiem jakim sadem sadzicie, takim was osadza, i jaka miara mierzycie, taka i wam odmierza.
7:3 -A czemu widzisz zdzblo w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?
7:4 -Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwl, ze wyjmezdzblo z oka twego, a oto belka jest w oku twoim?
7:5 -Obludniku, wyjmij najpierw belke z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjac zdzblo z oka brata swego.
7:6 -Nie dawajcie psom tego, co swiete, i nie rzucajcie perel swoich przed wieprze, by ich snadz nie podeptaly nogami swymi i obrciwszy sie, nie rozszarpaly was.
7:7 -Proscie, a bedzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kolaczcie, a otworza wam.
7:8 -Kazdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kolacze, temu otworza.
7:9 -Czy jest miedzy wami taki czlowiek, ktry, gdy go syn bedzie prosil o chleb, da mu kamien?
7:10 -Albo, gdy go bedzie prosil o rybe, da mu weza?
7:11 -Jesli tedy wy, bedac zlymi, potraficie dawac dobre dary dzieciom swoim, o ilez wiecej Ojciec wasz, ktry jest w niebie, da dobre rzeczy tym, ktrzy go prosza.
7:12 -A wiec wszystko, cobyscie chcieli, aby wam ludzie czynili, to i wy im czyncie; taki bowiem jest zakon i prorocy.
7:13 -Wchodzcie przez ciasna brame; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, ktra wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, ktrzy przez nia wchodza.
7:14 -A ciasna jest brama i waska droga, ktra prowadzi do zywota; i niewielu jest tych, ktrzy ja znajduja.
7:15 -Strzezcie sie falszywych prorokw, ktrzy przychodza do was w odzieniu owczym, wewnatrz zas sa wilkami drapieznymi!
7:16 -Po ich owocach poznacie ich. Czyz zbieraja winogrona z cierni albo z ostu figi?
7:17 -Tak kazde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale zle drzewo wydaje zle owoce.
7:18 -Nie moze dobre drzewo rodzic zlych owocw, ani zle drzewo rodzic dobrych owocw.
7:19 -Kazde drzewo, ktre nie wydaje dobrego owocu, wycina sie i rzuca w ogien.
7:20 -Tak wiec po owocach poznacie ich.
7:21 -Nie kazdy, kto do mnie mwi: Panie, Panie, wejdzie do Krlestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pelni wole Ojca mojego, ktry jest w niebie.
7:22 -W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyz nie prorokowalismy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypedzalismy demonw, i w imieniu twoim nie czynilismy wielu cudw?
7:23 -A wtedy im powiem: Nigdy was nie znalem. Idzcie precz ode mnie wy, ktrzy czynicie bezprawie.
7:24 -Kazdy wiec, kto slucha tych slw moich i wykonuje je, bedzie przyrwnany do mezamadrego, ktry zbudowal dom swj na opoce.
7:25 -I spadl deszcz ulewny, i wezbraly rzeki, i powialy wiatry, i uderzyly na w dom, ale on nie runal, gdyz byl zbudowany na opoce.
7:26 -A kazdy, kto slucha tych slw moich, lecz nie wykonuje ich, przyrwnany bedzie do meza glupiego, ktry zbudowal swj dom na piasku.
7:27 -I spadl ulewny deszcz, i wezbraly rzeki, i powialy wiatry, i uderzyly na w dom, i runal, a upadek jego byl wielki.
7:28 -A gdy Jezus dokonczyl tych slw, zdumiewaly sie tlumy nad nauka jego.
7:29 -Albowiem uczyl je jako moc majacy, a nie jak ich uczeni w Pismie.

Rozdzial 8

8:1 -A gdy zstapil z gry, poszlo za nim wielkie mnstwo ludu.
8:2 -I oto tredowaty, przystapiwszy, zlozyl mu poklon, mwiac: Panie, jesli chcesz, mozesz mie oczyscic.
8:3 -I wyciagnawszy reke, dotknal sie go, mwiac: Chce,badz oczyszczony! I natychmiast zostal oczyszczony z tradu.
8:4 -I rzekl mu Jezus: Bacz, abys nikomu nie mwil, lecz idz, ukaz sie kaplanowi i ofiaruj nakazany przez Mojzesza dar na swiadectwo dla nich.
8:5 -A gdy wszedl do Kafarnaum, przystapil do niego setnik, proszac go
8:6 -I mwiac: Panie, sluga mj lezy w domu sparalizowany i bardzo cierpi.
8:7 -Rzekl mu Jezus: Przyjde i uzdrowie go.
8:8 -A odpowiadajac setnik rzekl: Panie, nie jestem godzien, abys wszedl pod dach mj, ale powiedz tylko slowo, a bedzie uzdrowiony sluga mj.
8:9 -Bo i ja jestem czlowiekiem podleglym wladzy i mam pod soba zolnierzy; i mwie temu: Idz, a idzie; innemu zas: Przyjdz,a przychodzi; i sludze swemu: Czyn to, a czyni.
8:10 -Gdy Jezus to uslyszal, zdziwil sie i rzekl do tych, ktrzy szli za nim: Zaprawde powiadam wam, u nikogo w Izraelu tak wielkiej wiary nie znalazlem.
8:11 -A powiadam wam, ze wielu przybedzie ze wschodu i zachodu, i zasiada do stolu z Abrahamem i z Izaakiem, i z Jakubem w Krlestwie Niebios.
8:12 -Synowie Krlestwa zas beda wyrzuceni do ciemnosci na zewnatrz; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.
8:13 -I rzekl Jezus do setnika: Idz, a jak uwierzyles, niech ci sie stanie! I zostal uzdrowiony sluga w tej godzinie.
8:14 -A gdy Jezus wszedl do domu Piotra, ujrzal tesciowa jego, lezaca w goraczce.
8:15 -I dotknal sie reki jej, i ustapila goraczka; ona zas wstala i poslugiwala mu.
8:16 -A gdy nastal wieczr, przywiedli do niego wielu opetanych, a On wypedzal duchy slowem i uzdrawial wszystkich, ktrzy siezle mieli,
8:17 -Aby sie spelnilo, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mwiacego: On niemoce nasze wzial na siebie i choroby nasze ponisl.
8:18 -A Jezus, widzac lud wokl siebie, kazal przeprawic sie na druga strone.
8:19 -I przystapil jeden z uczonych w Pismie, i rzekl do niego: Nauczycielu, pjde za toba, dokadkolwiek pjdziesz.
8:20 -I rzekl mu Jezus: Lisy maja jamy i ptaki niebieskie gniazda, ale Syn Czlowieczy nie ma, gdzie by glowe sklonil.
8:21 -A drugi z uczniw rzekl do niego: Panie, pozwl mi wpierw odejsc i pogrzebac ojca mojego.
8:22 -Ale Jezus rzekl mu: Pjdz za mna, a umarli niechaj grzebia umarlych swoich.
8:23 -A gdy wsiadl do lodzi, poszli za nim uczniowie jego.
8:24 -I oto nawalnica wielka powstala na morzu tak, ze fale ldz przykrywaly. On zas spal.
8:25 -I podszedlszy do niego zbudzili go slowami: Panie, ratuj, giniemy!
8:26 -A On rzekl do nich: Czemu jestescie bojazliwi, malowierni? Potem wstal, zgromil wiatry i morze i nastala wielka cisza.
8:27 -Ludzie zas dziwili sie, mwiac: Kim jest Ten, ze nawet wiatry i morze sa mu posluszne?
8:28 -A gdy przybyl na druga strone, do krainy Gadarenczykw, zabiegli mu droge dwaj opetani, wychodzacy z grobw, bardzo grozni, tak iz nikt nie mgl przechodzic ta droga.
8:29 -I poczeli krzyczec tymi slowy: Cz my mamy z toba, Synu Bozy? Przyszedles tu przed czasem dreczyc nas?
8:30 -A opodal od nich byla wielka trzoda pasacych sieswin.
8:31 -Tedy go demony prosily, mwiac: Jesli nas wypedzasz, to poslij nas w te trzodeswin.
8:32 -I rzekl im: Idzcie! A one wyszedlszy, weszly w swinie. I oto cala trzoda ruszyla pedem po urwisku do morza i zginela w wodach.
8:33 -A pasterze uciekli i poszedlszy do miasta, opowiedzieli wszystko, takze i to, co sie stalo z opetanymi.
8:34 -Wtedy cale miasto wyszlo na spotkanie Jezusa, a ujrzawszy go, prosili, aby odszedl z ich krainy.

Rozdzial 9

9:1 -I wstapiwszy do lodzi, przeprawil sie na drugi brzeg i przybyl do swego miasta.
9:2 -I oto przyniesli mu sparalizowanego, lezacego na lozu. A gdy Jezus ujrzal wiare ich, rzekl do sparalizowanego: Ufaj, synu, odpuszczone sa grzechy twoje.
9:3 -A oto niektrzy z uczonych w Pismie pomysleli sobie: Ten bluzni.
9:4 -Ale Jezus przejrzawszy ich mysli, rzekl: Dlaczego myslicie zle w sercach swoich?
9:5 -Cz bowiem jest latwiej, czy rzec: Odpuszczone sa grzechy twoje, czy rzec: Wstan i chodz?
9:6 -Lecz abyscie wiedzieli, ze Syn Czlowieczy ma moc na ziemi odpuszczac grzechy -rzekl do sparalizowanego: Wstan, wez loze swoje i idz do domu swego!
9:7 -Wstal tedy i odszedl do domu swego.
9:8 -A gdy to ujrzaly tlumy, przelekly sie i uwielbily Boga, ktry dal ludziom taka moc.
9:9 -I odchodzac stamtad, ujrzal Jezus czlowieka, siedzacego przy cle, imieniem Mateusz, i rzekl do niego: Pjdz za mna. A on wstal i poszedl za nim.
9:10 -A gdy Jezus siedzial w domu za stolem, wielu celnikw i grzesznikw przyszlo, i przysiedli sie do Jezusa i uczniw jego.
9:11 -Co widzac faryzeusze, mwili do uczniw jego: Dlaczego Nauczyciel wasz jada z celnikami i grzesznikami?
9:12 -A gdy [Jezus] to uslyszal, rzekl: Nie potrzebuja zdrowi lekarza, lecz ci, co siezle maja.
9:13 -Idzcie i nauczcie sie, co to znaczy: Milosierdzia chce, a nie ofiary. Nie przyszedlem bowiem wzywac sprawiedliwych, lecz grzesznikw.
9:14 -Wtedy przyszli do niego uczniowie Jana i pytali: Dlaczego my i faryzeusze poscimy, a uczniowie twoi nie poszcza?
9:15 -I rzekl im Jezus: Czyz moga goscie weselni sie smucic, dopki z nimi jest oblubieniec? Nastana jednak dni, gdy oblubieniec zostanie im zabrany, a wtedy poscic beda.
9:16 -A nikt nie wstawia w stara szate laty z sukna nowego, bo taka lata sciaga caly material i rozdarcie staje sie gorsze.
9:17 -I nie wlewaja wina mlodego do starych buklakw, bo inaczej buklaki pekaja, wino wycieka, a buklaki niszczeja. Ale mlode wino wlewa sie do nowych buklakw, a wtedy zachowuje sie jedno i drugie.
9:18 -Gdy to do nich mwil, oto pewien przelozony [synagogi] przyszedl, zlozyl mu poklon i rzekl: Crka moja dopiero co skonala, lecz pjdz, polz na nia swa reke,aozyje.
9:19 -I wstal Jezus, i poszedl za nim wraz z uczniami swymi.
9:20 -A oto niewiasta, ktra od dwunastu lat cierpiala na krwotok, podeszla z tylu i dotknela sie kraju szaty jego.
9:21 -Mwila bowiem do siebie: Bylebym sie tylko dotknela szaty jego, bede uzdrowiona.
9:22 -A Jezus, obrciwszy sie i ujrzawszy ja, rzekl: Ufaj, crko, wiara twoja uzdrowila cie. I od tej chwili niewiasta byla uzdrowiona.
9:23 -A gdy przyszedl Jezus do domu przelozonego i ujrzal flecistw oraz zgielkliwy tlum,
9:24 -Rzekl: Odejdzcie, bo nie umarla dziewczynka, lecz spi. I nasmiewali sie z niego.
9:25 -A gdy wygnano tlum, wszedl i ujalja za reke, i wstala dziewczynka.
9:26 -I rozeszla sie wiesc o tym po calej tamtej okolicy.
9:27 -A gdy Jezus odchodzil stamtad, szli za nim dwaj slepi, wolajac i mwiac: Zmiluj sie nad nami, Synu Dawida!
9:28 -A gdy wszedl do domu, przyszli do niego ci slepi. I rzekl im Jezus: Czy wierzycie, ze moge to uczynic? Rzekli mu: Tak jest, Panie!
9:29 -Wtedy dotknal ich oczu, mwiac: Wedlug wiary waszej niechaj sie wam stanie.
9:30 -I otworzyly sie ich oczy; a Jezus przykazal im surowo, mwiac: Baczcie, aby nikt sie o tym nie dowiedzial!
9:31 -A oni wyszedlszy, rozslawili imie jego po calej okolicy.
9:32 -A gdy oni wychodzili, przyprowadzono do niego niemowe, opetanego przez demona.
9:33 -A gdy demon zostal wypedzony, niemy przemwil. I zdumial sie lud, i mwil: Nigdy cos podobnego nie pokazalo sie w Izraelu.
9:34 -Faryzeusze zas mwili: Moca ksiecia demonw wypedza demony.
9:35 -I obchodzil Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczal w ich synagogach i zwiastowal ewangelie o Krlestwie, i uzdrawial wszelka chorobe i wszelka niemoc.
9:36 -A widzac lud, uzalil sie nad nim, gdyz byl utrudzony i opuszczony jak owce, ktre nie maja pasterza.
9:37 -Wtedy rzekl uczniom swoim: Zniwo wprawdzie wielkie, ale robotnikw malo.
9:38 -Proscie wiec Pana zniwa, aby wyprawil robotnikw na zniwo swoje.

