Rozdzial 1
1.1 Słowa Jeremiasza, syna Chilkiasza, z rodu kapłanów, którzy byli w Anatot, w
ziemi Beniamina;
1.2 Do którego doszło słowo PANA za dni Jozjasza, syna Amona, króla Judy, w
trzynastym roku jego panowania.
1.3 Doszło także za dni Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, aż do końca
jedenastego roku Sedekiasza, syna Jozjasza, króla Judy, aż do uprowadzenia do
niewoli mieszkańców Jerozolimy w piątym miesiącu;
1.4 Doszło do mnie słowo PANA mówiące:
1.5 Zanim ukształtowałem cię w łonie, znałem cię, zanim wyszedłeś z łona,
uświęciłem cię i ustanowiłem prorokiem dla narodów.
1.6 Wtedy powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oto nie umiem mówić, bo jestem
dzieckiem.
1.7 Ale PAN powiedział do mnie: Nie mów: Jestem dzieckiem. Pójdziesz bowiem, do
kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek ci rozkażę.
1.8 Nie bój się ich twarzy, bo ja jestem z tobą, aby cię wybawić, mówi PAN.
1.9 Wtedy PAN wyciągnął swoją rękę i dotknął moich ust. I powiedział do mnie
PAN: Oto wkładam moje słowa do twoich ust.
1.10 Patrz, dziś ustanawiam cię nad narodami i królestwami, abyś wykorzeniał,
burzył, wytracał i niszczył, byś budował i sadził.
1.11 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące: Co widzisz, Jeremiaszu? I
odpowiedziałem: Widzę gałązkę migdałowca.
1.12 I PAN powiedział do mnie: Dobrze widzisz. Ja bowiem przyspieszam swoje
słowo, aby je wykonać.
1.13 Ponownie doszło do mnie słowo PANA mówiące: Co widzisz? Odpowiedziałem:
Widzę wrzący kocioł, a jego przednia strona skierowana jest ku północy.
1.14 I PAN powiedział do mnie: Od północy spadnie nieszczęście na wszystkich
mieszkańców tej ziemi;
1.15 Bo oto zwołam wszystkie rody z królestw północnych, mówi PAN, i przyjdą, a
każdy z nich ustawi swój tron u wejścia do bram Jerozolimy, przeciw wszystkim
jej murom i przeciw miastom Judy.
1.16 I ogłoszę przeciwko nim moje sądy za całą ich niegodziwość: przeciwko tym,
którzy mnie opuścili, palili kadzidło innym bogom i oddali pokłon dziełom swoich
rąk.
1.17 Dlatego ty przepasz swoje biodra, wstań i mów do nich wszystko, co ci
nakazuję. Nie bój się ich twarzy, bym cię nie napełnił lękiem przed nimi.
1.18 Oto bowiem ustanawiam cię dziś miastem obronnym, żelazną kolumną i murem
spiżowym przeciwko całej tej ziemi, przeciwko królom Judy, ich książętom, ich
kapłanom i ludowi tej ziemi.
1.19 I będą walczyć przeciwko tobie, ale cię nie przemogą, bo ja jestem z tobą,
mówi PAN, aby cię wybawić.
Rozdzial 2
2.1 I doszło do mnie słowo PANA mówiące:
2.2 Idź i wołaj do uszu Jerozolimy tymi słowy: Tak mówi PAN: Wspominam cię,
życzliwość twojej młodości i miłość twojego narzeczeństwa, gdy chodziłaś za mną
na pustyni, w ziemi nieobsiewanej.
2.3 Izrael był świętością dla PANA i pierwocinami jego plonu. Wszyscy, którzy go
pożerali, ściągali na siebie winę, spadało na nich nieszczęście, mówi PAN.
2.4 Słuchajcie słowa PANA, domu Jakuba, i wszystkie rody domu Izraela!
2.5 Tak mówi PAN: Jaką nieprawość znaleźli we mnie wasi ojcowie, że oddalili się
ode mnie, poszli za marnością i stali się próżni?
2.6 I nie pytali: Gdzie jest PAN, który nas wyprowadził z ziemi Egiptu, który
nas prowadził przez pustkowie, przez ziemię pustą i pełną rozpadlin, przez
ziemię suszy i cienia śmierci, przez ziemię, po której nikt nie chodził i gdzie
żaden człowiek nie mieszkał?
2.7 Ja was wprowadziłem do ziemi obfitej, abyście spożywali jej owoce i dobra,
lecz gdy weszliście, splugawiliście moją ziemię i moje dziedzictwo uczyniliście
obrzydliwością.
2.8 Kapłani nie pytali: Gdzie jest PAN? Ci, którzy zajmowali się prawem, nie
poznali mnie. Pasterze odstąpili ode mnie i prorocy prorokowali przez Baala, i
chodzili za bezużytecznymi rzeczami.
2.9 Dlatego będę wiódł spór z wami, mówi PAN, i z synami waszych synów będę się
spierać.
2.10 Przejdźcie bowiem na wyspy Kittim i zobaczcie; poślijcie do Kedaru i
rozważcie dokładnie, przypatrzcie się, czy zdarzyło się coś podobnego:
2.11 Czy jakiś naród zmienił swoich bogów, choć ci nie są bogami? Ale mój lud
zamienił swoją chwałę na to, co jest nieużyteczne.
2.12 Zdumiejcie się nad tym, niebiosa, ulęknijcie i bardzo się zatrwóżcie, mówi
PAN;
2.13 Bo mój lud popełnił podwójne zło: opuścił mnie, źródło żywych wód, i
wykopał sobie cysterny, cysterny popękane, które nie mogą utrzymać wody.
2.14 Czy Izrael jest sługą lub niewolnikiem z urodzenia? Czemu więc stał się
łupem?
2.15 Lwięta ryczą na niego i wydają swój głos, i zamieniają jego ziemię w
pustynię; jego miasta są spalone, pozbawione mieszkańców.
2.16 Ponadto synowie Nof i Tachpanes starli czubek twojej głowy.
2.17 Czy nie sprawiłeś tego sam sobie, opuszczając PANA, swego Boga, kiedy
prowadził cię drogą?
2.18 A teraz, po co ci drogi Egiptu – by pić wodę z Nilu? Albo po co ci drogi
Asyrii – by pić wodę z jej rzeki?
2.19 Twoja niegodziwość ukarze cię i twoje odstępstwo cię skarci. Dlatego poznaj
i zobacz, że rzeczą złą i gorzką jest to, że opuściłeś PANA, swego Boga, i że
nie ma w tobie mojej bojaźni, mówi Pan, BÓG zastępów.
2.20 Dawno bowiem złamałem twoje jarzmo i rozerwałem twoje więzy, i mówiłaś: Nie
będę służyła bożkom; a przecież tułałaś się na każdym wysokim pagórku i pod
każdym zielonym drzewem jak nierządnica!
2.21 A ja cię zasadziłem jako wyborną winorośl, nasienie zupełnie prawdziwe.
Jakże więc zmieniłaś mi się w zwyrodniałe pędy dzikiej winorośli?
2.22 Bo choćbyś mocno się obmyła, i saletrą, i mydłem, to jednak twoja
nieprawość pozostanie widoczna przede mną, mówi Pan BÓG.
2.23 Jak możesz mówić: Nie jestem splugawiona, za Baalami nie chodziłam? Spójrz
na swą drogę w tej dolinie, zobacz, co uczyniłaś, chyża wielbłądzico wikłająca
swoje drogi;
2.24 Dzika oślico, przywykła do pustyni, która łapczywie chwytasz powietrze w
swej namiętności. Któż powstrzyma jej żądzę? Wszyscy, którzy jej szukają, nie
będą się trudzić, znajdą ją w jej miesiącu.