Rozdzial 10

10:1 -I przywolal dwunastu uczniw swoich, i dal im moc nad duchami nieczystymi, aby je wyganiali i aby uzdrawiali wszelka chorobe i wszelka niemoc.
10:2 -A te sa imiona dwunastu apostolw: pierwszy Szymon, ktrego zwano Piotrem, i Andrzej, brat jego, i Jakub, syn Zebedeusza, oraz Jan, brat jego,
10:3 -Filip i Bartlomiej, Tomasz i Mateusz, celnik, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz,
10:4 -Szymon Kananejczyk i Judasz Iskariot, ten, ktry go tez wydal.
10:5 -Tych dwunastu poslal Jezus, rozkazujac im i mwiac: Na droge pogan nie wkraczajcie i do miasta Samarytan nie wchodzcie.
10:6 -Ale raczej idzcie do owiec, ktre zginely z domu Izraela.
10:7 -A idac, gloscie wiesc: Przyblizylo sie Krlestwo Niebios.
10:8 -Chorych uzdrawiajcie, umarlych wskrzeszajcie, tredowatych oczyszczajcie, demony wyganiajcie; darmo wzieliscie, darmo dawajcie.
10:9 -Nie miejcie w trzosach swoich zlota ani srebra, ani miedzi,
10:10 -Ani torby podrznej, ani dwu sukien, ani sandalw, ani laski; albowiem godzien jest robotnik wyzywienia swego.
10:11 -A do ktregokolwiek miasta lub wioski wejdziecie, dowiadujcie sie, kto jest w nim godzien, i tam pozostancie az do swego odejscia.
10:12 -A wchodzac w dom, pozdrwcie go!
10:13 -A jesli to dom godzien, niech zstapi nan pokj wasz, a gdyby nie byl godzien, niech pokj wasz wrci do was.
10:14 -I gdyby kto was nie przyjal i nie sluchal slw waszych, wychodzac z domu lub z miasta onego, strzasnijcie proch z ng swoich.
10:15 -Zaprawde powiadam wam: Lzej bedzie w dzien sadu ziemi sodomskiej i gomorskiej niz temu miastu.
10:16 -Oto Ja posylam was jak owce miedzy wilki, badzcie tedy roztropni jak weze i niewinni jak golebice.
10:17 -I strzezcie sie ludzi, albowiem beda was wydawac sadom i biczowac w swoich synagogach.
10:18 -I z mego powodu zawioda was przed namiestnikw i krlw, abyscie zlozyli swiadectwo przed nimi i poganami.
10:19 -A gdy was wydadza, nie troszczcie sie, jak i co macie mwic; albowiem bedzie wam dane w tej godzinie, co macie mwic.
10:20 -Bo nie wy jestescie tymi, ktrzy mwia, lecz Duch Ojca waszego, ktry mwi w was.
10:21 -A wyda na smierc brat brata i ojciec syna i powstana dzieci przeciwko rodzicom i przyprawia ich o smierc.
10:22 -Ibedziecie w nienawisci u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do konca, ten bedzie zbawiony.
10:23 -A gdy was przesladowac beda w jednym miescie, uciekajcie do drugiego; zaprawde powiadam wam: Zanim zdazycie obejsc miasta Izraela, Syn Czlowieczy przyjdzie.
10:24 -Nie jest uczen nad mistrza ani sluga nad swego pana;
10:25 -Wystarczy uczniowi, aby byl jak jego mistrz, a sluga jak jego pan; jesli gospodarza Belzebubem nazwali, tym bardziej jego domownikw!
10:26 -Przeto nie bjcie sie ich; albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie mialo byc ujawnione, ani nic tajnego, o czym by sie dowiedziec nie miano.
10:27 -Co mwie wam w ciemnosci, opowiadajcie w swietle dnia; a co slyszycie na ucho, gloscie na dachach.
10:28 -I nie bjcie sie tych, ktrzy zabijaja cialo, ale duszy zabic nie moga; bjcie sie raczej tego, ktry moze i dusze i cialo zniszczyc w piekle.
10:29 -Czyz nie sprzedaja za grosz dwu wrbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemie bez woli Ojca waszego.
10:30 -Nawet wasze wlosy na glowie wszystkie sa policzone.
10:31 -Nie bjcie sie; jestescie wiecej warci niz wiele wrbli.
10:32 -Kazdego wiec, ktry mie wyzna przed ludzmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, ktry jest w niebie;
10:33 -Ale tego, kto by sie mnie zaparl przed ludzmi, i Ja sie zapre przed Ojcem moim, ktry jest w niebie.
10:34 -Nie mniemajcie, ze przyszedlem, przyniesc pokj na ziemie; nie przyszedlem przyniesc pokj, ale miecz.
10:35 -Bo przyszedlem porznic czlowieka z jego ojcem i crke z jej matka, i synowa z jej tesciowa.
10:36 -Tak to stana sie wrogami czlowieka domownicy jego.
10:37 -Kto miluje ojca albo matke bardziej niz mnie, nie jest mnie godzien; i kto miluje syna albo crke bardziej niz mnie, nie jest mnie godzien.
10:38 -I kto nie bierze krzyza swego, a idzie za mna, nie jest mnie godzien.
10:39 -Kto stara sie zachowaczycie swoje, straci je, a kto straci zycie swoje dla mnie, znajdzie je.
10:40 -Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, ktry mnie poslal.
10:41 -Kto przyjmuje proroka jako proroka, otrzyma zaplate proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, otrzyma zaplate sprawiedliwego.
10:42 -A ktokolwiek by napoil jednego z tych maluczkich tylko kubkiem zimnej wody jako ucznia, zaprawde powiadam wam, nie straci zaplaty swojej.

Rozdzial 11

11:1 -A gdy Jezus skonczyl wydawanie polecen dwunastu uczniom swoim, odszedl stamtad, aby nauczac i kazac w miastach ich.
11:2 -A Jan, uslyszawszy w wiezieniu o czynach Chrystusa, wyslal uczniw swoich i kazal mu powiedziec:
11:3 -Czy Ty jestes tym, ktry ma przyjsc, czy tez mamy oczekiwac innego?
11:4 -A Jezus im odpowiedzial: Idzcie i oznajmijcie Janowi, co slyszycie i widzicie:
11:5 -Slepi odzyskuja wzrok i chromi chodza, tredowaci zostaja oczyszczeni i glusi slysza, umarli sa wskrzeszani, a ubogim zwiastowana jest ewangelia;
11:6 -A blogoslawiony jest ten, kto sie mna nie zgorszy.
11:7 -A gdy ci odchodzili, zaczal Jezus mwic do tlumw o Janie: Co wyszliscie ogladac na pustyni? Czy trzcine chwiejaca sie od wiatru?
11:8 -Ale co wyszliscie ogladac? Czy czlowieka w miekkie szaty odzianego? Oto ci, ktrzy miekkie szaty nosza, w domach krlewskich mieszkaja.
11:9 -Wiec po co wyszliscie? Ujrzec proroka? Owszem, powiadam wam, nawet wiecej niz proroka.
11:10 -To jest ten, o ktrym napisano: Oto Ja posylam poslanca mego przed toba, ktry przygotuje droge twoja przed toba.
11:11 -Zaprawde powiadam wam: Nie powstal z tych, ktrzy z niewiast sie rodza, wiekszy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w Krlestwie Niebios wiekszy jest niz on.
11:12 -A od dni Jana Chrzciciela az dotad Krlestwo Niebios doznaje gwaltu i gwaltownicy je porywaja.
11:13 -Albowiem wszyscy prorocy i zakon prorokowali az do Jana;
11:14 -Jezeli zas chcecie to przyjac, on jest Eliaszem, ktry mial przyjsc.
11:15 -Kto ma uszy, niechaj slucha!
11:16 -A do kogo przyrwnam to pokolenie? Podobne jest do dzieci, ktre siadaja na rynku i wolaja na swoich rwiesnikw
11:17 -I mwia: Gralismy wam na flecie, a nie tanczyliscie, spiewalismy wam zalobne piesni, a nie plakaliscie.
11:18 -Albowiem przyszedl Jan, nie jadl i nie pil, a mwia: Demona ma.
11:19 -Przyszedl Syn Czlowieczy, jadl i pil, a mwia: Oto zarlok i pijak, przyjaciel celnikw i grzesznikw. I usprawiedliwiona zostala madrosc na podstawie swoich uczynkw.
11:20 -Wtedy zaczal grozic miastom, w ktrych dokonalo sie najwiecej jego cudw, ze nie pokutowaly.
11:21 -Biada tobie, Chorazynie, biada tobie, Betsaido; bo gdyby w Tyrze i Sydonie dzialy sie te cuda, ktre u was sie staly, dawno by w worze i popiele pokutowaly.
11:22 -Ale powiadam wam: Lzej bedzie Tyrowi i Sydonowi w dniu sadu anizeli wam.
11:23 -A ty, Kafarnaum, czy az do nieba wywyzszone bedziesz? Az do piekla zostaniesz stracone, bo gdyby sie w Sodomie dokonaly te cuda, ktre sie staly u ciebie, stalaby jeszcze po dzien dzisiejszy.
11:24 -Ale powiadam wam: Lzej bedzie ziemi sodomskiej w dniu sadu anizeli tobie.
11:25 -W tym czasie odezwal sie Jezus i rzekl: Wyslawiam cie, Ojcze, Panie nieba i ziemi, ze zakryles te rzeczy przed madrymi i roztropnymi, a objawiles je prostaczkom.
11:26 -Zaprawde, Ojcze, bo tak sie tobie upodobalo.
11:27 -Wszystko zostalo mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawic.
11:28 -Pjdzcie do mnie wszyscy, ktrzy jestescie spracowani i obciazeni, a Ja wam dam ukojenie.
11:29 -Wezcie na siebie moje jarzmo i uczcie sie ode mnie, ze jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
11:30 -Albowiem jarzmo moje jest mile, a brzemie moje lekkie.

Rozdzial 12

12:1 -W tym czasie szedl Jezus w sabat wsrd zbz, a uczniowie jego byli glodni i poczeli rwac klosy i jesc.
12:2 -A gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli do niego: Oto uczniowie twoi czynia, czego nie wolno czynic w sabat.
12:3 -A On rzekl im: Czyz nie czytaliscie, co uczynil Dawid, kiedy byl glodny, on i ci, ktrzy z nim byli?
12:4 -Jak wszedl do Domu Bozego i jadl chleby pokladne, ktrych nie wolno bylo jesc jemu ani tym, ktrzy z nim byli, tylko samym kaplanom?
12:5 -Albo czy nie czytaliscie w zakonie, ze w sabat kaplani w swiatyni naruszaja sabat, a sa bez winy?
12:6 -Ale mwie wam, ze tutaj jest cos wiekszego nizswiatynia.
12:7 -I gdybyscie byli zrozumieli, co to jest: Milosierdzia chce, a nie ofiary, nie potepialibyscie niewinnych.
12:8 -Albowiem Syn Czlowieczy jest Panem sabatu.
12:9 -I odszedlszy stamtad, przyszedl do ich synagogi.
12:10 -A byl tam czlowiek, ktry mial uschla reke. I zapytali go, mwiac: Czy wolno w sabat uzdrawiac? Chcieli go bowiem oskarzyc.
12:11 -A On im rzekl: Ktz z was, majac jedna owce, gdyby mu ta w sabat do dolu wpadla, to czy jej nie pochwyci i nie wyciagnie?
12:12 -O ilez wiecej wart jest czlowiek, niz owca! A zatem wolno w sabat dobrze czynic.
12:13 -Wtedy rzekl temu czlowiekowi: Wyciagnij swoja reke, a on wyciagnal i stala sie znw zdrowa jak druga.
12:14 -A faryzeusze wyszedlszy, naradzali sie co do niego, jakby go zgladzic.
12:15 -A gdy sie o tym Jezus dowiedzial, odszedl stamtad i szlo za nim wielu, i uzdrowil ich wszystkich.
12:16 -I przykazal im, aby go nie ujawniali,
12:17 -Zeby sie wypelnilo, co powiedziano przez proroka Izajasza w slowach:
12:18 -Oto sluga mj, ktrego wybralem, umilowany mj, w ktrym moja dusza ma upodobanie. Zloze na niego Ducha mego, a On obwiesci narodom sad.
12:19 -Nie bedzie sie spieral i nie bedzie krzyczal, i nikt na ulicach nie uslyszy glosu jego.
12:20 -Trzciny nadlamanej nie dolamie, a lnu tlejacego nie zagasi, dopki nie doprowadzi do zwyciestwa sprawiedliwosci.
12:21 -A w imieniu jego narody pokladac beda nadzieje.
12:22 -Wtedy przyniesiono do niego opetanego, ktry byl slepy i niemy; i uzdrowil go, tak ze odzyskal mowe i wzrok.
12:23 -I zdumiony byl caly lud, i mwil: Czy nie jest to Syn Dawida?
12:24 -A gdy to uslyszeli faryzeusze, rzekli: Ten nie wygania demonw inaczej jak tylko przez Belzebuba, ksiecia demonw.
12:25 -A Jezus, znajac ich mysli, rzekl im: Kazde krlestwo, rozdwojone samo w sobie, pustoszeje, i zadne miasto czy dom, rozdwojony sam w sobie, nie ostoi sie.
12:26 -A jesli szatan szatana wygania, sam z soba jest rozdwojony; jakze wiec ostoi sie krlestwo jego?
12:27 -A jesli Ja przez Belzebuba wyganiam demony, synowie wasi przez kogo wyganiaja? Dlatego oni beda sedziami waszymi.
12:28 -A jesli Ja wyganiam demony Duchem Bozym, tedy nadeszlo do was Krlestwo Boze.
12:29 -Albo jak moze kto wejsc do domu mocarza i jego sprzety zagrabic, jesli pierwej nie zwiaze mocarza; wtedy dopiero dom jego ograbi?
12:30 -Kto nie jest ze mna, jest przeciwko mnie, a kto ze mna nie zbiera, rozprasza.
12:31 -Dlatego powiadam wam: Kazdy grzech i bluznierstwo bedzie ludziom odpuszczone, ale bluznierstwo przeciw Duchowi nie bedzie odpuszczone.
12:32 -A jesliby ktos rzekl slowo przeciwko Synowi Czlowieczemu, bedzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mwil przeciwko Duchowi Swietemu, nie bedzie odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszlym.
12:33 -Zasadzcie drzewo dobre, to i owoc bedzie dobry, albo zasadzcie drzewo zle, to i owoc bedzie zly; albowiem z owocu poznaje sie drzewo.
12:34 -Plemiona zmijowe! Jakze mozecie mwic dobrze, bedac zlymi? Albowiem z obfitosci serca mwia usta.
12:35 -Dobry czlowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy, a zly czlowiek wydobywa ze zlego skarbca zle rzeczy.
12:36 -A powiadam wam, ze z kazdego nieuzytecznego slowa, ktre ludzie wyrzekna, zdadza sprawe w dzien sadu.
12:37 -Albowiem na podstawie slw twoich bedziesz usprawiedliwiony i na podstawie slw twoich bedziesz potepiony.
12:38 -Wtedy odpowiedzieli mu niektrzy z uczonych w Pismie faryzeuszw, mwiac: Nauczycielu, chcemy widziec od ciebie znak.
12:39 -A On odpowiadajac, rzekl im: Pokolenie zle i cudzolozne znaku zada, ale nie otrzyma innego znaku jak tylko znak Jonasza proroka.
12:40 -Albowiem jak Jonasz byl w brzuchu wieloryba trzy dni i trzy noce, tak i Syn Czlowieczy bedzie w lonie ziemi trzy dni i trzy noce.
12:41 -Mezowie z Niniwy stana na sadzie wraz z tym pokoleniem i spowoduja jego potepienie, gdyz na skutek zwiastowania Jonasza upamietali sie, a oto tutaj wiecej niz Jonasz.
12:42 -Krlowa z Poludnia stanie na sadzie wraz z tym pokoleniem i potepi je; bo przybyla z krancw ziemi sluchac madrosci Salomona, a oto tutaj wiecej niz Salomon.
12:43 -Gdy zas duch nieczysty wyjdzie z czlowieka, wedruje po miejscach bezwodnych, szukajac ukojenia, ale go nie znajduje.
12:44 -Wtedy mwi: Wrce do domu swego, skad wyszedlem, i przyszedlszy, zastaje go oprznionym, wymiecionym i przyozdobionym.
12:45 -Wwczas idzie i zabiera z soba siedem duchw innych gorszych niz on, i wszedlszy mieszkaja tam; i bywa koncowy stan czlowieka tego gorszy niz pierwotny. Tak bedzie i z tym zlym pokoleniem.
12:46 -A gdy On jeszcze mwil do tlumw, oto matka i bracia jego staneli na dworze, chcac z nim mwic.
12:47 -I rzekl mu ktos: Oto matka twoja i bracia twoi stoja na dworze i chca z toba mwic.
12:48 -A On, odpowiadajac, rzekl temu, co mu to powiedzial: Ktz jest moja matka? I kto to bracia moi?
12:49 -I wyciagnawszy reke ku uczniom swoim, rzekl: Oto matka moja i bracia moi!
12:50 -Albowiem ktokolwiek czyni wole Ojca mojego, ktry jest w niebie, ten jest moim bratem i siostra, i matka.