2.25 Uważaj na swoją nogę, aby nie była bosa, i swoje gardło – by nie pragnęło.
Lecz ty mówisz: Na próżno; nie uczynię tego, bo rozkochałam się w obcych i pójdę
za nimi.
2.26 Jak złodziej wstydzi się, kiedy go schwytają, tak wstydzi się dom Izraela,
jego królowie i książęta, jego kapłani i prorocy;
2.27 Którzy mówią do drewna: Ty jesteś moim ojcem, a do kamienia: Ty mnie
zrodziłeś. Obrócili się bowiem do mnie plecami, a nie twarzą. Ale w czasie
swojej niedoli powiedzą: Powstań i wybaw nas!
2.28 A gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli cię
mogą wybawić w czasie twojej niedoli, bo ile twoich miast, tyle jest twoich
bogów, Judo!
2.29 Czemu chcecie się ze mną spierać? Wy wszyscy odstąpiliście ode mnie, mówi
PAN.
2.30 Na próżno biłem waszych synów, nie przyjęli pouczenia. Wasz własny miecz
pożarł waszych proroków, jak niszczący lew.
2.31 Pokolenie, rozważaj słowa PANA. Czy byłem pustynią dla Izraela albo ziemią
ciemności? Czemu mój lud mówi: My panujemy, już nie przyjdziemy do ciebie?
2.32 Czy panna zapomina o swoich ozdobach albo oblubienica o swoich klejnotach?
Ale mój lud zapomniał o mnie od dni niezliczonych.
2.33 Czemu przyozdabiasz swoją drogę w poszukiwaniu miłości? Przecież nauczyłaś
inne nierządnice swoich złych dróg.
2.34 Ponadto na brzegach twoich szat znajduje się krew dusz ubogich i
niewinnych. Nie znalazłem tego z trudnością, lecz widać na wszystkich twoich
brzegach.
2.35 Lecz mówisz: Ponieważ jestem niewinna, na pewno jego gniew odwróci się ode
mnie. Oto będę cię sądził za to, że mówisz: Nie zgrzeszyłam.
2.36 Czemu tak ganiasz, zmieniając swoje drogi? Będziesz pohańbiona przez Egipt,
jak byłaś pohańbiona przez Asyrię.
2.37 I stamtąd wyjdziesz z rękami na głowie, bo PAN odrzucił tych, którym
zaufałaś, a nie powiedzie ci się z nimi.
Rozdzial 3
3.1 Jest powiedziane: Jeśli mąż oddali swoją żonę, a ona odejdzie od niego i
stanie się żoną innego – czy on jeszcze do niej wróci? Czy ta ziemia nie byłaby
wielce splugawiona? Ale ty uprawiałaś nierząd z wieloma kochankami. Powróć
jednak do mnie, mówi PAN.
3.2 Podnieś swoje oczy na wyżyny i sprawdź, czy jest miejsce, gdzie nie
uprawiałaś nierządu. Przy drogach siadałaś dla nich, jak Arab na pustyni, i
splugawiłaś ziemię swoim nierządem i swą niegodziwością.
3.3 I dlatego deszcze jesienne zostały wstrzymane, i nie było deszczu
wiosennego, lecz nadal masz czoło nierządnicy i nie chcesz się wstydzić.
3.4 Czy teraz nie będziesz wołać do mnie: Mój ojcze! Ty jesteś wodzem mojej
młodości?
3.5 Czy Bóg będzie się gniewał na wieki? Czy zachowa gniew na zawsze? Tak oto
mówiłaś i czyniłaś zło, ile tylko mogłaś.
3.6 Wtedy PAN powiedział do mnie za dni króla Jozjasza: Czy widziałeś, co
uczyniła odstępczyni Izrael? Chodziła na każdą wysoką górę i pod każde zielone
drzewo i tam uprawiała nierząd.
3.7 I powiedziałem po tym wszystkim, co uczyniła: Powróć do mnie. Lecz nie
powróciła. A widziała to jej zdradliwa siostra Juda.
3.8 I widziałem, gdy z powodu nierządu odstępczyni Izrael oddaliłem ją i dałem
jej list rozwodowy, jednak jej zdradliwa siostra Juda nie ulękła się, lecz
poszła i również uprawiała nierząd.
3.9 I przez swój haniebny nierząd zbezcześciła ziemię, i cudzołożyła z kamieniem
i drewnem.
3.10 Mimo tego wszystkiego jej zdradliwa siostra Juda nie powróciła do mnie
całym sercem, lecz pozornie, mówi PAN.
3.11 Dlatego PAN powiedział do mnie: Odstępczyni Izrael okazała się
sprawiedliwsza niż zdradliwa Juda.
3.12 Idź i głoś te słowa ku północy, i mów: Wróć, odstępczyni Izrael, mówi PAN,
a nie wybuchnie na was mój gniew. Ja bowiem jestem miłosierny, mówi PAN, i nie
chowam gniewu na wieki.
3.13 Tylko uznaj swoją nieprawość, że odstąpiłaś od PANA, swego Boga, i biegałaś
swoimi drogami do obcych pod każde zielone drzewo, a mojego głosu nie
słuchaliście, mówi PAN.
3.14 Nawróćcie się, synowie odstępczy, mówi PAN, bo ja jestem waszym małżonkiem
i przyjmę was po jednym z miasta i po dwóch z każdego rodu i zaprowadzę was do
Syjonu;
3.15 I dam wam pasterzy według mego serca, i będą was paść umiejętnie i
roztropnie.
3.16 A gdy się rozmnożycie i rozplenicie w tej ziemi w tych dniach, mówi PAN,
już nie będą mówić: Arka przymierza PANA. Nikomu nie przyjdzie to na myśl. Nie
wspomną o niej ani nie odwiedzą jej, ani już nie uczynią jej nową.
3.17 W tym czasie Jerozolima będzie nazwana tronem PANA, a wszystkie narody
zgromadzą się u niej, u imienia PANA, w Jerozolimie, i już nie będą postępować
według uporu swego złego serca.
3.18 W te dni dom Judy będzie chodził z domem Izraela i przybędą razem z ziemi
północnej do ziemi, którą dałem w dziedzictwo waszym ojcom.
3.19 Ja zaś powiedziałem sobie: Jakże miałbym cię zaliczyć do synów i dać ci
ziemię rozkoszną, piękne dziedzictwo zastępów narodów? Chyba że będziesz do mnie
wołał: Mój ojcze! I nie odwrócisz się ode mnie.
3.20 Ponieważ jak żona sprzeniewierza się swemu mężowi, tak mi się
sprzeniewierzyłeś, domu Izraela, mówi PAN.
3.21 Głos się rozlega na wyżynach, błagalny płacz synów Izraela, bo wypaczyli
swe drogi i zapomnieli o PANU, swym Bogu.
3.22 Nawróćcie się, odstępczy synowie, a uleczę wasze odstępstwa. Oto
przychodzimy do ciebie, bo ty jesteś PANEM, naszym Bogiem.
3.23 Zaprawdę złudna jest nadzieja w pagórkach i mnóstwie gór. Zaprawdę w PANU,
naszym Bogu, jest zbawienie Izraela.
3.24 Od naszej młodości bowiem ta hańba pożerała pracę naszych ojców, ich trzody
i stada, ich synów i córki.
3.25 Leżymy w swojej hańbie i nasz wstyd nas przykrywa, bo grzeszyliśmy
przeciwko PANU, swemu Bogu, my i nasi ojcowie, od swojej młodości aż do dziś, i
nie usłuchaliśmy głosu PANA, naszego Boga.
Rozdzial 4
4.1 Jeśli chcesz powrócić, Izraelu, mówi PAN, to wróć do mnie. A jeśli usuniesz
swoje obrzydliwości sprzed mego oblicza, to już nie będziesz się tułał.
4.2 I przysięgniesz: Jak żyje PAN w prawdzie, w sądzie i w sprawiedliwości.
Wtedy narody będą sobie błogosławić w nim i w nim będą się chlubić.
4.3 Tak bowiem mówi PAN do mężczyzn z Judy i Jerozolimy: Przeorzcie swoje ugory,
a nie siejcie między ciernie;
4.4 Obrzeżcie się dla PANA i usuńcie napletki waszych serc, Judejczycy i
mieszkańcy Jerozolimy, aby moja zapalczywość nie wybuchła jak ogień i nie paliła
się tak, że nikt nie zdoła jej zgasić z powodu zła waszych uczynków.
4.5 Opowiadajcie w Judzie, ogłaszajcie w Jerozolimie i mówcie: Dmijcie w trąbę w
całej ziemi; wołajcie, zgromadźcie się i mówcie: Zbierzcie się i wejdźmy do
miast warownych.
4.6 Podnieście sztandar w kierunku Syjonu, uciekajcie, nie zastanawiajcie się.
Sprowadzam bowiem nieszczęście od północy i wielkie zniszczenie.
4.7 Lew wyszedł ze swojej jaskini, niszczyciel narodów wyruszył, wyszedł ze
swego miejsca, aby zamienić twoją ziemię w pustkowie, a twoje miasta zostaną
zburzone i pozbawione mieszkańców.
4.8 Dlatego przepaszcie się worami, lamentujcie i zawódźcie, bo nie odwróciła
się od nas zapalczywość gniewu PANA.
4.9 I stanie się w owym dniu, mówi PAN, że zginie serce króla i serce książąt, a
zdumieją się kapłani i prorocy dziwić się będą.
4.10 I powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Naprawdę bardzo zawiodłeś ten lud i
Jerozolimę, mówiąc: Będziecie mieć pokój! A tymczasem miecz przeniknął nas aż do
duszy.
4.11 W owym czasie będzie się mówić do tego ludu i do Jerozolimy: Gorący wiatr
wyżynny z pustyni idzie prosto na mój lud, lecz nie po to, by go przewiać czy
oczyścić.
4.12 Wiatr silniejszy niż oni przyjdzie do mnie; teraz ja też wydam na nich
wyrok.
4.13 Oto nadciągnie jak obłoki, a jego rydwany jak wicher, jego konie są szybsze
niż orły. Biada nam, bo jesteśmy spustoszeni.
4.14 Obmyj z nieprawości swoje serce, Jerozolimo, abyś została wybawiona. Jak
długo będą trwać w tobie twoje niegodziwe myśli?
4.15 Głos bowiem opowiada od strony Dan i z góry Efraim ogłasza klęskę.
4.16 Przypominajcie narodom: Oto ogłaszajcie Jerozolimie, że stróże nadciągają z
dalekiej ziemi i wznoszą swój głos przeciwko miastom Judy.
4.17 Jak stróże pól otoczą ją dokoła, bo zbuntowała się przeciwko mnie, mówi
PAN.
4.18 Twoja droga i twoje uczynki sprowadziły to na ciebie; twoja niegodziwość
sprawia, że jest to gorzkie i że przenika aż do twego serca.
4.19 O moje wnętrze, moje wnętrze! Cierpię z boleści do samego serca! Trwoży się
we mnie moje serce, nie mogę milczeć, bo usłyszałaś, moja duszo, głos trąby i
okrzyk wojenny.
4.20 Klęska za klęską ogłasza się, bo cała ziemia jest spustoszona. Nagle
zniszczone zostały moje namioty, w okamgnieniu – moje zasłony.
4.21 Jak długo mam patrzeć na sztandar i słyszeć dźwięk trąby?
4.22 Bo mój lud jest głupi, nie zna mnie; to są dzieci niemądre i nierozumne. Są
mądre w czynieniu zła, lecz dobrze czynić nie umieją.
4.23 Spojrzałem na ziemię, a oto bezkształtna i pusta; na niebo, a nie było na
nim światła.
4.24 Spojrzałem na góry, a oto się trzęsły i wszystkie pagórki się chwiały.
4.25 Spojrzałem, a oto nie było człowieka i wszelkie ptactwo niebieskie
odleciało.
4.26 Spojrzałem, a oto pole urodzajne stało się pustynią, a wszystkie jego
miasta zostały zburzone przed PANEM i przez zapalczywość jego gniewu.
4.27 Bo tak mówi PAN: Cała ziemia zostanie spustoszona, lecz całkowicie jej nie
zniszczę.
4.28 Nad tym ziemia będzie lamentować, a niebiosa w górze zaćmią się, gdyż
powiedziałem i postanowiłem, a nie będę żałował ani nie odwrócę się od tego.
4.29 Przed wrzawą jeźdźców i łuczników ucieknie całe miasto; wejdą w gęstwiny i
wstąpią na skały. Wszystkie miasta będą opuszczone i nie będzie w nich żadnego
mieszkańca.
4.30 A ty, spustoszona, cóż uczynisz? Choćbyś się ubrała w szkarłat, choćbyś się
przystroiła w złote ozdoby, choćbyś też przyozdobiła swoją twarz kolorem, na
próżno się stroisz; twoi kochankowie pogardzą tobą, będą czyhać na twoje życie.
4.31 Słyszałem bowiem głos jakby rodzącej kobiety, udrękę jakby rodzącej po raz
pierwszy, głos córki Syjonu, która lamentuje i wyciąga swe ręce, mówiąc: Biada
mi teraz, bo moja dusza omdlewa z powodu morderców.
Rozdzial 5
5.1 Przebiegnijcie ulice Jerozolimy, wypatrujcie teraz i zobaczcie, szukajcie po
jej ulicach, czy znajdziecie człowieka, kogoś, kto by wymierzał sprawiedliwy sąd
i szukał prawdy, a przebaczę jej.
5.2 Ale choć mówią: Jak żyje PAN, to przecież przysięgają fałszywie.
5.3 PANIE, czy twoje oczy nie są zwrócone ku prawdzie? Biłeś ich, ale oni nie
czują bólu; obróciłeś ich wniwecz, ale nie chcą przyjąć pouczenia. Uczynili swe
twarze twardszymi od skały, nie chcą się nawrócić.
5.4 Wtedy powiedziałem: Naprawdę oni są nędzni i głupio postępują. Nie znają
bowiem drogi PANA ani sądu swego Boga.
5.5 Pójdę do wielkich i będę mówił do nich, bo oni znają drogę PANA i sąd swego
Boga. Lecz oni również złamali jarzmo, zerwali więzy.
5.6 Dlatego zabije ich lew z lasu, wilk wieczorny wygubi ich, lampart będzie
czyhać przy ich miastach. Ktokolwiek z nich wyjdzie, zostanie rozszarpany.
Rozmnożyły się bowiem ich przestępstwa i wzmogły ich odstępstwa.
5.7 Dlaczego miałbym ci to przebaczyć? Twoi synowie opuścili mnie i przysięgają
na tych, którzy nie są bogami. Jak tylko ich nakarmiłem, zaraz cudzołożyli i
tłumnie zbierali się w domu nierządnicy.
5.8 Gdy wstają rano, są jak konie wypasione, każdy z nich rży do żony swego
bliźniego.
5.9 Czyż za to nie powinienem ich nawiedzić? – mówi PAN. Czy nad takim narodem
moja dusza ma się nie zemścić?
5.10 Wstąpcie na jej mury i niszczcie, lecz nie niszczcie doszczętnie. Usuńcie
filary jej murów, gdyż nie są od PANA.