Rozdzial 13

13:1 -Tego dnia wyszedl Jezus z domu i usiadl nad morzem.
13:2 -I zebralo sie wokl niego mnstwo ludu; dlatego wstapil do lodzi i usiadl, a caly lud stal na brzegu.
13:3 -I mwil do nich wiele w podobienstwach. I rzekl: Oto wyszedl siewca, aby siac.
13:4 -A gdy sial, padly niektre ziarna na droge i przylecialo ptactwo i zjadlo je.
13:5 -Inne zas padly na grunt skalisty, gdzie nie mialy wiele ziemi, i szybko powschodzily, gdyz gleba nie byla gleboka.
13:6 -A gdy wzeszlo slonce, zostaly spieczone, a ze nie mialy korzenia, uschly.
13:7 -A inne padly miedzy ciernie, a ciernie wyrosly i zadusily je.
13:8 -Jeszcze inne padly na dobra ziemie i wydaly owoc, jedne stokrotny, drugie szescdziesieciokrotny, a inne trzydziestokrotny.
13:9 -Kto ma uszy, niechaj slucha.
13:10 -I przystapiwszy uczniowie, rzekli mu: Dlaczego mwisz do nich w podobienstwach?
13:11 -A On, odpowiadajac, rzekl: Wam dane jest znac tajemnice Krlestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane.
13:12 -Albowiem temu, kto ma, bedzie dane i obfitowac bedzie; a temu kto nie ma, i to, co ma, bedzie odjete.
13:13 -Dlatego w podobienstwach do nich mwie, bo, patrzac, nie widza, i sluchajac, nie slysza ani nie rozumieja.
13:14 -I spelnia sie na nich proroctwo Izajasza, ktre powiada: Bedziecie stale sluchac, a nie bedziecie rozumieli; bedziecie ustawicznie patrzec, a nie ujrzycie.
13:15 -Albowiem otepialo serce tego ludu, uszy ich dotknela gluchota, oczy swe przymruzyli, zeby oczami nie widzieli ani uszami nie slyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrcili sie, a Ja zebym ich nie uleczyl.
13:16 -Ale blogoslawione oczy wasze, ze widza, i uszy wasze, ze slysza,
13:17 -Bo zaprawde powiadam wam: Wielu prorokw i sprawiedliwych pragnelo ujrzec to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i uslyszec to, co wy slyszycie, a nie uslyszeli.
13:18 -Wysluchajcie wiec podobienstwa o siewcy.
13:19 -Do kazdego, kto slucha slowa o Krlestwie i nie rozumie, przychodzi Zly i porywa to, co zasiano w jego sercu: to jest ten, kto jest posiany na droge.
13:20 -A posiany na gruncie skalistym, to ten, kto slucha slowa i zaraz z radoscia je przyjmuje,
13:21 -Ale nie ma w sobie korzenia, nadto jest niestaly i gdy przychodzi ucisk lub przesladowanie dla slowa, wnet sie gorszy.
13:22 -A posiany miedzy ciernie, to ten, ktry slucha slowa, ale umilowanie tego swiata i uluda bogactwa zaduszaja slowo i plonu nie wydaje.
13:23 -A posiany na dobrej ziemi, to ten, kto slowa slucha i rozumie; ten wydaje owoc: jeden stokrotny, drugi szescdziesieciokrotny, a inny trzydziestokrotny.
13:24 -Inne podobienstwo podal im, mwiac: Podobne jest Krlestwo Niebios do czlowieka, ktry posial dobre nasienie na swojej roli.
13:25 -A kiedy ludzie spali, przyszedl jego nieprzyjaciel i nasial kakolu miedzy pszenice, i odszedl.
13:26 -A gdy zboze podroslo i wydalo owoc, wtedy sie pokazal i kakol.
13:27 -Przyszli wiec sludzy gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiales dobrego nasienia na swojej roli? Skad wiec ma ona kakol?
13:28 -A on im rzekl: To nieprzyjaciel uczynil. A sludzy mwia do niego: Czy chcesz wiec, abysmy poszli i wybrali go?
13:29 -A on odpowiada: Nie! Abyscie czasem wybierajackakol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy.
13:30 -Pozwlcie obydwom rsc razem az do zniwa. A w czasie zniwa powiem zencom: Zbierzcie najpierw kakol i powiazcie go w snopki na spalenie, a pszenice zwiezcie do mojej stodoly.
13:31 -Inne podobienstwo podal im, mwiac: Podobne jest Krlestwo Niebios do ziarnka gorczycznego, ktre wziawszy czlowiek, zasial na roli swojej.
13:32 -Jest ono, co prawda, najmniejsze ze wszystkich nasion, ale kiedy urosnie, jest najwieksze ze wszystkich jarzyn, i staje sie drzewem, tak iz przylatuja ptaki niebieskie i gniezdza sie w galeziach jego.
13:33 -Inne podobienstwo powiedzial im: Podobne jest Krlestwo Niebios do kwasu, ktry wziela niewiasta i rozczynila w trzech miarach maki, az sie wszystko zakwasilo.
13:34 -To wszystko mwil Jezus do ludu w podobienstwach, a bez podobienstwa nic do nich nie mwil.
13:35 -Aby sie wypelnilo, co powiedziano przez proroka, gdy mwil: Otworze w podobienstwach usta moje, wypowiem rzeczy ukryte od zalozenia swiata.
13:36 -Wtedy rozpuscil lud i poszedl do domu. I przystapili do niego uczniowie jego, mwiac: Wylz nam podobienstwo o kakolu na roli.
13:37 -A On odpowiadajac, rzekl: Ten, ktry sieje dobre nasienie, to Syn Czlowieczy.
13:38 -Rola zas, to swiat, a dobre nasienie, to synowie Krlestwa, kakol zas, to synowie Zlego.
13:39 -A nieprzyjaciel, ktry go posial, to diabel, a zniwo, to koniec swiata, zency zas, to aniolowie.
13:40 -Jak tedy zbiera sie kakol i pali w ogniu, tak bedzie przy koncu swiata.
13:41 -Syn Czlowieczy posle swoich aniolw i zbiora z Krlestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, ktrzy popelniaja nieprawosc,
13:42 -I wrzuca ich do pieca ognistego; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.
13:43 -Wtedy sprawiedliwi zajasnieja jak slonce w Krlestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj slucha!
13:44 -Podobne jest Krlestwo Niebios do ukrytego w roli skarbu, ktry czlowiek znalazl, ukryl i uradowany odchodzi, i sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje ona role.
13:45 -Dalej podobne jest Krlestwo Niebios do kupca, szukajacego pieknych perel,
13:46 -Ktry, gdy znalazl jedna perle drogocenna, poszedl, sprzedal wszystko, co mial, i kupil ja.
13:47 -Dalej podobne jest Krlestwo Niebios do sieci, zapuszczonej w morze i zagarniajacej ryby wszelkiego rodzaju,
13:48 -Ktra, gdy byla pelna, wyciagneli na brzeg, a usiadlszy dobre wybrali do naczyn, a zle wyrzucili.
13:49 -Tak bedzie przy koncu swiata; wyjda aniolowie i wylacza zlych sposrd sprawiedliwych,
13:50 -I wrzuca ich w piec ognisty; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.
13:51 -Zrozumieliscie to wszystko? Odpowiedzieli mu: Tak.
13:52 -A On rzekl do nich: Dlatego kazdy uczony w Pismie, ktry stal sie uczniem Krlestwa Niebios, podobny jest do gospodarza, ktry dobywa ze swego skarbca nowe i stare rzeczy.
13:53 -A gdy Jezus skonczyl te podobienstwa, odszedl stamtad.
13:54 -A przyszedlszy w swoje ojczyste strony, nauczal w synagodze ich, tak iz sie bardzo zdumiewali i mwili: Skad ma te madrosc i te cudowne moce?
13:55 -Czyz nie jest to syn ciesli? Czyz matce jego nie jest na imie Maria, a braciom jego Jakub, Jzef, Szymon i Juda?
13:56 -A siostry jego, czyz nie sa wszystkie u nas? Skad ma tedy to wszystko?
13:57 -I gorszyli sie z niego. A Jezus rzekl im: Nigdzie prorok nie jest pozbawiony czci, chyba tylko w ojczyznie i w swoim domu.
13:58 -I nie uczynil tam wielu cudw z powodu ich niewiary.

Rozdzial 14

14:1 -W tym czasie uslyszal tetrarcha Herod wiesc o Jezusie.
14:2 -I rzekl slugom swoim: To jest Jan Chrzciciel; on zostal wzbudzony z martwych i dlatego cudowne moce dzialaja w nim.
14:3 -Albowiem Herod pojmal Jana, zakul w kajdany i wtracil do wiezienia dla Herodiady, zony Filipa, brata swego.
14:4 -Bo Jan mwil mu: Nie wolno ci jej miec.
14:5 -I chcial go zabic, ale bal sie ludu, gdyz mieli go za proroka.
14:6 -A gdy obchodzono urodziny Heroda, crka Herodiady tanczyla przed goscmi i spodobala sie Herodowi.
14:7 -Dlatego pod przysiega obiecal dac jej to, czegokolwiek by zazadala.
14:8 -A ona za namowa matki swej rzekla: Daj mi tu na misie glowe Jana Chrzciciela.
14:9 -I zasmucil sie krl, ale ze wzgledu na przysiege i wsplbiesiadnikw kazal jej dac.
14:10 -Poslal wiec i kazal sciac Jana w wiezieniu.
14:11 -I przyniesiono glowe jego na misie, i dano dziewczeciu, a ono zanioslo ja matce swojej.
14:12 -I przyszli uczniowie jego, wzieli cialo i pogrzebali je, i poszedlszy, opowiedzieli Jezusowi.
14:13 -Gdy Jezus o tym uslyszal, oddalil sie stamtad w lodzi na miejsce puste, na osobnosc. A kiedy o tym uslyszal lud, poszedl za nim z miast piechota.
14:14 -I wyszedlszy, ujrzal mnstwo ludu i zlitowal sie nad nimi, i uzdrowil chorych sposrd nich.
14:15 -A gdy nastal wieczr, przystapili do niego uczniowie jego i rzekli: Miejsce to jest puste, a godzina juz pzna; rozpusc wiec ten lud, aby poszedl do wiosek i kupil sobie zywnosci.
14:16 -A Jezus im rzekl: Nie trzeba, zeby odchodzili, dajcie wy im jesc.
14:17 -Oni zas mu powiedzieli: Mamy tutaj tylko piec chlebw i dwie ryby.
14:18 -A On rzekl: Przyniescie mi je tutaj.
14:19 -I rozkazal ludowi usiasc na trawie, wzial piec chlebw i dwie ryby, spojrzal w niebo, poblogoslawil, potem chleby lamal i dawal uczniom, a uczniowie ludowi.
14:20 -I jedli wszyscy, i byli nasyceni; i zebrali z pozostalych odrobin dwanascie pelnych koszw.
14:21 -A tych, ktrzy jedli, bylo okolo pieciu tysiecy mezw oprcz niewiast i dzieci.
14:22 -I zaraz wymgl na uczniach, ze wsiedli do lodzi i pojechali przed nim na drugi brzeg, zanim rozpusci lud.
14:23 -A gdy rozpuscil lud, wstapil na gre, aby samemu sie modlic. A gdy nastal wieczr, byl tam sam.
14:24 -Tymczasem ldz miotana przez fale oddalila sie juz od brzegu o wiele stadiw; wiatr bowiem byl przeciwny.
14:25 -A o czwartej strazy nocnej przyszedl do nich, idac po morzu.
14:26 -Uczniowie zas, widzac go idacego po morzu, zatrwozyli sie i mwili, ze to zjawa, i ze strachu krzykneli.
14:27 -Ale Jezus zaraz do nich powiedzial: Ufajcie, Ja jestem, nie bjcie sie!
14:28 -A Piotr, odpowiadajac mu, rzekl: Panie, jesli to Ty jestes, kaz mi przyjsc do siebie po wodzie.
14:29 -A On rzekl: Przyjdz. I Piotr, wyszedlszy z lodzi, szedl po wodzie i przyszedl do Jezusa.
14:30 -A widzac wichure, zlakl sie i, gdy zaczal tonac, zawolal, mwiac: Panie, ratuj mnie.
14:31 -A Jezus zaraz wyciagnalreke, uchwycil go i rzekl mu: O malowierny, czemu zwatpiles?
14:32 -A gdy weszli do lodzi, wiatr ustal.
14:33 -A ci, ktrzy byli w lodzi, zlozyli mu poklon, mwiac: Zaprawde, Ty jestes Synem Bozym.
14:34 -A gdy sie przeprawili, przybyli do ziemi Genezaret.
14:35 -I poznali go mezowie onej miejscowosci, rozniesli wiesc po calej owej okolicznej krainie, i przyniesiono do niego wszystkich, ktrzy siezle mieli,
14:36 -I prosili go, aby sie mogli dotknac szaty jego; a ktrzy sie go dotkneli, zostali uzdrowieni.

Rozdzial 15

15:1 -Wtedy przystapili do Jezusa faryzeusze oraz uczeni w Pismie z Jerozolimy, mwiac:
15:2 -Dlaczego uczniowie twoi przestepuja nauke starszych? Nie myja bowiem rak, gdy chleb jedza.
15:3 -On zas, odpowiadajac, rzekl im: A dlaczego to wy przestepujecie przykazanie Boze dla nauki waszej?
15:4 -Wszak Bg powiedzial: Czcij ojca i matke, oraz: Kto zlorzeczy ojcu lub matce, niech poniesie smierc.
15:5 -A wy powiadacie: Ktokolwiek by rzekl ojcu lub matce: To, co sie ode mnie jako pomoc nalezy, jest darem na ofiare,
15:6 -Nie musi czcic ani ojca swego, ani matki swojej; tak to uniewazniliscie slowo Boze przez nauke swoja.
15:7 -Obludnicy! Dobrze prorokowal o was Izajasz w slowach:
15:8 -Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie.
15:9 -Daremnie mi jednak czesc oddaja, gloszac nauki, ktre sa nakazami ludzkimi.
15:10 -I przywolawszy do siebie lud, rzekl im: Sluchajcie i zrozumiejcie.
15:11 -Nie to, co wchodzi do ust, kala czlowieka, lecz to, co z ust wychodzi, to kala czlowieka.
15:12 -Wtedy przystapili uczniowie i rzekli do niego: Wiesz, ze faryzeusze, uslyszawszy to slowo, zgorszyli sie?
15:13 -A On odpowiadajac rzekl: Wszelka roslina, ktrej nie zasadzil Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie.
15:14 -Zostawcie ich! Slepi sa przewodnikami slepych, a jesli slepy slepego prowadzi, obaj w dl wpadna.
15:15 -A odpowiadajac Piotr, rzekl mu: Wylz nam to podobienstwo.
15:16 -A On rzekl: To i wy jeszcze nie rozumiecie?
15:17 -Czy nie rozumiecie, ze wszystko, co wchodzi do ust, idzie do zoladka i na zewnatrz sie wydala?
15:18 -Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala czlowieka.
15:19 -Z serca bowiem pochodza zle mysli, zabjstwa, cudzolstwa, rozpusta, kradzieze, falszywe swiadectwa, bluznierstwa.
15:20 -To wlasnie kala czlowieka; ale jedzenie nie umytymi rekoma nie kala czlowieka.
15:21 -I wyszedlszy stamtad, udal sie Jezus w okolice Tyru i Sydonu.
15:22 -I oto niewiasta kananejska, wyszedlszy z tamtych stron, wolala, mwiac: Zmiluj sie nade mna, Panie, Synu Dawida! Crka moja jest okrutnie dreczona przez demona.
15:23 -On zas nie odpowiedzial jej ani slowa. I przystapiwszy uczniowie jego, prosili go, mwiac: Odpraw ja, gdyz wola za nami.
15:24 -A On, odpowiadajac, rzekl: Jestem poslany tylko do owiec zaginionych z domu Izraela.
15:25 -Lecz ona przyszla, zlozyla mu poklon i rzekla: Panie, pomz mi!
15:26 -A On, odpowiadajac, rzekl: Niedobrze jest brac chleb dzieci i rzucac szczenietom.
15:27 -Ona zas rzekla: Tak, Panie, ale i szczenieta jedza okruchy, ktre spadaja ze stolu panw ich.
15:28 -Wtedy Jezus, odpowiadajac, rzekl do niej: Niewiasto, wielka jest wiara twoja; niechaj ci sie stanie, jak chcesz. I uleczona zostala jej crka od tej godziny.
15:29 -A gdy Jezus stamtad odszedl, przyszedl nad Morze Galilejskie, wszedl na gre i usiadl tam.
15:30 -I przyszlo do niego mnstwo ludu, majac z soba chromych, kalekich, slepych, niemych oraz wielu innych i kladli ich u ng jego, a On ich uzdrowil,
15:31 -Tak iz sie lud zdumiewal, widzac, ze niemi mwia, kalecy odzyskuja zdrowie, chromi chodza, slepi widza, i wielbili Boga Izraela.
15:32 -A Jezus wezwal uczniw swoich i rzekl: Zal mi tego ludu; albowiem juz trzy dni sa ze mna i nie maja co jesc, a Ja nie chce ich odprawic glodnych, aby czasem w drodze nie zaslabli.
15:33 -I rzekli mu uczniowie: Skadze mamy wziac na pustkowiu tyle chleba, aby nakarmic takie mnstwo ludu?
15:34 -A Jezus ich zapytal: Ile macie chlebw? A oni odpowiedzieli: Siedem i kilka rybek.
15:35 -I kazal ludowi usiasc na ziemi.
15:36 -Wzial siedem chlebw i ryby, podziekowal, lamal i dawal uczniom, a uczniowie ludowi.
15:37 -I jedli wszyscy, i najedli sie, i zebrali z pozostalych okruszyn siedem pelnych koszw.
15:38 -A tych, ktrzy jedli, bylo cztery tysiace mezw, oprcz kobiet i dzieci.
15:39 -I rozpuscil lud, wszedl do lodzi i przybyl w okolice Magadan.