5.11 Bo dom Izraela i dom Judy zupełnie mi się sprzeniewierzyły, mówi PAN.
5.12 Zaparły się PANA i powiedziały: Nie tak, nie spadnie na nas nic złego, nie
doznamy miecza ani głodu.
5.13 A prorocy przeminą z wiatrem, nie ma w nich żadnego słowa Bożego. Tak im
się właśnie stanie.
5.14 Dlatego tak mówi PAN, Bóg zastępów: Ponieważ tak mówiliście, oto uczynię
moje słowa w twoich ustach ogniem, a ten lud drewnem i pożre ich.
5.15 Oto sprowadzę na was, domu Izraela, naród z daleka, mówi PAN. Naród mocny,
naród starożytny, naród, którego języka nie znasz ani nie rozumiesz, co mówi.
5.16 Jego kołczan jest jak grób otwarty, wszyscy są wojownikami.
5.17 Pochłoną twój plon i twój chleb, pochłoną twoich synów i twoje córki.
Pochłoną twoje trzody i stada, pochłoną twoją winorośl i twoje drzewa figowe, a
twoje miasta warowne, w których pokładasz ufność, zniszczą mieczem.
5.18 Lecz w tych dniach, mówi PAN, nie zniszczę was doszczętnie.
5.19 Gdy bowiem powiecie: Za co PAN, nasz Bóg, uczynił nam to wszystko? Wtedy im
odpowiesz: Jak wy mnie opuściliście i służyliście obcym bogom w swojej ziemi,
tak będziecie służyć cudzoziemcom w nie swojej ziemi.
5.20 Głoście to w domu Jakuba, a rozgłaszajcie to w Judzie, mówiąc:
5.21 Słuchaj tego teraz, ludu głupi i bezrozumny, wy, którzy macie oczy, a nie
widzicie, którzy macie uszy, a nie słyszycie.
5.22 Czy mnie nie będziecie się bać? – mówi PAN. Czy nie będziecie się lękać
mnie, który położyłem piasek jako granicę morza mocą wieczystej ustawy, a ono
jej nie przekroczy. Choćby fale się burzyły, jednak nie przemogą; choćby
huczały, jednak nie przeskoczą go.
5.23 Ale ten lud ma serce krnąbrne i buntownicze; odstąpił ode mnie i odszedł.
5.24 I nie powiedzieli w swoim sercu: Bójmy się PANA, naszego Boga, który daje
deszcz jesienny i wiosenny w swoim czasie; który zapewnia nam ustalone tygodnie
żniwa.
5.25 Ale to wasze nieprawości to odwróciły, a wasze grzechy wstrzymały wam to
dobro.
5.26 Wśród mego ludu bowiem znajdują się niegodziwcy, którzy czyhają jak łowcy,
rozciągają sieci, zastawiają sidła, łapią ludzi.
5.27 Jak klatka pełna jest ptaków, tak ich domy pełne są zdrady. Dlatego stali
się wielcy i bogaci.
5.28 Otyli i rozjaśnili się, innych przewyższają swoją nieprawością. Nie sądzą
sprawy, nawet sprawy sierot; jednak powodzi się im, chociaż nie bronią sprawy
ubogiego.
5.29 Czyż za to nie powinienem ich nawiedzić? – mówi PAN. Czy nad takim narodem
moja dusza ma się nie mścić?
5.30 Rzecz przedziwna i straszna dzieje się w tej ziemi:
5.31 Prorocy kłamliwie prorokują i kapłani panują przez ich ręce, a mój lud to
kocha. Cóż uczynicie, kiedy nadejdzie koniec?
Rozdzial 6
6.1 Synowie Beniamina, zgromadźcie się, by uciekać z Jerozolimy, zadmijcie w
trąbę w Tekoa, wznieście znak nad Bet-Kerem. Z północy bowiem nadchodzi
nieszczęście i wielkie zniszczenie.
6.2 Przyrównałem córkę Syjonu do pięknej, rozkosznej panny;
6.3 Do niej przyjdą pasterze wraz ze swymi trzodami; rozbiją naprzeciwko niej
namioty dokoła, każdy będzie paść w swoim miejscu.
6.4 Ogłoście przeciwko niej wojnę, wstańcie, wyruszymy w południe. Biada nam, bo
dzień się kończy, bo wydłużają się cienie wieczorne!
6.5 Wstańcie, wtargniemy w nocy i zburzmy jej pałace.
6.6 Tak bowiem mówi PAN zastępów: Narąbcie drzewa i usypcie wał przeciw
Jerozolimie. Jest to miasto, które ma być ukarane; pośrodku niej jest całkowity
ucisk.
6.7 Jak źródło wylewa swe wody, tak ona wylewa swoją niegodziwość. Słychać w
niej ucisk i spustoszenie, mam przed sobą nieustannie cierpienie i bicie.
6.8 Przyjmij upomnienie, Jerozolimo, aby moja dusza nie odstąpiła od ciebie, bym
cię nie zamienił w pustkowie, ziemię bezludną.
6.9 Tak mówi PAN zastępów: Wyzbierają resztkę Izraela aż do grona, jak winorośl.
Sięgaj swoją ręką do kosza, jak zbieracz.
6.10 Do kogo będę mówić i kogo ostrzegę, aby słyszeli? Oto ich uszy są
nieobrzezane, tak że nie mogą słuchać. Oto słowo PANA uważają za hańbę i nie
mają w nim upodobania.
6.11 Dlatego jestem pełen zapalczywości PANA, zamęczam się, aby ją powstrzymać.
Wyleję ją zarówno na dzieci na ulicy, jak i na gromadę młodzieńców, gdyż będą
pojmani – mąż z żoną, starzec z podeszłym w wieku.
6.12 Ich domy przypadną innym, także ich pola i żony, gdyż wyciągnę swoją rękę
na mieszkańców tej ziemi, mówi PAN;
6.13 Gdyż od najmniejszego z nich aż do największego – wszyscy oddani są
chciwości i od proroka aż do kapłana – wszyscy popełniają oszustwo.
6.14 I leczą rany córki mego ludu tylko powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój!
Ale nie ma pokoju.
6.15 Czy zawstydzili się, że popełnili obrzydliwość? Bynajmniej, wcale nie
wstydzili się ani nie potrafili rumienić. Dlatego upadną wśród tych, którzy mają
upaść. W czasie gdy ich nawiedzę, upadną, mówi PAN.
6.16 Tak mówi PAN: Stańcie na drogach, spójrzcie i pytajcie o stare ścieżki,
gdzie jest ta dobra droga – i idźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej
duszy. Lecz powiedzieli: Nie pójdziemy.
6.17 I ustanowiłem nad wami stróżów, mówiąc: Słuchajcie głosu trąby! Wtedy
powiedzieli: Nie będziemy słuchać.
6.18 Dlatego słuchajcie, narody; poznaj, o zgromadzenie, co się wśród nich
dzieje.
6.19 Słuchaj, ziemio! Oto sprowadzę nieszczęście na ten lud – owoc jego myśli,
gdyż nie słuchał moich słów ani mego prawa, ale je odrzucił.
6.20 Na cóż mi kadzidło z Szeby i cynamon wonny i wyborny z dalekiej ziemi?
Wasze całopalenia nie są dla mnie przyjemne i wasze ofiary nie podobają mi się.
6.21 Dlatego tak mówi PAN: Oto kładę przed tym ludem przeszkody, o które potykać
się będą ojcowie wraz z synami; sąsiad i jego przyjaciel zginą.
6.22 Tak mówi PAN: Oto nadciągnie lud z ziemi północnej, wielki naród powstanie
z krańców ziemi.
6.23 Łuk i włócznię trzymają, są okrutni i bezlitośni. Ich głos huczy jak morze
i na koniach jeżdżą, gotowi jak jeden mąż do walki przeciwko tobie, o córko
Syjonu!
6.24 Gdy usłyszeliśmy wieść o nich, nasze ręce osłabły, ogarnęły nas trwoga i
ból, jak u rodzącej.
6.25 Nie wychodźcie na pole i nie idźcie po drodze, bo miecz wroga i strach
dokoła.
6.26 Córko mojego ludu, przepasz się worem i tarzaj się w popiele. Urządź sobie
żałobę jak po jedynaku, gorzką żałobę, bo nagle spadnie na nas niszczyciel.
6.27 Ustanowiłem cię basztą i wieżą wśród mego ludu, abyś poznał i zbadał jego
drogi.
6.28 Wszyscy są ogromnie krnąbrni, postępują jak oszczercy. Są jak miedź i
żelazo; wszyscy są skażeni.
6.29 Miech uległ zużyciu, ołów od ognia niszczeje; na próżno przetapia go
hutnik, bo źli nie zostali oddaleni.
6.30 Będą nazwani srebrem odrzuconym, bo PAN ich odrzucił.
Rozdzial 7
7.1 Słowo, które doszło od PANA do Jeremiasza, mówiące:
7.2 Stań w bramie domu PANA i głoś tam to słowo, i mów: Słuchajcie słowa PANA,
wy wszyscy z Judy, którzy wchodzicie do tych bram, aby oddać PANU pokłon.
7.3 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Poprawcie swoje drogi i czyny, a
sprawię, że będziecie mieszkać w tym miejscu.
7.4 Nie pokładajcie swojej nadziei w słowach kłamliwych, mówiąc: Świątynia PANA,
Świątynia PANA, to jest Świątynia PANA!
7.5 Ale jeśli naprawdę poprawiacie swoje drogi i czyny, jeśli będziecie
sprawiedliwie sprawować sąd pomiędzy człowiekiem a jego bliźnim;
7.6 Jeśli nie będziecie uciskać przybysza, sieroty i wdowy, nie rozlejecie krwi
niewinnej w tym miejscu i za innymi bogami nie pójdziecie na swoje nieszczęście;
7.7 Wtedy sprawię, że będziecie mieszkać w tym miejscu, w ziemi, którą dałem
waszym ojcom na wieki wieków.
7.8 Oto pokładacie swoją nadzieję w słowach kłamliwych, które nie pomogą.
7.9 Czy będziecie kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić
kadzidło Baalowi, iść za innymi bogami, których nie znacie;
7.10 A potem – przychodzić i stawać przede mną w tym domu, który nazwany jest
moim imieniem, i mówić: Zostaliśmy wybawieni, aby popełniać te wszystkie
obrzydliwości?
7.11 Czy ten dom, który jest nazwany moim imieniem, jest w waszych oczach
jaskinią zbójców? Oto ja to widzę, mówi PAN.
7.12 Ale idźcie teraz do mojego miejsca, które było w Szilo, gdzie kiedyś
ustanowiłem przybytek dla mego imienia, i zobaczcie, co z nim zrobiłem ze
względu na niegodziwość mego ludu Izraela.
7.13 A teraz, ponieważ popełniliście te wszystkie czyny, mówi PAN, a ja
nieustannie mówiłem do was z wczesnym wstawaniem, a wy nie słuchaliście; wołałem
do was, a nie odpowiadaliście;
7.14 Uczynię temu domowi, który jest nazwany moim imieniem, w którym wy
pokładacie ufność, oraz temu miejscu, które dałem wam i waszym ojcom, jak
uczyniłem Szilo.
7.15 I odrzucę was sprzed swego oblicza, jak odrzuciłem waszych braci – całe
potomstwo Efraima.
7.16 Ty więc nie módl się o ten lud i nie zanoś za niego ani wołania, ani
modlitwy i nie nalegaj na mnie, bo cię nie wysłucham.
7.17 Czyż sam nie widzisz, co robią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy?
7.18 Synowie zbierają drwa, ojcowie rozniecają ogień, a ich żony ugniatają
ciasto, aby robić placki dla królowej niebios i wylewać ofiary z płynów innym
bogom, aby mnie do gniewu pobudzać.
7.19 Czy to jest przeciwko mnie, że mnie do gniewu pobudzają? – mówi PAN. Czy
nie raczej przeciwko nim, ku ich własnemu pohańbieniu?
7.20 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto mój gniew i moja zapalczywość zostaną wylane
na to miejsce, na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi;
rozpalą się i nie zgasną.
7.21 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Dodajcie swoje całopalenia do swoich
ofiar i jedzcie mięso.
7.22 Bo nie mówiłem waszym ojcom ani niczego im nie nakazałem o całopaleniach i
ofiarach w dniu, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu;
7.23 Ale to jedno im nakazałem, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu i będę waszym
Bogiem, a wy będziecie moim ludem; idźcie każdą drogą, którą wam nakazałem, aby
się wam dobrze działo.
7.24 Lecz oni nie posłuchali ani nie nakłonili swego ucha, ale szli za radą i
według uporu swego złego serca. I odwrócili się plecami, a nie twarzą.
7.25 Od dnia, kiedy wasi ojcowie wyszli z ziemi Egiptu, aż do dziś, posyłałem do
was wszystkie moje sługi, proroków z wczesnym wstawaniem i przesłaniem.
7.26 Oni jednak nie słuchali mnie i nie nakłonili swego ucha, ale zatwardzili
swój kark i gorzej czynili niż ich ojcowie.
7.27 Będziesz im mówił wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołać
do nich, ale nie odpowiedzą ci.
7.28 Dlatego mów do nich: To jest naród, który nie słucha głosu PANA, swego
Boga, ani nie przyjmuje pouczenia. Zginęła prawda, została starta z ich ust.
7.29 Ostrzyż swoje włosy, Jerozolimo, i odrzuć je, podnieś lament na wyżynach,
bo PAN odrzucił i opuścił to pokolenie, na które bardzo się gniewa.
7.30 Synowie Judy bowiem czynili zło przed moimi oczami, mówi PAN; ustawili
swoje obrzydliwości w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, aby go
zbezcześcić.
7.31 Ponadto zbudowali wyżyny Tofet, która jest w dolinie syna Hinnom, aby palić
swoich synów i swoje córki w ogniu, czego nie nakazałem i co nie przyszło mi
nawet na myśl.
7.32 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, gdy to już nie będzie nazywać się
Tofet ani Doliną Syna Hinnom, lecz Doliną Rzezi; i będą grzebać zmarłych w
Tofet, bo nie będzie innego miejsca.
7.33 I trupy tego ludu będą pokarmem dla ptactwa na niebie i zwierząt na ziemi,
a nikt ich nie spłoszy.
7.34 I sprawię, że w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy ustanie głos radości,
głos wesela, głos oblubieńca i głos oblubienicy, bo ziemia zostanie spustoszona.
Rozdzial 8
8.1 W tym czasie, mówi PAN, wydobędą z ich grobów kości królów Judy, kości ich
książąt, kości kapłanów, kości proroków i kości mieszkańców Jerozolimy;
8.2 I rozrzucą je przed słońcem, przed księżycem i przed całym zastępem nieba,
które oni kochali, którym służyli, za którymi szli, których szukali i którym
oddawali pokłon. Nie będą zebrane ani pogrzebane, lecz staną się nawozem na
powierzchni ziemi.
8.3 I cała reszta ocalałych z tego przewrotnego rodu będzie wybierać raczej
śmierć niż życie we wszystkich miejscach, gdzie zostali, kiedy ich wygnałem,
mówi PAN zastępów.