Rozdzial 16

16:1 -I przystapili do niego faryzeusze i saduceusze, i kuszac, prosili go, zeby im pokazal znak z nieba.
16:2 -A On, odpowiadajac, rzekl im: Gdy nastanie wieczr, mwicie: Bedzie pogoda, bo sie niebo czerwieni;
16:3 -A rano: Dzis bedzie niepogoda, bo sie niebo czerwieni i jest zachmurzone. Oblicze nieba umiecie rozpoznawac, a znamion czasw nie potraficie?
16:4 -Rd zly i cudzolozny domaga sie znaku, ale znak nie bedzie mu dany, chyba tylko znak Jonasza. I opusciwszy ich, odszedl.
16:5 -I gdy sie uczniowie przeprawili na drugi brzeg, zapomnieli wziac chleba.
16:6 -A Jezus rzekl im: Miejcie sie na bacznosci i strzezcie sie kwasu faryzeuszw i saduceuszw!
16:7 -Oni zas rozprawiali miedzy soba i mwili: Chleba nie wzielismy.
16:8 -A gdy Jezus to zauwazyl, rzekl: Malowierni, czemuz rozprawiacie nad tym, ze chleba nie macie?
16:9 -Jeszcze nie rozumiecie ani nie pamietacie tych pieciu chlebw dla pieciu tysiecy i ile koszw zebraliscie?
16:10 -Ani tych siedmiu chlebw dla czterech tysiecy i ile koszw zebraliscie?
16:11 -Jakzez to jest, ze nie rozumiecie, iz wam nie o chlebie mwilem? Strzezcie sie kwasu faryzeuszw i saduceuszw.
16:12 -Wtedy zrozumieli, ze nie mwil, aby sie wystrzegali kwasu chlebowego, lecz nauki faryzeuszw i saduceuszw.
16:13 -A gdy Jezus przyszedl w okolice Cezarei Filipowej, pytal uczniw swoich, mwiac: Za kogo ludzie uwazaja Syna Czlowieczego?
16:14 -A oni rzekli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z prorokw.
16:15 -On im mwi: A wy za kogo mnie uwazacie?
16:16 -A odpowiadajac Szymon Piotr rzekl: Tys jest Chrystus, Syn Boga zywego.
16:17 -A Jezus odpowiadajac, rzekl mu: Blogoslawiony jestes, Szymonie, synu Jonasza, bo nie cialo i krew objawily ci to, lecz Ojciec mj, ktry jest w niebie.
16:18 -A ja ci powiadam, ze ty jestes Piotr, i na tej opoce zbuduje Koscil mj, a bramy piekielne nie przemoga go.
16:19 -I dam ci klucze Krlestwa Niebios; i cokolwiek zwiazesz na ziemi, bedzie zwiazane i w niebie, a cokolwiek rozwiazesz na ziemi, bedzie rozwiazane i w niebie.
16:20 -Wtedy przykazal uczniom swoim, aby nikomu nie mwili, ze On jest Mesjaszem.
16:21 -Od tej pory zaczal Jezus Chrystus tlumaczyc uczniom swoim, ze musi pjsc do Jerozolimy, wiele wycierpiec od starszych arcykaplanw i uczonych w Pismie, ze musi byc zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych.
16:22 -A Piotr, wziawszy go na strone, poczal go upominac, mwiac: Miej litosc nad soba, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie.
16:23 -A On, obrciwszy sie, rzekl Piotrowi: Idz precz ode mnie, szatanie! Jestes mi zgorszeniem, bo nie myslisz o tym, co Boskie, lecz o tym, co ludzkie.
16:24 -Wtedy Jezus rzekl do uczniw swoich: Jesli kto chce pjsc za mna, niech sie zaprze samego siebie i wezmie krzyz swj, i niech idzie za mna.
16:25 -Bo kto by chcial zycie swoje zachowac, utraci je, a kto by utracil zycie swoje dla mnie, odnajdzie je.
16:26 -Albowiem cz pomoze czlowiekowi, chocby caly swiat pozyskal, a na duszy swej szkode ponisl? Albo co da czlowiek w zamian za dusze swoja?
16:27 -Albowiem Syn Czlowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniolami swymi, i wtedy odda kazdemu wedlug uczynkw jego.
16:28 -Zaprawde powiadam wam, zesa wsrd stojacych tutaj tacy, ktrzy nie zaznajasmierci, az ujrza Syna Czlowieczego, przychodzacego w Krlestwie swoim.

Rozdzial 17

17:1 -A po szesciu dniach bierze z soba Jezus Piotra i Jakuba, i Jana, brata jego, i prowadzi ich na wysoka gre na osobnosc.
17:2 -I zostal przemieniony przed nimi, i zajasnialo oblicze jego jak slonce, a szaty jego staly sie biale jak swiatlo.
17:3 -I oto ukazali sie im: Mojzesz i Eliasz, ktrzy z nim rozmawiali.
17:4 -Na to odezwal sie Piotr i rzekl do Jezusa: Panie! Dobrze nam tu byc; i jesli chcesz, rozbije tu trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojzesza jeden i dla Eliasza jeden.
17:5 -Gdy on jeszcze mwil, oto oblok jasny okryl ich i oto rozlegl sie glos z obloku: Ten jest Syn mj umilowany, ktrego sobie upodobalem, jego sluchajcie!
17:6 -A gdy to uslyszeli uczniowie, upadli na twarz swoja i zatrwozyli sie bardzo.
17:7 -I przystapil Jezus, i dotknal sie ich, i rzekl: Wstancie i nie lekajcie sie!
17:8 -A podnislszy oczy swe, nikogo nie widzieli, tylko Jezusa samego.
17:9 -A gdy schodzili z gry, przykazal im Jezus, mwiac: Nikomu nie mwcie o tym widzeniu, az Syn Czlowieczy zostanie wskrzeszony z martwych.
17:10 -I pytali go uczniowie, mwiac: Czemu wiec uczeni w Pismie powiadaja, ze wpierw ma przyjsc Eliasz?
17:11 -A On, odpowiadajac, rzekl: Eliasz przyjdzie i wszystko odnowi.
17:12 -Lecz powiadam wam, ze Eliasz juz przyszedl i nie poznali go, ale zrobili z nim, co chcieli. Tak i Syn Czlowieczy ucierpi od nich.
17:13 -Wtedy zrozumieli uczniowie, ze mwil do nich o Janie Chrzcicielu.
17:14 -I gdy przyszli do ludu, przystapil do niego czlowiek, upadl przed nim na kolana,
17:15 -I rzekl: Panie, zmiluj sie nad synem moim, bo jest epileptykiem i zle sie ma; czesto bowiem wpada w ogien i czesto w wode.
17:16 -I przywiodlem go do uczniw twoich, ale nie mogli go uzdrowic.
17:17 -A Jezus odpowiadajac, rzekl: O rodzie bez wiary i przewrotny! Jak dlugo bede z wami? Dokadbede was znosil? Przywiedzcie mi go tutaj.
17:18 -I zgromil go Jezus; i wyszedl z niego demon, i uzdrowiony zostal chlopiec od tej godziny.
17:19 -Wtedy przystapili uczniowie do Jezusa na osobnosci i powiedzieli: Dlaczego my nie moglismy go wypedzic?
17:20 -A On im mwi: Dla niedowiarstwa waszego. Bo zaprawde powiadam wam, gdybyscie mieli wiare jak ziarnko gorczycy, to powiedzielibyscie tej grze: Przenies sie stad tam, a przeniesie sie, i nic niemozliwego dla was nie bedzie.
17:21 -Ale ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwe i post.
17:22 -A gdy przebywali w Galilei, rzekl im Jezus: Syn Czlowieczy bedzie wydany w rece ludzi.
17:23 -I zabija go, ale On trzeciego dnia bedzie wskrzeszony z martwych. I zasmucili sie bardzo.
17:24 -A gdy przyszli do Kafarnaum, przystapili do Piotra poborcy dwudrachmowego podatku i rzekli: Nauczyciel wasz nie placi dwu drachm?
17:25 -Rzecze Piotr: Owszem. A gdy wchodzil do domu, uprzedzil go Jezus, mwiac: Jak ci sie wydaje, Szymonie? Od kogo krlowie ziemi pobieraja clo lub czynsz? Od synw wlasnych czy od obcych?
17:26 -A on rzekl: Od obcych. Na to Jezus: A zatem synowie sa wolni.
17:27 -Ale zebysmy ich nie zgorszyli, idz nad morze, zarzuc wedke i wez pierwsza zlowiona rybe, otwrz jej pyszczek, a znajdziesz stater; tego zabierz i daj im za mnie i za siebie.

Rozdzial 18

18:1 -W owym czasie przystapili uczniowie do Jezusa, pytajac: Kto tez jest najwiekszy w Krlestwie Niebios?
18:2 -A On, przywolawszy dziecie, postawil je wsrd nich
18:3 -I rzekl: Zaprawde powiadam wam, jesli sie nie nawrcicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Krlestwa Niebios.
18:4 -Kto sie wiec unizy jak to dziecie, ten jest najwiekszy w Krlestwie Niebios.
18:5 -A kto przyjmie jedno takie dziecie w imie moje, mnie przyjmuje.
18:6 -Kto zas zgorszy jednego z tych malych, ktrzy wierza we mnie, lepiej bedzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamien mlynski i utopiono go w glebi morza.
18:7 -Biada swiatu z powodu zgorszen! Wprawdzie zgorszenia musza przyjsc, lecz biada czlowiekowi, przez ktrego zgorszenie przychodzi.
18:8 -Jezeli wiecreka twoja albo noga twoja cie gorszy, utnij ja i odrzuc od siebie; lepiej jest dla ciebie wejsc do zywota kalekim lub chromym, niz majac obydwie rece lub obydwie nogi byc wrzuconym do ognia wiecznego.
18:9 -A jesli cie oko twoje gorszy, wylup je i odrzuc od siebie; lepiej jest dla ciebie z jednym okiem wejsc do zywota, niz z dwojgiem oczu byc wrzuconym do piekla ognistego.
18:10 -Baczcie, abyscie nie gardzili zadnym z tych malych, bo powiadam wam, ze aniolowie ich w niebie ustawicznie patrza na oblicze Ojca mojego, ktry jest w niebie.
18:11 -Przyszedl bowiem Syn Czlowieczy, aby zbawic to, co zginelo.
18:12 -Jak sie wam wydaje? Gdyby jakis czlowiek mial sto owiec i jedna z nich zablakalaby sie, czyz nie zostawi w grach dziewiecdziesieciu dziewieciu i nie pjdzie szukac zablakanej?
18:13 -A jesli mu sie uda ja odnalezc, zaprawde powiadam wam, ze sie z niej bardziej raduje niz z dziewiecdziesieciu dziewieciu, ktre sie nie zablakaly.
18:14 -Tak tez nie jest wola Ojca waszego, ktry jest w niebie, aby zginal jeden z tych malych.
18:15 -A jesliby zgrzeszyl brat twj, idz, upomnij go sam na sam; jesliby cie usluchal, pozyskales brata swego.
18:16 -Jesliby zas nie usluchal, wez z soba jeszcze jednego lub dwch, aby na oswiadczeniu dwu lub trzech swiadkw byla oparta kazda sprawa.
18:17 -A jesliby ich nie usluchal, powiedz zborowi; a jesliby zboru nie usluchal, niech bedzie dla ciebie jak poganin i celnik.
18:18 -Zaprawde powiadam wam: Cokolwiek byscie zwiazali na ziemi, bedzie zwiazane i w niebie; i cokolwiek byscie rozwiazali na ziemi, bedzie rozwiazane i w niebie.
18:19 -Nadto powiadam wam, ze jesliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prosbyo jakakolwiek rzecz, otrzymaja ja od Ojca mojego, ktry jest w niebie.
18:20 -Albowiem gdzie sa dwaj lub trzej zgromadzeni w imie moje, tam jestem posrd nich.
18:21 -Wtedy przystapil Piotr do niego i rzekl mu: Panie, ile razy mam odpuscic bratu memu, jezeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy az do siedmiu razy?
18:22 -Mwi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesieciu siedmiu razy.
18:23 -Dlatego Krlestwo Niebios podobne jest do pewnego krla, ktry chcial zrobic obrachunek ze slugami swymi.
18:24 -A gdy zaczal robic obrachunek, przyprowadzono mu jednego dluznika, ktry byl mu winien dziesiec tysiecy talentw.
18:25 -A poniewaz nie mial z czego oddac, kazal go pan sprzedac wraz z zona i dziecmi, i wszystkim, co mial, aby dlug zostal splacony.
18:26 -Wtedy sluga padl przed nim, zlozyl mu poklon i rzekl: Panie! Okaz mi cierpliwosc, a oddam ci wszystko.
18:27 -Tedy pan ulitowal sie nad owym sluga, uwolnil go i dlug mu darowal.
18:28 -A gdy w sluga wyszedl, spotkal jednego ze swych wsplslug, ktry byl mu winien sto denarw; i pochwyciwszy, dusil go, mwiac: Oddaj, cos winien.
18:29 -Wtedy wsplsluga jego, padlszy na kolana, prosil go mwiac: Okaz mi cierpliwosc, a oddam ci wszystko.
18:30 -On jednak nie chcial, lecz odszedl i wtracil go do wiezienia, dopki nie odda dlugu.
18:31 -A wsplsludzy jego widzac to, co zaszlo, zasmucili sie bardzo i poszedlszy, opowiedzieli panu swemu wszystko, co sie stalo.
18:32 -Wtedy przywolal go pan jego i rzekl mu: Slugo zly! Wszystek tamten dlug darowalem ci, bos mnie prosil.
18:33 -Czy i ty nie powinienes byl zlitowac sie nad wsplsluga swoim, jak i ja zlitowalem sie nad toba?
18:34 -I rozgniewal sie pan jego, i wydal go katom, zeby mu oddal caly dlug.
18:35 -Tak i Ojciec mj niebieski uczyni wam, jesli kazdy nie odpusci z serca swego bratu swemu.