8.4 Dlatego powiesz do nich: Tak mówi PAN: Czy nie powstaje ten, który upadł?
Czy nie zawraca ten, który zbłądził?
8.5 Czemu więc odwrócił się ten lud Jerozolimy wiecznym odstępstwem? Trzymają
się kłamstwa, nie chcą wrócić.
8.6 Uważałem i słyszałem: nie mówią właściwie, nikt nie żałuje swej
niegodziwości, mówiąc: Cóż uczyniłem? Każdy biegnie swoją drogą, jak koń pędzący
do bitwy.
8.7 Nawet bocian na niebiosach zna swoje ustalone pory; synogarlica, żuraw i
jaskółka przestrzegają czasu swego przylotu. Lecz mój lud nie zna sądu PANA.
8.8 Jakże możecie mówić: My jesteśmy mądrzy, a prawo PANA jest przy nas? Oto
zaprawdę na próżno uczynił je; daremne jest pióro pisarzy.
8.9 Mędrcy się zawstydzili. Są przestraszeni i pojmani. Oto odrzucają słowo
PANA, jaką więc mają mądrość?
8.10 Dlatego ich żony dam innym, ich pola tym, którzy ich zdobędą, bo od
najmniejszego aż do największego – wszyscy są oddani chciwości, od proroka aż do
kapłana – wszyscy działają podstępnie.
8.11 I leczą rany córki mego ludu tylko powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój!
Ale nie ma pokoju.
8.12 Czy zawstydzili się, że popełnili obrzydliwość? Bynajmniej, wcale się nie
zawstydzili ani nie potrafili rumienić. Dlatego upadną wśród tych, co mają
upaść. W czasie gdy ich nawiedzę, upadną, mówi PAN.
8.13 Doszczętnie ich wykorzenię, mówi PAN. Nie będzie winogron na winorośli ani
żadnych fig na drzewie figowym, nawet liść opadnie, a to, co im dałem, zostanie
im zabrane.
8.14 Czemu tu siedzimy? Zbierzcie się, wejdźmy do miast warownych i tam będziemy
milczeć. PAN bowiem, nasz Bóg, każe nam milczeć i daje nam do picia wodę żółci,
gdyż zgrzeszyliśmy przeciwko PANU.
8.15 Oczekiwaliśmy pokoju, ale nic dobrego nie przyszło; czasu uzdrowienia – a
oto strach.
8.16 Od Dan słychać parskanie jego koni, na odgłos rżenia jego mocarzy zadrżała
cała ziemia. Nadciągają, aby pożreć ziemię i wszystko, co jest na niej, miasto i
jego mieszkańców.
8.17 Oto bowiem poślę na was najbardziej jadowite węże, których nie można
zaklinać, i będą was kąsać, mówi PAN.
8.18 Moje serce, które miało mnie posilać w smutku, mdleje we mnie.
8.19 Oto głos krzyku córki mego ludu z dalekiej ziemi: Czy nie ma PANA na
Syjonie? Czy nie ma na nim jego króla? Czemu pobudzili mnie do gniewu swoimi
bożkami i obcymi próżnościami? – odpowiada PAN.
8.20 Przeminęło żniwo, skończyło się lato, a my nie jesteśmy wybawieni.
8.21 Z powodu rany córki mojego ludu jestem ranny, pogrążony w żałobie, ogarnęło
mnie przerażenie.
8.22 Czy nie ma balsamu w Gileadzie? Czy nie ma tam lekarza? Czemu więc nie jest
uleczona córka mojego ludu?
Rozdzial 9
9.1 Oby moja głowa była wodą, a moje oczy źródłem łez, abym dniem i nocą
opłakiwał pomordowanych córki mego ludu!
9.2 Obym miał na pustyni schronisko dla podróżnych, abym mógł opuścić swój lud i
oddalić się od nich! Wszyscy bowiem są cudzołożnikami, zgrają zdrajców;
9.3 I jak łuk napinają swój język do kłamstwa. Nie wzmocnili się prawdą na
ziemi, bo od zła do zła przechodzą, a mnie nie znają, mówi PAN.
9.4 Niech się każdy strzeże swego bliźniego, a bratu nie ufa, bo każdy brat
oszukuje podstępnie i każdy bliźni postępuje jak oszczerca.
9.5 Każdy też oszukuje swego bliźniego i nie mówi prawdy. Przyuczyli swój język
do mówienia kłamstwa, męczą się, aby popełnić nieprawość.
9.6 Twoje mieszkanie jest pośród ludu podstępnego; z powodu podstępu nie chcą
mnie poznać, mówi PAN.
9.7 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Oto przetopię ich i wypróbuję; jak bowiem mam
postąpić z córką mego ludu?
9.8 Ich język jest śmiercionośną strzałą, wypowiada oszustwa. Jeden mówi ustami
o pokoju ze swym przyjacielem, ale w sercu zastawia na niego sidła.
9.9 Czyż za to nie powinienem ich nawiedzić? – mówi PAN. Czyż nad takim narodem
moja dusza nie powinna się zemścić?
9.10 Z powodu tych gór podniosę płacz i lament, z powodu pastwisk na pustkowiu –
pieśń żałobną. Są bowiem spalone tak, że nikt tamtędy nie przechodzi ani odgłosu
bydła nie słychać; ptactwo niebieskie i zwierzęta rozbiegły się i odeszły.
9.11 I zamienię Jerozolimę w gruzy, w legowisko smoków, a miasta Judy – w
pustkowie, zostaną bez mieszkańca.
9.12 Któż jest tak mądry, aby mógł to zrozumieć? A do kogo mówiły usta PANA, aby
mógł ogłosić, dlaczego ziemia ginie i jest spalona jak pustynia, tak że przez
nią nikt nie przechodzi?
9.13 PAN bowiem mówi: Dlatego że porzucili moje prawo, które im przedłożyłem, a
nie słuchali mojego głosu ani nie szli za nim;
9.14 Ale postępowali według uporu swego serca i szli za Baalami, jak ich
nauczyli ich ojcowie;
9.15 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto nakarmię ich, ten lud,
piołunem i napoję ich wodą żółci.
9.16 Rozproszę ich między narodami, których nie znali oni ani ich ojcowie, i
poślę za nimi miecz, aż ich doszczętnie wytracę.
9.17 Tak mówi PAN zastępów: Zastanówcie się i wezwijcie płaczki, i niech
przyjdą; poślijcie po te, które są wyćwiczone w tym, i niech przyjdą.
9.18 Niech się pospieszą, niech podniosą nad nami lament, aby łzami spływały nam
oczy i powieki ociekały wodą.
9.19 Głos lamentu bowiem słychać z Syjonu: Jakże jesteśmy spustoszeni! Jesteśmy
bardzo zawstydzeni, bo opuściliśmy ziemię, zburzono nasze mieszkania.
9.20 Słuchajcie więc, kobiety, słowa PANA, niech wasze ucho przyjmie wyrok jego
ust, abyście uczyły wasze córki lamentu, a jedna drugą – pieśni żałobnej.
9.21 Śmierć bowiem wtargnęła przez nasze okna, weszła do naszych pałaców, aby
wytracić dzieci na rynku i młodzieńców na ulicach.
9.22 Mów: Tak mówi PAN: Nawet trupy ludzkie padną jak gnój na polu i jak snopy
za żniwiarzem, a nikt ich nie zbierze.
9.23 Tak mówi PAN: Niech się nie chlubi mądry swoją mądrością, niech się nie
chlubi mocarz swoją siłą i niech się nie chlubi bogaty swoim bogactwem;
9.24 Ale kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że rozumie i zna mnie, wie,
że ja jestem PAN, który okazuje miłosierdzie, sąd i sprawiedliwość na ziemi. To
bowiem mi się podoba, mówi PAN.