Rozdzial 19

19:1 -A gdy Jezus dokonczyl tych mw, odszedl z Galilei i przyszedl na pogranicze Judei, po drugiej stronie Jordanu.
19:2 -I szlo za nim mnstwo ludu, a On ich tam uzdrawial.
19:3 -I przyszli do niego faryzeusze, kuszac go i mwiac: Czy wolno odprawiczone swoja dla kazdej przyczyny?
19:4 -A On, odpowiadajac, rzekl: Czyz nie czytaliscie, ze Stwrca od poczatku stworzyl mezczyzne i kobiete?
19:5 -I rzekl: Dlatego opusci czlowiek ojca i matke i polaczy sie z zona swoja,ibeda ci dwoje jednym cialem.
19:6 -A tak juz nie sa dwoje, ale jedno cialo. Co tedy Bg zlaczyl, czlowiek niechaj nie rozlacza.
19:7 -Mwia mu: Czemuz jednak Mojzesz nakazal dac list rozwodowy i odprawic?
19:8 -Rzecze im: Mojzesz pozwolil wam odprawiac swoje zony ze wzgledu na zatwardzialosc serc waszych, ale od poczatku tak nie bylo.
19:9 -A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawil zone swoja,z wyjatkiem przyczyny wszeteczenstwa, i poslubil inna, cudzolozy, a kto by odprawiona poslubil, cudzolozy.
19:10 -Rzekli mu uczniowie: Jesli tak sie przedstawia sprawa mezai zony, nie warto siezenic.
19:11 -A On im powiedzial: Nie wszyscy pojmuja te sprawe, tylko ci, ktrym jest dane.
19:12 -Albowiem sa trzebiency, ktrzy sie takimi z zywota matki urodzili, sa tez trzebiency, ktrzy zostali wytrzebieni przez ludzi, sa rwniez trzebiency, ktrzy sie wytrzebili sami dla Krlestwa Niebios. Kto moze pojac, niech pojmuje!
19:13 -Wtedy mu przyniesiono dzieci, aby wlozyl na nie rece i modlil sie; ale uczniowie gromili ich.
19:14 -Lecz Jezus rzekl: Zostawcie dzieci w spokoju i nie zabraniajcie im przychodzic do mnie; albowiem do takich nalezy Krlestwo Niebios.
19:15 -I wlozyl na nie rece, po czym odszedl stamtad.
19:16 -I oto ktos przystapil do niego, i rzekl: Nauczycielu, co dobrego mam czynic, aby osiagnac zywot wieczny?
19:17 -A On mu odrzekl: Czemu pytasz mnie o to, co dobre? Jeden jest tylko dobry, Bg. A jesli chcesz wejsc do zywota, przestrzegaj przykazan.
19:18 -Mwi mu: Ktrych? A Jezus rzekl: Tych: Nie zabijaj, nie cudzolz, nie kradnij, nie mw falszywego swiadectwa,
19:19 -Czcij ojca i matke, i miluj blizniego swego, jak siebie samego.
19:20 -Mwi mu mlodzieniec: Tego wszystkiego przestrzegalem od mlodosci mojej; czegz mi jeszcze nie dostaje?
19:21 -Rzekl mu Jezus: Jesli chcesz byc doskonaly, idz, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a bedziesz mial skarb w niebie, potem przyjdz i nasladuj mnie.
19:22 -A gdy mlodzieniec uslyszal to slowo, odszedl zasmucony, mial bowiem wiele majetnosci.
19:23 -Jezus zas rzekl do uczniw swoich: Zaprawde powiadam wam, ze bogacz z trudnoscia wejdzie do Krlestwa Niebios.
19:24 -A nadto powiadam wam: Latwiej wielbladowi przejsc przez ucho igielne niz bogatemu wejsc do Krlestwa Bozego.
19:25 -A gdy to uslyszeli uczniowie, zaniepokoili sie bardzo i mwili: Ktz tedy moze byc zbawiony?
19:26 -A Jezus spojrzal na nich i rzekl im: U ludzi to rzecz niemozliwa, ale u Boga wszystko jest mozliwe.
19:27 -Wtedy odpowiadajac Piotr rzekl mu: Oto my opuscilismy wszystko i poszlismy za toba; cz za to miec bedziemy?
19:28 -A Jezus rzekl im: Zaprawde powiadam wam, ze wy, ktrzy poszliscie za mna, przy odrodzeniu, gdy Syn Czlowieczy zasiadzie na tronie chwaly swojej, zasiadziecie i wy na dwunastu tronach i bedziecie sadzic dwanascie pokolen izraelskich.
19:29 -I kazdy, kto by opuscil domy albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matke, albo dzieci, albo role dla imienia mego, stokroc tyle otrzyma i odziedziczy zywot wieczny.
19:30 -A wielu pierwszych bedzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi.

Rozdzial 20

20:1 -Albowiem Krlestwo Niebios podobne jest do pewnego gospodarza, ktry wyszedl wczesnym rankiem najmowac robotnikw do swej winnicy.
20:2 -Ugodziwszy sie z robotnikami na jednego denara dziennie, wyslal ich do swojej winnicy.
20:3 -I wyszedlszy okolo godziny trzeciej ujrzal innych, stojacych na rynku bezczynnie,
20:4 -Wiec rzekl do nich: Idzcie i wy do winnicy, a ja, co sie nalezy, wam zaplace,
20:5 -I oni poszli. Znowu o szstej i o dziewiatej godzinie wyszedl i uczynil tak samo.
20:6 -A wyszedlszy okolo jedenastej znalazl jeszcze innych stojacych i mwil do nich: Dlaczego tutaj bezczynnie przez caly dzien stoicie?
20:7 -Oni na to: Nikt nas nie najal. Mwi do nich: Idzcie i wydo winnicy.
20:8 -A gdy nastal wieczr, mwi pan winnicy do rzadcy swego: Zwolaj robotnikw i daj im zaplate, a zacznij od ostatnich az do pierwszych.
20:9 -Podeszli tedy najeci o godzinie jedenastej i otrzymali po denarze.
20:10 -A gdy podeszli pierwsi, sadzili, ze wezma wiecej. Lecz i oni otrzymali po denarze.
20:11 -Wziawszy tyle szemrali przeciwko gospodarzowi,
20:12 -Mwiac: Ci ostatni jedna tylko godzine pracowali, a zrwnales ich z nami, cosmy znosili ciezar dnia i upal.
20:13 -A on odrzekl jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynie ci krzywdy. Czy nie ugodziles sie ze mna na denara?
20:14 -Bierz, co twoje, i idz! Chce bowiem temu ostatniemu dac, jak i tobie.
20:15 -Czy nie wolno mi czynic z tym, co moje, jak chce? Albo czy oko twoje jest zawistne dlatego, iz ja jestem dobry?
20:16 -Tak beda ostatni pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
20:17 -A Jezus, majac zamiar pjsc do Jerozolimy, wzial dwunastu na osobnosc i w drodze rzekl do nich:
20:18 -Oto idziemy do Jerozolimy, a Syn Czlowieczy bedzie wydany arcykaplanom oraz uczonym w Pismie i skaza go na smierc.
20:19 -I wydadza go poganom na posmiewisko i na ubiczowanie i na ukrzyzowanie, a dnia trzeciego zostanie wzbudzony z martwych.
20:20 -Wtedy przystapila do niego matka synw Zebedeuszowych z synami swoimi, zlozyla mu poklon i prosila go o cos.
20:21 -A On jej rzekl: Czego chcesz? Rzecze mu: Powiedz, aby ci dwaj synowie moi zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy twojej w Krlestwie twoim.
20:22 -A Jezus, odpowiadajac, rzekl: Nie wiecie, o co prosicie. Czy mozecie pic kielich, ktry Ja pic bede? Mwia mu: Mozemy.
20:23 -Mwi im: Kielich mj pic bedziecie, ale zasiasc po prawicy mojej czy po lewicy -nie moja to rzecz, lecz Ojca mego, ktry da to tym, ktrym zostalo przez niego przygotowane.
20:24 -A gdy to uslyszalo owych dziesieciu, oburzyli sie na dwch braci.
20:25 -Ale Jezus, przywolawszy ich, rzekl: Wiecie, iz ksiazeta narodw naduzywaja swej wladzy nad nimi, a ich mozni rzadza nimi samowolnie.
20:26 -Nie tak ma byc miedzy wami; ale ktokolwiek by chcial miedzy wami byc wielki, niech bedzie sluga waszym.
20:27 -I ktokolwiek by chcial byc miedzy wami pierwszy, niech bedzie sluga waszym.
20:28 -Podobnie jak Syn Czlowieczy nie przyszedl, aby mu sluzono, lecz aby sluzyl i oddal zycie swoje na okup za wielu.
20:29 -I gdy On wychodzil z Jerycha, szlo za nim mnstwo ludu.
20:30 -A oto dwaj slepi, siedzacy przy drodze, uslyszawszy, ze Jezus przechodzi, zawolali, mwiac: Zmiluj sie nad nami, Panie, Synu Dawida!
20:31 -A lud gromil ich, aby milczeli; oni jednak jeszcze glosniej wolali, mwiac: Zmiluj sie nad nami, Panie, Synu Dawida!
20:32 -I zatrzymal sie Jezus, odezwal sie do nich i rzekl: Co chcecie, abym wam uczynil?
20:33 -Mwia do niego: Panie, aby otworzyly sie oczy nasze!
20:34 -Ulitowal sie tedy Jezus, dotknal ich oczu i zaraz przejrzeli, i poszli za nim.

Rozdzial 21

21:1 -A gdy sie przyblizyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage, na Grze Oliwnej, wtedy Jezus poslal dwch uczniw,
21:2 -Mwiac im: Idzcie do wioski, ktra jest przed wami, a wnet znajdziecie oslice uwiazana iosle z nia; odwiazcie i przywiedzcie mi je.
21:3 -A jesliby wam kto cos rzekl, powiedzcie: Pan ich potrzebuje, a on zaraz pusci je.
21:4 -A to sie stalo, aby sie spelnilo, co powiedziano przez proroka, mwiacego:
21:5 -Powiedzcie crce syjonskiej: Oto Krl twj przychodzi do ciebie lagodny i jedzie na osle, zrebieciu oslicy podjarzemnej.
21:6 -Poszli wiec uczniowie i uczynili, jak im rozkazal Jezus,
21:7 -Przywiedli oslice i zrebie i wlozyli na nie szaty, i posadzili go na nich.
21:8 -A wielki tlum ludu rozposcieral swe szaty na drodze, inni zas obcinali galazki z drzew i slali na drodze.
21:9 -A rzesze, ktre go poprzedzaly i ktre za nim podazaly, wolaly, mwiac: Hosanna Synowi Dawidowemu! Blogoslawiony, ktry przychodzi w imieniu Panskim. Hosanna na wysokosciach!
21:10 -A gdy wjechal do Jerozolimy, poruszylo sie cale miasto, mwiac: Ktz to jest?
21:11 -Rzesze zas mwily: To jest prorok Jezus, ten z Nazaretu Galilejskiego.
21:12 -I wszedl Jezus do swiatyni, i wyrzucil wszystkich, ktrzy sprzedawali i kupowali w swiatyni, a stoly wekslarzy i stragany handlarzy golebiami powywracal.
21:13 -I rzekl im: Napisano: Dom mj bedzie nazwany domem modlitwy, a wy uczyniliscie z niego jaskinie zbjcw.
21:14 -I przystapili do niego slepi i chromi w swiatyni, a On ich uzdrowil.
21:15 -Arcykaplani zas i uczeni w Pismie, widzac cuda, ktre czynil, i dzieci, ktre wolaly w swiatyni i mwily: Hosanna Synowi Dawidowemu, oburzyli sie
21:16 -I rzekli mu: Czy slyszysz, co one mwia? A Jezus mwi do nich: Tak jest; czy nigdy nie czytaliscie: Z ust niemowlati ssacych zgotowales sobie chwale?
21:17 -I opusciwszy ich, wyszedl z miasta do Betanii i tam zanocowal.
21:18 -A rano, wracajac do miasta, laknal.
21:19 -I ujrzawszy przy drodze jedno drzewo figowe zblizyl sie do niego, ale nie znalazl na nim nic oprcz samych lisci. I rzecze do niego: Niechaj sie juz nigdy z ciebie owoc nie rodzi na wieki. I uschlo zaraz figowe drzewo.
21:20 -I ujrzawszy to uczniowie, zdumiewali sie i mwili: Jakze predko uschlo figowe drzewo!
21:21 -A Jezus, odpowiadajac, rzekl im: Zaprawde powiadam wam, jeslibyscie mieli wiare i nie watpili, nie tylko to, co sie stalo z drzewem figowym, uczynicie, ale gdybyscie i tej grze rzekli: Wznies sie i rzuc do morza, stanie sie tak.
21:22 -I wszystko, o cokolwiek byscie prosili w modlitwie z wiara, otrzymacie.
21:23 -A gdy On przyszedl do swiatyni, przystapili do niego, gdy nauczal, arcykaplani i starsi ludu, mwiac: Jaka moca to czynisz i kto ci dal te moc?
21:24 -A Jezus, odpowiadajac, rzekl im: Zapytam i ja was o jedna rzecz; jesli mi na nia odpowiecie, i Ja wam powiem, jaka moca to czynie:
21:25 -Skad byl chrzest Jana? Z nieba czy z ludzi? A oni rozwazali to sami w sobie, mwiac: Jesli powiemy, ze z nieba, rzeknie nam: Czemu wiec nie uwierzyliscie mu?
21:26 -Jesli zas powiemy: Z ludzi, boimy sie ludu, albowiem wszyscy maja Jana za proroka.
21:27 -I odpowiadajac Jezusowi, rzekli: Nie wiemy. Rzekl i On do nich: To i Ja wam nie powiem, jaka moca to czynie.
21:28 -A jak sie wam wydaje? Pewien czlowiek mial dwch synw. Przystepujac do pierwszego, rzekl: Synu, idz, pracuj dzis w winnicy.
21:29 -A on, odpowiadajac, rzekl: Tak jest, panie! Ale nie poszedl.
21:30 -I przystepujac do drugiego, powiedzial tak samo. A on, odpowiadajac, rzekl: Nie chce, ale potem zastanowil sie i poszedl.
21:31 -Ktry z tych dwch wypelnil wole ojcowska? Mwia: Ten drugi. Rzecze im Jezus: Zaprawde powiadam wam, ze celnicy i wszetecznice wyprzedzaja was do Krlestwa Bozego.
21:32 -Albowiem przyszedl Jan do was ze zwiastowaniem sprawiedliwosci, ale nie uwierzyliscie mu, natomiast celnicy i wszetecznice uwierzyli mu; a wy, chociaz to widzieliscie, nie odczuliscie potem skruchy, aby mu uwierzyc.
21:33 -Innego podobienstwa wysluchajcie: Byl pewien gospodarz, ktry zasadzil winnice, ogrodzil ja plotem, wkopal w nia prase i zbudowal wieze, i wydzierzawil ja wiesniakom, i odjechal.
21:34 -A gdy nastal czas winobrania, poslal slugi swoje do wiesniakw, aby odebrali jego owoce.
21:35 -Ale wiesniacy pojmali slugi jego; jednego zbili, drugiego zabili, a trzeciego ukamienowali.
21:36 -Znowu poslal inne slugi w wiekszej liczbie niz za pierwszym razem, ale im uczynili to samo.
21:37 -A w koncu poslal do nich syna swego, mwiac: Uszanuja syna mego.
21:38 -Ale gdy wiesniacy ujrzeli syna, mwili miedzy soba: To jest dziedzic; nuze, zabijmy go, a posiadziemy dziedzictwo jego.
21:39 -I pochwycili go, wyrzucili poza winnice i zabili.
21:40 -Gdy wiec przyjdzie pan winnicy, co uczyni owym wiesniakom?
21:41 -Mwia mu: Wytraci sromotnie tych zloczyncw, a winnice wydzierzawi innym wiesniakom, ktrzy mu we wlasciwym czasie beda oddawac owoce.
21:42 -Rzecze im Jezus: Czy nie czytaliscie nigdy w Pismach: Kamien, ktry odrzucili budowniczowie, stal sie kamieniem wegielnym; Pan to sprawil i to jest cudowne w oczach naszych?
21:43 -Dlatego powiadam wam, ze Krlestwo Boze zostanie wam zabrane, a dane narodowi, ktry bedzie wydawal jego owoce.
21:44 -I kto by upadl na ten kamien, roztrzaska sie, a na kogo by on upadl, zmiazdzy go.
21:45 -A gdy arcykaplani i faryzeusze wysluchali jego podobienstw, zrozumieli, ze o nich mwi.
21:46 -I usilowali go pojmac, ale bali sie ludu, gdyz mial go za proroka.

Rozdzial 22

22:1 -A Jezus odpowiadajac, mwil do nich znowu w podobienstwach tymi slowy:
22:2 -Podobne jest Krlestwo Niebios do pewnego krla, ktry sprawil wesele swemu synowi.
22:3 -I poslal swe slugi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjsc.
22:4 -Znowu poslal inne slugi, mwiac: Powiedzcie zaproszonym: Oto uczte moja przygotowalem, woly moje i bydlo tuczne pobito, i wszystko jest gotowe, pjdzcie na wesele.
22:5 -Ale oni, nie dbajac o to, odeszli, jeden do wlasnej roli, drugi do swego handlu.
22:6 -A pozostali, pochwyciwszy jego slugi, zniewazyli i pozabijali ich.
22:7 -I rozgniewal sie krl, a wyslawszy swe wojska, wytracil owych mordercw i miasto ich spalil.
22:8 -Wtedy rzecze slugom swoim: Wesele wprawdzie jest gotowe, ale zaproszeni nie byli godni.
22:9 -Idzcie przeto na rozstajne drogi, a kogokolwiek spotkacie, zaproscie na wesele.
22:10 -Sludzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, ktrych napotkali: zlych i dobrych, i sala weselna zapelnila sie goscmi.
22:11 -A gdy wszedl krl, aby przypatrzec sie gosciom, ujrzal tam czlowieka nie odzianego w szate weselna.
22:12 -I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedles tutaj, nie majac szaty weselnej? A on oniemial.
22:13 -Wtedy krl rzekl slugom: Zwiazcie mu nogi i rece i wyrzuccie go do ciemnosci zewnetrznej; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.
22:14 -Albowiem wielu jest wezwanych, ale malo wybranych.
22:15 -Wtedy faryzeusze, odszedlszy, naradzali sie, jakby go usidlic slowem.
22:16 -I wyslali do niego uczniw swoich wraz z Herodianami, ktrzy powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, ze jestes szczery i drogi Bozej w prawdzie uczysz, i na nikim ci nie zalezy, albowiem nie ogladasz sie na osobe ludzka.
22:17 -Powiedz nam przeto: Jak ci sie zdaje? Czy nalezy placic podatek cesarzowi, czy nie?
22:18 -A Jezus, poznawszy ich zlosliwosc, rzekl: Czemu mnie kusicie, obludnicy?
22:19 -Pokazcie mi monete podatkowa; a oni przyniesli mu denar.
22:20 -I rzecze im: Czyja to podobizna i czyj napis?
22:21 -Powiadaja: Cesarza. Wtedy mwi do nich: Oddawajcie wiec, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co Bozego, Bogu.
22:22 -A gdy to uslyszeli, zdziwili sie, po czym opuscili go i odeszli.
22:23 -W tym dniu przystapili do niego saduceusze, ktrzy utrzymuja, ze nie ma zmartwychwstania, i zapytali go,
22:24 -Mwiac: Nauczycielu! Mojzesz powiedzial: Jesliby ktos umarl bezdzietnie, poslubi brat jego wdowe po nimi wzbudzi potomstwo bratu swemu.
22:25 -Bylo tedy u nas siedmiu braci; i pierwszy pojawszy zone, umarl, i nie majac potomstwa, zostawil zone swoja bratu swemu.
22:26 -Podobnie i drugi, i trzeci, az do sidmego.
22:27 -A w koncu po wszystkich zmarla i ta niewiasta.
22:28 -Przy zmartwychwstaniu tedy ktregoz z tych siedmiu zona bedzie? Wszak ja wszyscy mieli.
22:29 -A Jezus odpowiadajac, rzekl im: Bladzicie, nie znajac Pism ani mocy Bozej.
22:30 -Albowiem przy zmartwychwstaniu ani siezenic nie beda, ani za maz wychodzic, lecz beda jak aniolowie w niebie.
22:31 -A co do zmartwychwstania, czy nie czytaliscie, co wam Bg powiedzial w slowach:
22:32 -Jam jest Bg Abrahama i Bg Izaaka, i Bg Jakuba! Bg nie jest Bogiem umarlych, lecz zywych.
22:33 -A lud, ktry to slyszal, zdumiewal sie nad nauka jego.
22:34 -Lecz gdy faryzeusze uslyszeli, ze zamknal usta saduceuszom, zgromadzili sie wokl niego,
22:35 -A jeden z nich, znawca zakonu, wystawiajac go na prbe, zapytal:
22:36 -Nauczycielu, ktre przykazanie jest najwieksze?
22:37 -A On mu powiedzial: Bedziesz milowal Pana, Boga swego, z calego serca swego i z calej duszy swojej, i z calej mysli swojej.
22:38 -To jest najwieksze i pierwsze przykazanie.
22:39 -A drugie podobne temu: Bedziesz milowal blizniego swego jak siebie samego.
22:40 -Na tych dwch przykazaniach opiera sie caly zakon i prorocy.
22:41 -A gdy sie zeszli faryzeusze, zapytal ich Jezus,
22:42 -Mwiac: Co sadzicie o Chrystusie? Czyim jest synem? Mwia mu: Dawidowym.
22:43 -Rzecze im: Jakze wiec Dawid w natchnieniu Ducha nazywa go Panem, gdy mwi:
22:44 -Rzekl Pan Panu memu: Siadz po prawicy mojej, az poloze nieprzyjacil twoich pod nogi twoje.
22:45 -Jesli wiec Dawid nazywa go Panem, jakze moze byc synem jego?
22:46 -I nikt nie mgl mu odpowiedziec ani slowa, ani tez juz nikt od owego dnia nie odwazyl sie go pytac.

Rozdzial 23

23:1 -Wtedy Jezus przemwil do ludu i do uczniw swoich tymi slowy:
23:2 -Na mwnicy Mojzeszowej zasiedli uczeni w Pismie i faryzeusze.
23:3 -Wszystko wiec, cokolwiek by wam powiedzieli, czyncie i zachowujcie, ale wedlug uczynkw ich nie postepujcie; mwia bowiem, ale nie czynia.
23:4 -Bo wiaza ciezkie brzemiona i klada na barki ludzkie, ale sami nawet palcem swoim nie chca ich ruszyc.
23:5 -A wszystkie uczynki swoje pelnia, bo chca, aby ich ludzie widzieli. Poszerzaja bowiem swoje rzemyki modlitewne i wydluzaja fredzle szat swoich.
23:6 -Lubia tez pierwsze miejsce na ucztach i pierwsze krzesla w synagogach,
23:7 -I pozdrowienia na rynkach, i tytulowanie ich przez ludzi: Rabbi.
23:8 -Ale wy nie pozwalajcie sie nazywac Rabbi, bo jeden tylko jest -Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jestescie bracmi.
23:9 -Nikogo tez na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie.
23:10 -Ani nie pozwalajcie sie nazywac przewodnikami, gdyz jeden jest przewodnik wasz, Chrystus.
23:11 -Kto zas jest najwiekszy posrd was, niech bedzie sluga waszym,
23:12 -A kto sie bedzie wywyzszal, bedzie ponizony, a kto sie bedzie ponizal, bedzie wywyzszony.
23:13 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze zamykacie Krlestwo Niebios przed ludzmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejsc tym, ktrzy wchodza.
23:14 -(Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze pozeracie domy wdw i to pod pokrywka dlugich modlitw; dlatego otrzymacie surowszy wyrok.)
23:15 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze obchodzicie morze i lad, aby pozyskac jednego wsplwyznawce, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekla dwakroc gorszym niz wy sami.
23:16 -Biada wam, slepi przewodnicy, ktrzy powiadacie: Kto by przysiagl na swiatynie, to nic; ale kto by przysiagl na zloto swiatyni, ten jest zwiazany przysiega.
23:17 -Glupi i slepi! Cz bowiem jest wieksze? Zloto czy swiatynia, ktra uswieca zloto?
23:18 -Oraz: Kto by przysiagl na oltarz, to nic, ale kto by przysiagl na dar, ktry jest na nim, ten jest zwiazany przysiega.
23:19 -Slepi! Cz bowiem jest wieksze? Dar czy oltarz, ktry uswieca dar?
23:20 -Kto wiec przysiega na oltarz, przysiega nan i na wszystko, co jest na nim.
23:21 -I kto przysiega na swiatynie, przysiega na nia i na tego, ktry w niej mieszka.
23:22 -I kto przysiega na niebo, przysiega na tron Bozy i na tego, ktry na nim zasiada.
23:23 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze dajecie dziesiecine z miety i z kopru, i z kminku, a zaniedbaliscie tego, co wazniejsze w zakonie: sprawiedliwosci, milosierdzia i wiernosci; te rzeczy nalezalo czynic, a tamtych nie zaniedbywac.
23:24 -Slepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a polykacie wielblada.
23:25 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze oczyszczacie z zewnatrz kielich i mise, wewnatrz zas sa one pelne lupiestwa i pozadliwosci.
23:26 -Slepy faryzeuszu! Oczysc wpierw wnetrze kielicha, aby i to, co jest zewnatrz niego, stalo sie czyste.
23:27 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze podobni jestescie do grobw pobielanych, ktre na zewnatrz wygladaja pieknie, ale wewnatrz sa pelne trupich kosci i wszelakiej nieczystosci.
23:28 -Tak i wy na zewnatrz wydajecie sie ludziom sprawiedliwi, wewnatrz zas jestescie pelni obludy i bezprawia.
23:29 -Biada wam, uczeni w Pismie i faryzeusze, obludnicy, ze budujecie grobowce prorokom i zdobicie nagrobki sprawiedliwych,
23:30 -I mwicie: Gdybysmy zyli za dni ojcw naszych, nie bylibysmy ich wsplnikami w przelaniu krwi prorokw.
23:31 -A tak wystawiacie sobie swiadectwo, ze jestescie synami tych, ktrzy mordowali prorokw.
23:32 -Wy tez dopelnijcie miary ojcw waszych.
23:33 -Weze! Plemiezmijowe! Jakzebedziecie mogli ujsc przed sadem ognia piekielnego?
23:34 -Oto dlatego Ja posylam do was prorokw i medrcw, i uczonych w Pismie, a z nich niektrych bedziecie zabijac i krzyzowac, innych znowu bedziecie biczowac w waszych synagogach i przepedzac z miasta do miasta.
23:35 -Aby obciazyla was cala sprawiedliwa krew, przelana na ziemi -od krwi sprawiedliwego Abla az do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, ktrego zabiliscie miedzy swiatynia a oltarzem.
23:36 -Zaprawde powiadam wam, spadnie to wszystko na ten rd.
23:37 -Jeruzalem, Jeruzalem, ktre zabijasz prorokw i kamienujesz tych, ktrzy do ciebie byli poslani, ilez to razy chcialem zgromadzic dzieci twoje, jak kokosz zgromadza piskleta swoje pod skrzydla, a nie chcieliscie!
23:38 -Oto wam dom wasz pusty zostanie.
23:39 -Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie mnie odtad, az powiecie: Blogoslawiony, ktry przychodzi w imieniu Panskim.

Rozdzial 24

24:1 -A gdy Jezus opuszczal swiatynie i odchodzil, przystapili uczniowie jego, aby mu pokazac zabudowania swiatyni.
24:2 -A On, odpowiadajac, rzekl do nich: Czy nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawde powiadam wam, nie pozostanie tutaj kamien na kamieniu, ktry by nie zostal rozwalony.
24:3 -A gdy siedzial na Grze Oliwnej, przystapili do niego uczniowie na osobnosci, mwiac: Powiedz nam, kiedy sie to stanie i jaki bedzie znak twego przyjscia i konca swiata?
24:4 -A Jezus odpowiadajac, rzekl im: Baczcie, zeby was kto nie zwidl.
24:5 -Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mwiac: Jam jest Chrystus, i wielu zwioda.
24:6 -Potem uslyszycie o wojnach i wiesci wojenne. Baczcie, abyscie sie nie trwozyli, bo musi sie to stac, ale to jeszcze nie koniec.
24:7 -Powstanie bowiem nard przeciwko narodowi i krlestwo przeciwko krlestwu, i bedzie gld, i mr, a miejscami trzesienia ziemi.
24:8 -Ale to wszystko dopiero poczatek bolesci.
24:9 -Wtedy wydawac was beda na udreke i zabijac was beda,i wszystkie narody palac beda nienawiscia do was dla imienia mego.
24:10 -I wwczas wielu sie zgorszy i nawzajem wydawac sie beda,i nawzajem nienawidzic.
24:11 -I powstanie wielu falszywych prorokw, i zwioda wielu.
24:12 -A poniewaz bezprawie sie rozmnozy, przeto milosc wielu oziebnie.
24:13 -A kto wytrwa do konca, ten bedzie zbawiony.
24:14 -Ibedzie gloszona ta ewangelia o Krlestwie po calej ziemi na swiadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.
24:15 -Gdy wiec ujrzycie na miejscu swietym ohyde spustoszenia, ktra przepowiedzial prorok Daniel -kto czyta, niech uwaza -
24:16 -Wtedy ci, co sa w Judei, niech uciekaja w gry;
24:17 -Kto jest na dachu, niech nie schodzi, aby co wziac z domu swego;
24:18 -A kto jest na roli, niech nie wraca, by zabrac swj plaszcz.
24:19 -Biada tez kobietom brzemiennym i karmiacym w owych dniach.
24:20 -Mdlcie sie tylko, aby ucieczka wasza nie wypadla zima albo w sabat.
24:21 -Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie bylo od poczatku swiata az dotad, i nie bedzie.
24:22 -A gdyby nie byly skrcone owe dni, nie ocalalaby zadna istota, lecz ze wzgledu na wybranych beda skrcone owe dni.
24:23 -Gdyby wam wtedy kto powiedzial: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie.
24:24 -Powstana bowiem falszywi mesjasze i falszywi prorocy i czynic beda wielkie znaki i cuda, aby, o ile mozna, zwiesc i wybranych.
24:25 -Oto przepowiedzialem wam.
24:26 -Gdyby wiec wam powiedzieli: Oto jest na pustyni -nie wychodzcie; oto jest w kryjwce -nie wierzcie.
24:27 -Gdyz jak blyskawica pojawia sie od wschodu i jasnieje az na zachd, tak bedzie z przyjsciem Syna Czlowieczego,
24:28 -Bo gdzie jest padlina, tam zlatuja sie sepy.
24:29 -A zaraz po udrece owych dni slonce sie zacmi i ksiezyc nie zajasnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadac beda z nieba, i moce niebieskie beda poruszone.
24:30 -I wtedy ukaze sie na niebie znak Syna Czlowieczego, i wtedy biadac beda wszystkie plemiona ziemi, i ujrza Syna Czlowieczego, przychodzacego na oblokach nieba z wielka moca i chwala,
24:31 -I posle aniolw swoich z wielka traba, i zgromadza wybranych jego z czterech stron swiata z jednego kranca nieba az po drugi.
24:32 -A od figowego drzewa uczcie sie podobienstwa: Gdy galaz jego juz mieknie i wypuszcza liscie, poznajecie, ze blisko jest lato.
24:33 -Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, ze blisko jest, tuz u drzwi.
24:34 -Zaprawde powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, az sie to wszystko stanie.
24:35 -Niebo i ziemia przemina, ale slowa moje nie przemina.
24:36 -A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniolowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec.
24:37 -Albowiem jak bylo za dni Noego, takie bedzie przyjscie Syna Czlowieczego.
24:38 -Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, zenili sie i za maz wydawali, az do tego dnia, gdy Noe wszedl do arki,
24:39 -I nie spostrzegli sie, ze nastal potop i zmitl wszystkich, tak bedzie i z przyjsciem Syna Czlowieczego.
24:40 -Wtedy dwch bedzie na roli, jeden bedzie wziety, a drugi zostawiony.
24:41 -Dwie mlec beda na zarnach, jedna bedzie wzieta, a druga zostawiona.
24:42 -Czuwajcie wiec, bo nie wiecie, ktrego dnia Pan wasz przyjdzie.
24:43 -A to zwazcie, ze gdyby gospodarz wiedzial, o ktrej porze zlodziej przyjdzie, czuwalby i nie pozwolilby podkopac domu swego.
24:44 -Dlatego i wy badzcie gotowi, gdyz Syn Czlowieczy przyjdzie o godzinie, ktrej sie nie domyslacie.
24:45 -Kto wiec jest tym sluga wiernym i roztropnym, ktrego pan postawil nad czeladzia swoja, aby im dawal pokarm o wlasciwej porze?
24:46 -Szczesliwy w sluga, ktrego pan jego, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniacego.
24:47 -Zaprawde powiadam wam, ze postawi go nad calym mieniem swoim.
24:48 -Jesliby zas w zly sluga rzekl w sercu swoim: Pan mj zwleka z przyjsciem,
24:49 -I zaczalby bic wsplslugi swoje, jesc i pic z pijakami,
24:50 -Przyjdzie pan slugi owego w dniu, w ktrym tego nie oczekuje, i o godzinie, ktrej nie zna.
24:51 -I usunie go, i wyznaczy mu los z obludnikami; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.