9.25 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których nawiedzę każdego obrzezanego i
nieobrzezanego;
9.26 Egipt, Judę, Edom, Ammonitów, Moabitów i wszystkich, którzy są w
najdalszych zakątkach i mieszkają na pustyni. Wszystkie te narody bowiem są
nieobrzezane, a cały dom Izraela ma nieobrzezane serce.
Rozdzial 10
10.1 Słuchajcie słowa, które PAN mówi do was, domu Izraela!
10.2 Tak mówi PAN: Nie uczcie się drogi pogan i nie bójcie się znaków na niebie,
bo to poganie ich się boją.
10.3 Zwyczaje tych narodów są bowiem marnością, gdyż drzewo ścinają w lesie
siekierą, dzieło rąk rzemieślnika;
10.4 Przyozdabiają je srebrem i złotem, przytwierdzają je gwoździami i młotkiem,
aby się nie chwiało.
10.5 Stoją prosto jak palma, ale nie mówią. Trzeba je nosić, bo nie mogą
chodzić. Nie bójcie się ich, bo nie mogą czynić nic złego ani nic dobrego.
10.6 Nie ma nikogo jak ty, PANIE! Ty jesteś wielki i wielkie jest w mocy twoje
imię.
10.7 Któż by się ciebie nie bał, Królu narodów? Tobie bowiem to się należy,
ponieważ pośród wszystkich mędrców narodów i we wszystkich ich królestwach nie
ma nikogo jak ty.
10.8 Wszyscy razem są głupi i nierozumni; czerpanie nauki z drewna to całkowita
marność.
10.9 Srebro sklepane, przywiezione z Tarszisz, a złoto z Ufas – dzieło
rzemieślnika i rąk złotnika. Ich szaty z błękitu i purpury, wszystko to jest
dziełem uzdolnionych rzemieślników.
10.10 Ale PAN jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i królem wiecznym. Od
jego gniewu drży ziemia, a narody nie mogą znieść jego oburzenia.
10.11 Tak więc im powiecie: Ci bogowie, którzy nie stworzyli nieba i ziemi,
znikną z ziemi i spod nieba.
10.12 On uczynił ziemię swoją mocą, utwierdził okrąg świata swoją mądrością i
swoją roztropnością rozpostarł niebiosa.
10.13 Gdy on wydaje głos, huczą wody w niebiosach, on sprawia, że chmury wznoszą
się z krańców ziemi; czyni błyskawice z deszczem i wyprowadza wiatr ze swoich
skarbców.
10.14 Każdy człowiek jest głupcem i nie wie, że każdy złotnik jest okryty hańbą
z powodu posągu, bo jego odlany posąg jest fałszem i nie ma w nich ducha.
10.15 Są marnością i dziełem błędów; w czasie swego nawiedzenia zginą.
10.16 Nie takim jak one jest dział Jakuba, bo on jest Stwórcą wszystkiego, a
Izrael jest szczepem jego dziedzictwa. PAN zastępów – to jego imię.
10.17 Pozbieraj z ziemi swoje towary, ty, która mieszkasz w miejscu warownym.
10.18 Tak bowiem mówi PAN: Oto ja tym razem jak z procy cisnę w mieszkańców tej
ziemi i udręczę ich, aby tego doznali.
10.19 Biada mi z powodu mego zniszczenia, moja rana jest bolesna, ale mówiłem:
Właśnie to jest moje cierpienie, muszę je znieść.
10.20 Mój namiot został zburzony i wszystkie moje powrozy są zerwane. Moi
synowie odeszli ode mnie i nie ma ich. Nie ma już nikogo, kto by rozbił mój
namiot i rozciągnął moje zasłony.
10.21 Pasterze bowiem stali się głupi i nie szukali PANA. Dlatego im się nie
powiedzie, a cała ich trzoda zostanie rozproszona.
10.22 Oto nadchodzi wieść i wielka wrzawa z ziemi północnej, aby miasta Judy
zamienić w pustkowie i w siedlisko smoków.
10.23 Wiem, PANIE, że droga człowieka nie zależy od niego ani nie leży w mocy
człowieka kierować swoimi krokami, gdy chodzi.
10.24 Karć mnie, PANIE, ale według słusznej miary, nie w swym gniewie, abyś mnie
nie zniszczył.
10.25 Wylej swoją zapalczywość na te narody, które cię nie znają, i na rody,
które nie wzywają twego imienia. Pochłonęły bowiem Jakuba i pożarły go, strawiły
go, a jego mieszkanie zamieniły w pustkowie.
Rozdzial 11
11.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące:
11.2 Słuchajcie słów tego przymierza i mówcie do mężczyzn Judy i do mieszkańców
Jerozolimy;
11.3 Powiedz do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Przeklęty ten człowiek, który
nie posłucha słów tego przymierza;
11.4 Które nakazałem waszym ojcom w dniu, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi
Egiptu, z pieca do topienia żelaza, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu i czyńcie to
wszystko, co wam nakazuję; i będziecie moim ludem, a ja będę waszym Bogiem;
11.5 Abym mógł wypełnić przysięgę, którą złożyłem waszym ojcom, że dam im ziemię
opływającą mlekiem i miodem, jak to jest dzisiaj. A ja odpowiedziałem: Amen,
PANIE!
11.6 I PAN powiedział do mnie: Głoś wszystkie te słowa w miastach Judy i po
ulicach Jerozolimy, mówiąc: Słuchajcie słów tego przymierza i wypełniajcie je.
11.7 Usilnie bowiem ostrzegałem waszych ojców od dnia, kiedy wyprowadziłem ich z
ziemi Egiptu, aż do dziś, z wczesnym wstawaniem i ostrzeganiem, mówiąc:
Słuchajcie mego głosu.
11.8 Oni jednak nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, ale każdy postępował
według uporu swego złego serca. Dlatego sprowadziłem na nich wszystkie słowa
tego przymierza, które nakazałem im wypełniać, a nie wypełnili.
11.9 I PAN powiedział do mnie: Znalazł się spisek wśród mężczyzn Judy i
mieszkańców Jerozolimy.
11.10 Wrócili do nieprawości swoich przodków, którzy nie chcieli słuchać moich
słów; poszli i oni za innymi bogami, aby im służyć. Dom Izraela i dom Judy
złamały moje przymierze, które zawarłem z ich ojcami.
11.11 Dlatego tak mówi PAN: Oto sprowadzę na nich nieszczęście, z którego nie
będą mogli się wydostać; a choćby wołali do mnie, nie wysłucham ich.
11.12 I pójdą miasta Judy i mieszkańcy Jerozolimy i będą wołać do bogów, którym
palą kadzidło, lecz oni wcale ich nie wybawią w czasie ich utrapienia.
11.13 Ile bowiem jest twoich miast, tylu twoich bogów, Judo! Ile ulic w
Jerozolimie, tyle wznieśliście ołtarzy obrzydliwości, ołtarzy do palenia
kadzidła Baalowi.
11.14 Dlatego ty się nie módl za ten lud i nie zanoś za niego wołania ani
modlitwy, bo ja go nie wysłucham, gdy do mnie będzie wołać w czasie swego
utrapienia.
11.15 Cóż chce moja umiłowana w moim domu, skoro bez wstydu dopuściła się
sprośności z wieloma, a ofiary święte odeszły od ciebie? Radujesz się, gdy
czynisz zło.
11.16 PAN nazwał cię zielonym drzewem oliwnym, pięknym, dającym piękny owoc, ale
wśród huku wielkiej burzy rozpalił nad nim ogień, połamane są jego gałęzie.