Rozdzial 25

25:1 -Wtedy podobne bedzie Krlestwo Niebios do dziesieciu panien, ktre, wziawszy lampy swoje, wyszly na spotkanie oblubienca.
25:2 -A piec z nich bylo glupich, piec zas madrych.
25:3 -Glupie bowiem zabraly lampy, ale nie zabraly z soba oliwy.
25:4 -Madre zas zabraly oliwe w naczyniach wraz z lampami swymi.
25:5 -A gdy oblubieniec dlugo nie nadchodzil, zdrzemnely sie wszystkie i zasnely.
25:6 -Wtem o plnocy powstal krzyk: Oto oblubieniec, wyjdzcie na spotkanie.
25:7 -Wwczas ocknely sie wszystkie te panny i oporzadzily swoje lampy.
25:8 -Glupie zas rzekly do madrych: Uzyczcie nam troche waszej oliwy, gdyz lampy nasze gasna.
25:9 -Na to odpowiedzialy madre: O nie! Gdyz mogloby nie starczyc i nam i wam; idzcie raczej do sprzedawcw i kupcie sobie.
25:10 -A gdy one odeszly kupowac, nadszedl oblubieniec i te, ktre byly gotowe, weszly z nim na wesele i zamknieto drzwi.
25:11 -A pzniej nadeszly i pozostale panny, mwiac: Panie! Panie! Otwrz nam.
25:12 -On zas, odpowiadajac, rzekl: Zaprawde powiadam wam, nie znam was.
25:13 -Czuwajcie wiec, bo nie znacie dnia ani godziny, o ktrej Syn Czlowieczy przyjdzie.
25:14 -Bedzie bowiem tak jak z czlowiekiem, ktry odjezdzajac, przywolal swoje slugi i przekazal im swj majatek.
25:15 -I dal jednemu piec talentw, a drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, kazdemu wedlug jego zdolnosci, i odjechal.
25:16 -A ten, ktry wzial piec talentw, zaraz poszedl, obracal nimi i zyskal dalsze piec.
25:17 -Podobnie i ten, ktry wzial dwa, zyskal dalsze dwa.
25:18 -A ten, ktry wzial jeden, odszedl, wykopal dl w ziemi i ukryl pieniadze pana swego.
25:19 -A po dlugim czasie powraca pan owych slug i rozlicza sie z nimi.
25:20 -I przystapiwszy ten, ktry wzial piec talentw, przynisl dalsze piec talentw i rzekl: Panie! Piec talentw mi powierzyles. Oto dalsze piec talentw zyskalem.
25:21 -Rzekl mu pan jego: Dobrze, slugo dobry i wierny! Nad tym, co male, byles wierny, wiele ci powierze; wejdz do radosci pana swego.
25:22 -Potem przystapil ten, ktry wzial dwa talenty, i rzekl: Panie! Dwa talenty mi powierzyles, oto dalsze dwa talenty zyskalem.
25:23 -Rzekl mu pan jego: Dobrze, slugo dobry i wierny! Nad tym, co male, byles wierny, wiele ci powierze; wejdz do radosci pana swego.
25:24 -Wreszcie przystapil i ten, ktry wzial jeden talent, i rzekl: Panie! Wiedzialem o tobie, zes czlowiek twardy, ze zniesz, gdzies nie sial, i zbierasz, gdzies nie rozsypywal.
25:25 -Bojac sie tedy, odszedlem i ukrylem talent twj w ziemi; oto masz, co twoje.
25:26 -A odpowiadajac, rzekl mu pan jego: Slugo zly i leniwy! Wiedziales, ze zne, gdzie nie sialem, i zbieram, gdzie nie rozsypywalem.
25:27 -Powinienes byl wiec dac pieniadze moje bankierom, a ja po powrocie odebralbym, co moje, z zyskiem.
25:28 -Wezcie przeto od niego ten talent i dajcie temu, ktry ma dziesiec talentw.
25:29 -Kazdemu bowiem, kto ma, bedzie dane i obfitowac bedzie, a temu, kto nie ma, zostanie zabrane i to, co ma.
25:30 -A nieuzytecznego sluge wrzuccie w ciemnosci zewnetrzne; tam bedzie placz i zgrzytanie zebw.
25:31 -A gdy przyjdzie Syn Czlowieczy w chwale swojej i wszyscy aniolowie z nim, wtedy zasiadzie na tronie swej chwaly.
25:32 -Ibeda zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odlaczy jedne od drugich, jak pasterz odlacza owce od kozlw.
25:33 -I ustawi owce po swojej prawicy, a kozly po lewicy.
25:34 -Wtedy powie krl tym po swojej prawicy: Pjdzcie, blogoslawieni Ojca mego, odziedziczcie Krlestwo, przygotowane dla was od zalozenia swiata.
25:35 -Albowiem laknalem, a daliscie mi jesc, pragnalem, a daliscie mi pic, bylem przychodniem, a przyjeliscie mnie,
25:36 -Bylem nagi, a przyodzialiscie mnie, bylem chory, a odwiedzaliscie mnie, bylem w wiezieniu, a przychodziliscie do mnie.
25:37 -Wtedy odpowiedza mu sprawiedliwi tymi slowy: Panie! Kiedy widzielismy cie laknacym, a nakarmilismy cie, albo pragnacym, a dalismy ci pic?
25:38 -A kiedy widzielismy cie przychodniem i przyjelismy cie albo nagim i przyodzialismy cie?
25:39 -I kiedy widzielismy cie chorym albo w wiezieniu, i przychodzilismy do ciebie?
25:40 -A krl, odpowiadajac, powie im: Zaprawde powiadam wam, cokolwiek uczyniliscie jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliscie.
25:41 -Wtedy powie i tym po lewicy: Idzcie precz ode mnie, przekleci, w ogien wieczny, zgotowany diablu i jego aniolom.
25:42 -Albowiem laknalem, a nie daliscie mi jesc, pragnalem, a nie daliscie mi pic.
25:43 -Bylem przychodniem, a nie przyjeliscie mnie, nagim, a nie przyodzialiscie mnie, chorym i w wiezieniu i nie odwiedziliscie mnie.
25:44 -Wtedy i oni mu odpowiedza, mwiac: Panie! Kiedy widzielismy cie laknacym albo pragnacym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w wiezieniu i nie usluzylismy ci?
25:45 -Wtedy im odpowie tymi slowy: Zaprawde powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliscie jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliscie.
25:46 -I odejda ci na kazn wieczna, sprawiedliwi zas do zycia wiecznego.

Rozdzial 26

26:1 -A gdy Jezus dokonczyl wszystkich tych mw, rzekl do uczniw swoich:
26:2 -Wiecie, ze za dwa dni bedzie Pascha i Syn Czlowieczy bedzie wydany na ukrzyzowanie.
26:3 -W tym czasie zebrali sie arcykaplani i starsi ludu w palacu arcykaplana, ktrego zwano Kaifasz.
26:4 -I naradzali sie, aby Jezusa podstepem pojmac i zabic.
26:5 -Mwili jednak: Tylko nie w swieto, aby nie powstaly rozruchy miedzy ludem.
26:6 -A gdy Jezus byl w Betanii, w domu Szymona tredowatego,
26:7 -Przystapila do niego niewiasta, majaca alabastrowy sloik bardzo kosztownego olejku i wylala go na glowe jego, gdy spoczywal przy stole.
26:8 -A uczniowie, ujrzawszy to, oburzyli sie i mwili: Na cz ta strata?
26:9 -Przeciez mozna bylo to drogo sprzedac i rozdac ubogim.
26:10 -A gdy to zauwazyl Jezus, rzekl im: Czemu wyrzadzacie przykrosc tej niewiescie? Wszak dobry uczynek spelnila wzgledem mnie.
26:11 -Albowiem ubogich zawsze macie wsrd siebie, ale mnie nie zawsze miec bedziecie,
26:12 -Bo ona, wylawszy ten olejek na moje cialo, uczynila to na mj pogrzeb.
26:13 -Zaprawde powiadam wam, gdziekolwiek na calym swiecie bedzie zwiastowana ta ewangelia, beda opowiadac na jej pamiatke i o tym, co ona uczynila.
26:14 -Wtedy odszedl jeden z dwunastu, ktrego zwano Judasz Iskariot, do arcykaplanw
26:15 -I rzekl: Co mi chcecie dac, a ja go wam wydam? Oni zas wyplacili mu trzydziesci srebrnikw.
26:16 -I odtad szukal sposobnosci, aby go wydac.
26:17 -A w pierwszy dzien Przasnikw przystapili do Jezusa uczniowie i zapytali: Gdzie chcesz, abysmy ci przygotowali wieczerze paschalna?
26:18 -A On rzekl: Idzcie do miasta, do wiadomego nam czlowieka i powiedzcie mu: Nauczyciel mwi: Czas mj bliski, u ciebie urzadze Pasche z uczniami moimi.
26:19 -I uczynili uczniowie tak, jak im polecil Jezus, i przygotowali Pasche.
26:20 -A gdy nastal wieczr, usiadl przy stole z dwunastoma uczniami.
26:21 -I gdy oni jedli, rzekl: Zaprawde powiadam wam, iz jeden z was wyda mnie.
26:22 -I bardzo zasmuceni poczeli mwic do niego jeden po drugim: Chyba nie ja, Panie?
26:23 -A On, odpowiadajac, rzekl: Kto ze mna umaczal reke w misie, ten mnie wyda.
26:24 -Syn Czlowieczy wprawdzie odchodzi, jak o nim napisano, ale biada temu czlowiekowi, przez ktrego Syn Czlowieczy bedzie wydany! Lepiej by mu bylo, gdyby sie w czlowiek nie urodzil.
26:25 -A odpowiadajac Judasz, ktry go wydal, rzekl: Chyba nie ja, Mistrzu? Powiedzial mu: Ty powiedziales.
26:26 -A gdy oni jedli, wzial Jezus chleb i poblogoslawil, lamal i dawal uczniom, i rzekl: Bierzcie, jedzcie, to jest cialo moje.
26:27 -Potem wzial kielich i podziekowal, dal im, mwiac: Pijcie z niego wszyscy;
26:28 -Albowiem to jest krew moja nowego przymierza, ktra sie za wielu wylewa na odpuszczenie grzechw.
26:29 -Ale powiadam wam: Nie bede pil odtad z tego owocu winorosli az do owego dnia, gdy go bede pil z wami na nowo w Krlestwie Ojca mego.
26:30 -A gdy odspiewali hymn, wyszli ku Grze Oliwnej.
26:31 -Wtedy mwi do nich Jezus: Wy wszyscy zgorszycie sie ze mnie tej nocy; napisano bowiem: Uderze pasterza i beda rozproszone owce trzody.
26:32 -Ale po moim zmartwychwstaniu wyprzedze was do Galilei.
26:33 -A odpowiadajac, Piotr rzekl do niego: Chocby sie wszyscy zgorszyli z ciebie, ja sie nigdy nie zgorsze.
26:34 -Rzekl mu Jezus: Zaprawde powiadam ci, ze jeszcze tej nocy, zanim kur zapieje, trzykroc sie mnie zaprzesz.
26:35 -Rzecze mu Piotr: Chocbym mial z toba umrzec, nie zapre sie ciebie. Podobnie mwili i wszyscy uczniowie.
26:36 -Wtedy idzie Jezus z nimi do ogrodu, zwanego Getsemane, i mwi do uczniw: Siadzcie tu, a Ja tymczasem odejde tam i bede sie modlil.
26:37 -I wzial z soba Piotra oraz dwch synw Zebedeuszowych, i poczal sie smucic i trwozyc.
26:38 -Wtedy mwi do nich: Smetna jest dusza moja az do smierci; pozostancie tu i czuwajcie ze mna.
26:39 -Potem postapil nieco dalej, upadl na oblicze swoje, modlil sie i mwil: Ojcze mj, jesli mozna, niech mnie ten kielich minie; wszakze nie jako Ja chce, ale jako Ty.
26:40 -I wrcil do uczniw, i zastal ich spiacych, i mwil do Piotra: Tak to nie mogliscie jednej godziny czuwac ze mna?
26:41 -Czuwajcie i mdlcie sie, abyscie nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale cialo mdle.
26:42 -Znowu po raz drugi odszedl i modlil sie, mwiac: Ojcze mj, jesli nie moze mnie ten kielich minac, zebym go pil, niech sie stanie wola twoja.
26:43 -I przyszedl znowu, i zastal ich spiacych, albowiem oczy ich byly obciazone.
26:44 -I zostawil ich, znowu odszedl i modlil sie po raz trzeci tymi samymi slowami.
26:45 -Wtedy przyszedl do uczniw i mwil do nich: Spijcie dalej i odpoczywajcie, oto nadeszla godzina i Syn Czlowieczy bedzie wydany w rece grzesznikw.
26:46 -Wstancie, pjdzmy; oto sie zbliza ten, ktry mnie wyda.
26:47 -I gdy On jeszcze mwil, oto nadszedl Judasz, jeden z dwunastu, a wraz z nim liczny tlum z mieczami i z kijami, od arcykaplanw i od starszych ludu.
26:48 -A ten, ktry go wydal, dal im znak, mwiac: Ten, ktrego pocaluje, jest nim, bierzcie go.
26:49 -I zaraz przystapil do Jezusa, i rzekl: Badz pozdrowiony, Mistrzu! I pocalowal go.
26:50 -A Jezus rzekl do niego: Przyjacielu, po co przychodzisz? Wtedy podeszli blizej, rzucili sie na Jezusa i pochwycili go.
26:51 -I oto jeden z tych, ktrzy byli z Jezusem, wyciagnalreke, dobyl miecza swego, uderzyl sluge arcykaplana i ucial mu ucho.
26:52 -Wtedy rzecze mu Jezus: Wlz miecz swj do pochwy; wszyscy bowiem, ktrzy miecza dobywaja, od miecza gina.
26:53 -Czy myslisz, ze nie mglbym prosic Ojca mego, a On wystawilby mi teraz wiecej niz dwanascie legionw aniolw?
26:54 -Ale jak by wtedy wypelnily sie Pisma, ze tak sie stac musi?
26:55 -W tej godzinie rzekl Jezus do tlumu: Jak na zbjce wyszliscie z mieczami i kijami, aby mnie pochwycic; codziennie siadywalem w swiatyni i nauczalem, a nie pojmaliscie mnie.
26:56 -Ale to wszystko sie stalo, aby sie wypelnily Pisma prorockie. Wtedy wszyscy uczniowie go opuscili i uciekli.
26:57 -A ci, ktrzy pojmali Jezusa, przywiedli go do Kaifasza, arcykaplana, gdzie zeszli sie uczeni w Pismie i starsi.
26:58 -Piotr zas szedl za nim z daleka az do palacu arcykaplana, wszedl na dziedziniec i usiadl ze slugami, aby zobaczyc, jak to sie skonczy.
26:59 -Lecz arcykaplani i cala Rada Najwyzsza szukali falszywego swiadectwa przeciwko Jezusowi, aby go skazac na smierc.
26:60 -I nie znalezli, chociaz przychodzilo wielu falszywych swiadkw. Na koniec zas przyszli dwaj
26:61 -I rzekli: Ten powiedzial: Moge zburzycswiatynie Boza iw trzy dni ja odbudowac.
26:62 -Wwczas powstal arcykaplan i rzekl do niego: Nic nie odpowiadasz na to, co ci swiadcza przeciwko tobie?
26:63 -Ale Jezus milczal: Wtedy arcykaplan rzekl do niego: Zaklinam cie na Boga zywego, abys nam powiedzial, czy Ty jestes Chrystus, Syn Boga.
26:64 -Rzecze mu Jezus: Tys powiedzial. Nadto powiadam wam: Odtad ujrzycie Syna Czlowieczego siedzacego na prawicy mocy Bozej i przychodzacego na oblokach nieba.
26:65 -Wtedy arcykaplan rozdarl swe szaty i zawolal: Zbluznil! Czyz potrzeba nam jeszcze swiadkw? Oto slyszeliscie bluznierstwo.
26:66 -Co sadzicie! A oni, odpowiadajac, rzekli: Winien jest smierci.
26:67 -Wtedy pluli na jego oblicze i policzkowali go, a drudzy bili go piesciami,
26:68 -Mwiac: Prorokuj nam, Chrystusie, kto cie uderzyl?
26:69 -A Piotr siedzial zewnatrz, na podwrzu. I przystapila do niego jedna sluzebna, mwiac: I ty byles z Jezusem, Galilejczykiem.
26:70 -On zas zaparl sie wobec wszystkich i rzekl: Nie wiem, co mwisz.
26:71 -A gdy wyszedl ku bramie, ujrzala go inna i mwila do tych, co tam byli: Ten byl z Jezusem Nazarejczykiem.
26:72 -I znowu zaparl sie pod przysiega: Nie znam tego czlowieka.
26:73 -A w chwile po tym przystapili ci, co tam stali, i rzekli Piotrowi: Prawdziwie, ty tez jestes z nich; wszak zdradza cie i twoja mowa.
26:74 -Wtedy poczal sie zaklinac i przysiegac: Nie znam tego czlowieka. I zaraz kur zapial.
26:75 -I wspomnial Piotr na slowa Jezusa, ktry powiedzial: Zanim kur zapieje, trzykroc sie mnie zaprzesz. I wyszedlszy, gorzko zaplakal.

Rozdzial 27

27:1 -A wczesnym rankiem wszyscy arcykaplani i starsi ludu powzieli uchwale przeciwko Jezusowi, ze trzeba go zabic.
27:2 -Zwiazali go wiec, odprowadzili i przekazali namiestnikowi Pilatowi.
27:3 -Wtedy Judasz, ktry go zdradzil, widzac, ze zostal skazany, zalowal tego, zwrcil trzydziesci srebrnikw arcykaplanom oraz starszym
27:4 -I rzekl: Zgrzeszylem, gdyz wydalem krew niewinna. A oni rzekli: Cz nam do tego? Ty patrz swego.
27:5 -Wtedy rzucil srebrniki do swiatyni, oddalil sie, poszedl i powiesil sie.
27:6 -A arcykaplani wzieli srebrniki i rzekli: Nie wolno klasc ich do skarbca, gdyz jest to zaplata za krew.
27:7 -Po naradzie wiec nabyli za nie pole garncarza na cmentarz dla cudzoziemcw.
27:8 -Dlatego owo pole nazywa sie do dnia dzisiejszego Polem Krwi.
27:9 -Wtedy sie wypelnilo, co bylo powiedziane przez proroka Jeremiasza w slowach: I wzieli trzydziesci srebrnikw, cene wyznaczona za sprzedanego czlowieka, jak go oszacowano w Izraelu.
27:10 -I dali je za pole garncarza, jak mi nakazal Pan.
27:11 -I stawiono Jezusa przed namiestnika, i zapytal go namiestnik: Czy Ty jestes krl zydowski? Jezus odpowiedzial: Ty sam to mwisz.
27:12 -A gdy go oskarzali arcykaplani i starsi, nic nie odpowiedzial.
27:13 -Wtedy rzekl mu Pilat: Czy nie slyszysz, jak wiele swiadcza przeciwko tobie?
27:14 -Lecz On nie odpowiedzial mu na zadne slowo, tak iz namiestnik bardzo sie dziwil.
27:15 -A na swieto zwykl byl namiestnik wypuszczac ludowi jednego wieznia, ktrego chcieli.
27:16 -I mieli wwczas oslawionego wieznia, zwanego Barabasz.
27:17 -Gdy sie wiec zebrali, rzekl do nich Pilat: Ktrego chcecie, abym wam wypuscil, Barabasza czy Jezusa, ktrego zowia Chrystusem?
27:18 -Wiedzial bowiem, ze z zawisci go wydali.
27:19 -A gdy on siedzial na krzesle sedziowskim, poslala do niego zona jego i kazala mu powiedziec: Nie wdawaj sie z tym sprawiedliwym, bo dzisiaj we snie przez niego wiele wycierpialam.
27:20 -Ale arcykaplani i starsi naklonili lud, aby prosili o Barabasza, a Jezusa aby stracono.
27:21 -A namiestnik, odpowiadajac, rzekl im: Jak chcecie, ktrego z tych dwch mam wam wypuscic? A oni odrzekli: Barabasza.
27:22 -Rzecze im Pilat: Cz wiec mam uczynic z Jezusem, ktrego zowia Chrystusem? Na to wszyscy: Niech bedzie ukrzyzowany!
27:23 -Ten zas rzekl: Cz wiec zlego uczynil? Ale oni jeszcze glosniej wolali: Niech bedzie ukrzyzowany!
27:24 -A Pilat, ujrzawszy, ze to nic nie pomaga, przeciwnie, ze zgielk sie wzmaga, wzial wode, umyl rece przed ludem i rzekl: Nie jestem winien krwi tego sprawiedliwego, wasza to rzecz.
27:25 -A caly lud, odpowiadajac, rzekl: Krew jego na nas i na dzieci nasze.
27:26 -Wtedy wypuscil im Barabasza, a Jezusa po ubiczowaniu wydal na ukrzyzowanie.
27:27 -Wwczas zolnierze namiestnika zabrali Jezusa na zamek i zgromadzili wokl niego caly oddzial.
27:28 -I zdjeli z niego szaty, i przyodziali go w plaszcz szkarlatny.
27:29 -I upleciona z ciernia korone wlozyli na glowe jego, a trzcine dali w prawa reke jego, i upadajac przed nim na kolana, wysmiewali sie z niego i mwili: Badz pozdrowiony, krlu zydowski!
27:30 -I plujac na niego, wzieli trzcine i bili go po glowie.
27:31 -A gdygo wysmiali, zdjeli z niego plaszcz i oblekli go w szaty jego, i odprowadzili go na ukrzyzowanie.
27:32 -A wychodzac, spotkali czlowieka, Cyrenejczyka, imieniem Szymon; tego przymusili, aby nisl krzyz jego.
27:33 -A gdy przyszli na miejsce, zwane Golgota, co znaczy Miejsce Trupiej Czaszki,
27:34 -Dali mu do picia wino zmieszane z zlcia; i skosztowal je, ale nie chcial pic.
27:35 -A gdy go przybili do krzyza, rozdzielili szaty jego, rzucajaco nie losy,
27:36 -Po czym usiedli i pilnowali go tam.
27:37 -I umiescili nad jego glowa napis z podaniem jego winy: Ten jest Jezus, krl zydowski.
27:38 -Wraz z nim ukrzyzowali wwczas dwch zloczyncw, jednego po prawicy, a drugiego po lewicy.
27:39 -A ci, ktrzy przechodzili mimo, bluznili mu, kiwali glowami swymi,
27:40 -I mwili: Ty, ktry rozwalasz swiatynie i w trzy dni ja odbudowujesz, ratuj siebie samego, jesli jestes Synem Bozym, i zstap z krzyza.
27:41 -Podobnie i arcykaplani wraz z uczonymi w Pismie i starszymi wysmiewali sie z niego i mwili:
27:42 -Innych ratowal, a siebie samego ratowac nie moze, jest krlem izraelskim, niech teraz zstapi z krzyza; a uwierzymy w niego.
27:43 -Zaufal Bogu; niech On teraz go wybawi, jesli ma w nim upodobanie, wszak powiedzial: Jestem Synem Bozym.
27:44 -Tak samo uragali mu zloczyncy, ktrzy z nim razem byli ukrzyzowani.
27:45 -A od szstej godziny do godziny dziewiatej ciemnosc zalegla cala ziemie.
27:46 -A okolo dziewiatej godziny zawolal Jezus donosnym glosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boze mj, Boze mj, czemus mnie opuscil?
27:47 -Niektrzy zas z tych, co tam stali, uslyszawszy to, mwili: Ten Eliasza wola.
27:48 -I zaraz pobiegl jeden z nich, wzialgabke, napelnil octem, wlozyl na trzcine i dal mu pic.
27:49 -A inni mwili: Poczekaj, zobaczymy, czy Eliasz przyjdzie, aby go wyratowac.
27:50 -Ale Jezus znowu zawolal donosnym glosem i oddal ducha.
27:51 -I oto zaslona swiatyni rozdarla sie na dwoje, od gry do dolu, i ziemia sie zatrzesla, i skaly popekaly,
27:52 -I groby sie otworzyly, i wiele cial swietych, ktrzy zasneli, zostalo wzbudzonych;
27:53 -I wyszli z grobw po jego zmartwychwstaniu, i weszli do swietego miasta, i ukazali sie wielu.
27:54 -A setnik i ci, ktrzy z nim byli i strzegli Jezusa, ujrzawszy trzesienie ziemi i to, co sie dzialo, przerazili sie bardzo i rzekli: Zaiste, ten byl Synem Bozym.
27:55 -A bylo tam wiele niewiast, ktre z daleka sie przypatrywaly; przyszly one za Jezusem od Galilei i poslugiwaly mu.
27:56 -Wsrd nich byla Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba i Jzefa, i matka synw Zebedeuszowych.
27:57 -A gdy nastal wieczr, przyszedl czlowiek bogaty z Arymatei, imieniem Jzef, ktry tez byl uczniem Jezusa.
27:58 -Ten przyszedl do Pilata i prosil o cialo Jezusa. Wtedy Pilat kazal je wydac.
27:59 -A Jzef wzial cialo i owinal je w czyste przescieradlo,
27:60 -I zlozyl je w swoim nowym grobie, ktry wykul w skale, i zatoczyl przed wejscie do grobu wielki kamien, i odszedl.
27:61 -A byla tam Maria Magdalena i druga Maria; siedzialy one naprzeciw grobu.
27:62 -Nazajutrz, czyli w dzien po swiecie Przygotowania, zebrali sie u Pilata przedniejsi arcykaplani i faryzeusze,
27:63 -Mwiac: Panie, przypomnielismy sobie, ze ten zwodziciel jeszcze za zycia powiedzial: Po trzech dniach zmartwychwstane.
27:64 -Rozkaz wiec zabezpieczyc grb az do trzeciego dnia, zeby czasem uczniowie jego nie przyszli, nie ukradli go i nie powiedzieli ludowi: Powstal z martwych. I bedzie ostatnie oszustwo gorsze niz pierwsze.
27:65 -Rzekl im Pilat: Macie straz, idzcie, zabezpieczcie, jak umiecie.
27:66 -Poszli wiec i zabezpieczyli grb, pieczetujac kamien i zaciagajac straz.

Rozdzial 28

28:1 -A po sabacie, o swicie pierwszego dnia tygodnia, przyszla Maria Magdalena i druga Maria, aby obejrzec grb.
28:2 -I oto powstalo wielkie trzesienie ziemi, albowiem aniol Panski zstapil z nieba i przystapiwszy odwalil kamien i usiadl na nim.
28:3 -A oblicze jego bylo jak blyskawica, a jego szata biala jak snieg.
28:4 -A straznicy zadrzeli przed nim ze strachu i stali sie jak niezywi.
28:5 -Wtedy aniol odezwal sie i rzekl do niewiast: Wy sie nie bjcie; wiem bowiem, ze szukacie Jezusa ukrzyzowanego.
28:6 -Nie ma go tu, bo wstal z martwych, jak powiedzial; chodzcie, zobaczcie miejsce, gdzie lezal.
28:7 -A idac spiesznie powiedzcie uczniom jego, ze zmartwychwstal, i oto poprzedza was do Galilei, tam go ujrzycie; oto powiedzialem wam.
28:8 -I odeszly predko od grobu z bojaznia i wielka radoscia,i pobiegly oznajmic to uczniom jego.
28:9 -A oto Jezus zastapil im droge i rzekl: Badzcie pozdrowione! One zas podeszly, objely go za nogi i zlozyly mu poklon.
28:10 -Wtedy rzekl do nich Jezus: Nie bjcie sie! Idzcie i oznajmijcie braciom moim, aby poszli do Galilei, a tam mnie ujrza.
28:11 -A gdy one szly, oto niektrzy ze strazy przyszli do miasta i powiadomili arcykaplanw o wszystkim, co zaszlo.
28:12 -Ci zas zebrali sie wraz ze starszymi i po naradzie dali sporo pieniedzy zolnierzom,
28:13 -Mwiac: Powiedzcie, ze uczniowie jego w nocy przyszli i ukradli go, gdy spalismy.
28:14 -A jesliby o tym uslyszal namiestnik, my go przekonamy i wam bezpieczenstwo zapewnimy.
28:15 -Wzieli wiec pieniadze i postapili tak, jak ich pouczono. I rozniosla sie ta wiesc wsrd Zydw az po dzien dzisiejszy.
28:16 -A jedenastu uczniw poszlo do Galilei, na gre, gdzie im Jezus przykazal.
28:17 -I gdy go ujrzeli, oddali mu poklon, lecz niektrzy powatpiewali.
28:18 -A Jezus przystapiwszy, rzekl do nich te slowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi.
28:19 -Idzcie tedy i czyncie uczniami wszystkie narody, chrzczac je w imie Ojca i Syna, i Ducha Swietego,
28:20 -Uczac je przestrzegac wszystkiego, co wam przykazalem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni az do skonczenia swiata.