11.17 PAN zastępów bowiem, który cię zasadził, zapowiedział przeciwko tobie to
nieszczęście z powodu niegodziwości domu Izraela i domu Judy, którą popełniły na
własną szkodę, aby mnie pobudzać do gniewu, paląc kadzidło Baalowi.
11.18 A PAN oznajmił mi to i zrozumiałem; wtedy ukazałeś mi ich uczynki.
11.19 Ja zaś byłem jak baranek i wół prowadzony na rzeź, bo nie wiedziałem, że
przeciwko mnie knuli zamysły, mówiąc: Zniszczmy drzewo wraz z jego owocem i
wykorzeńmy go z ziemi żyjących, aby jego imię już nie było wspominane.
11.20 Lecz, PANIE zastępów, który sądzisz sprawiedliwie i badasz nerki i serca,
niech zobaczę twoją pomstę nad nimi. Wyjawiłem ci bowiem swoją sprawę.
11.21 Dlatego tak mówi PAN o mężczyznach z Anatot, którzy nastają na twoje życie
i mówią: Nie prorokuj w imię PANA, abyś nie zginął z naszej ręki.
11.22 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Oto nawiedzę ich; ich młodzieńcy zginą od
miecza, ich synowie i córki umrą z głodu.
11.23 I nikt z nich nie zostanie, bo sprowadzę nieszczęście na ludzi z Anatot w
roku ich nawiedzenia.
Rozdzial 12
12.1 Sprawiedliwy jesteś, PANIE, choćbym się z tobą spierał. Ja jednak będę
rozmawiać z tobą o twoich sądach. Czemu szczęści się droga bezbożnych? Czemu
spokojnie żyją wszyscy, którzy postępują bardzo zdradliwie?
12.2 Zasadziłeś ich, zapuścili też korzenie; rosną i nawet wydają owoc. Bliski
jesteś ich ust, ale daleki od ich nerek.
12.3 Ale ty, PANIE, znasz mnie, wypatrujesz mnie i doświadczyłeś moje serce, i
wiesz, że jest z tobą. Odłącz ich jak owce na rzeź i przygotuj ich na dzień
zabicia.
12.4 Jak długo ziemia będzie płakać, a trawa na wszystkich polach będzie usychać
z powodu niegodziwości jej mieszkańców? Giną wszystkie zwierzęta i ptactwo, bo
mówią: Nie widzi naszego końca.
12.5 Jeśli biegłeś z pieszymi i zmęczyłeś się, to jak zmierzysz się z końmi? A
jeśli zmęczyłeś się w spokojnej ziemi, w której pokładałeś nadzieję, co zrobisz
przy wezbraniu Jordanu?
12.6 Nawet twoi bracia i dom twego ojca sprzeniewierzyli się tobie, oni też
głośno wołają za tobą. Ale nie wierz im, choćby mówili do ciebie piękne słowa.
12.7 Opuściłem swój dom, porzuciłem swoje dziedzictwo; umiłowaną mojej duszy
wydałem w ręce jej wrogów.
12.8 Moje dziedzictwo stało się dla mnie jak lew w lesie; podnosi przeciwko mnie
swój głos, dlatego je znienawidziłem.
12.9 Moje dziedzictwo jest pstrym ptakiem, ptaki dokoła będą przeciwko niemu.
Chodźcie, zbierzcie wszystkie zwierzęta polne, zejdźcie się na żer.
12.10 Wielu pasterzy zniszczyło moją winnicę, zdeptało mój dział; mój rozkoszny
dział zamienili w opustoszałe pustkowie.
12.11 Zamienili go w pustkowie; a spustoszony leży w żałobie przede mną; cała
ziemia pustoszeje, bo nikt tego nie bierze sobie do serca.
12.12 Na wszystkie pustynne wzniesienia przyjdą niszczyciele, bo miecz PANA
pożre wszystko od jednego krańca do drugiego krańca ziemi. Żadne ciało nie
będzie miało pokoju.
12.13 Posiali pszenicę, ale będą zbierać ciernie; natrudzili się, ale nic nie
osiągną. Zawstydzą się ze swoich plonów z powodu zapalczywego gniewu PANA.
12.14 Tak mówi PAN o wszystkich moich złych sąsiadach dotykających mojego
dziedzictwa, które dałem w dziedzictwo memu ludowi Izraelowi: Oto wykorzenię ich
z ich ziemi, a dom Judy wyrwę spośród nich.
12.15 A gdy ich wyrwę, wrócę, zlituję się nad nimi i znowu przyprowadzę każdego
z nich do jego dziedzictwa i każdego z nich do jego ziemi.
12.16 I jeśli dokładnie się nauczą dróg mojego ludu, i będą przysięgać na moje
imię, mówiąc: PAN żyje, podobnie jak nauczali mój lud przysięgać na Baala, wtedy
zostaną zbudowani wśród mego ludu.
12.17 Ale jeśli nie usłuchają, wtedy wykorzenię ten naród, wyrwę i wytracę go,
mówi PAN.
Rozdzial 13
13.1 Tak powiedział PAN do mnie: Idź i kup sobie lniany pas, przepasz nim swoje
biodra, ale nie kładź go do wody.
13.2 Kupiłem więc pas według rozkazu PANA i przepasałem nim swoje biodra.
13.3 Potem ponownie doszło do mnie słowo PANA mówiące:
13.4 Weź ten pas, który kupiłeś i który jest na twoich biodrach, i wstań, idź
nad Eufrat i ukryj go tam w szczelinie skalnej.
13.5 Poszedłem więc i ukryłem go nad Eufratem, jak mi PAN rozkazał.
13.6 A po upływie wielu dni PAN powiedział do mnie: Wstań, idź nad Eufrat i weź
stamtąd pas, który ci rozkazałem tam ukryć.
13.7 Poszedłem wtedy nad Eufrat, wykopałem i wziąłem pas z miejsca, gdzie go
ukryłem, a oto pas był zbutwiały tak, że do niczego się nie nadawał.
13.8 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące:
13.9 Tak mówi PAN: Tak zniszczę pychę Judy i wielką pychę Jerozolimy.
13.10 Ten zły lud, który się wzbrania słuchać moich słów, który postępuje według
uporu swego serca i idzie za innymi bogami, aby im służyć i dać im pokłon,
stanie się jak ten pas, który się do niczego nie nadaje.
13.11 Jak bowiem pas przylega do bioder mężczyzny, tak sprawiłem, że przylgnął
do mnie cały dom Izraela i cały dom Judy, mówi PAN, aby był moim ludem, moją
sławą, chwałą i ozdobą. Lecz nie posłuchali.
13.12 Dlatego powiedz im to słowo: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Każdy dzban
zostanie napełniony winem; a gdy powiedzą: Czyż nie wiemy, że wszelki dzban
zostanie napełniony winem?
13.13 Wtedy im odpowiesz: Tak mówi PAN: Oto napełnię pijaństwem wszystkich
mieszkańców tej ziemi i królów, którzy siedzą na tronie Dawida, i kapłanów oraz
proroków, a także wszystkich mieszkańców Jerozolimy;
13.14 I roztrzaskam jednych o drugich, zarówno ojców, jak i synów, mówi PAN. Nie
pożałuję i nie oszczędzę nikogo ani nie zlituję się, lecz zniszczę ich.
13.15 Słuchajcie i nakłońcie ucha, nie wynoście się, bo PAN przemawia.
13.16 Oddajcie chwałę PANU, swemu Bogu, zanim sprowadzi ciemność i zanim potkną
się wasze nogi w mrocznych górach; gdy będziecie czekać na światłość, oto Bóg
zamieni je w cień śmierci i przemieni w mrok.
13.17 A jeśli tego nie usłuchacie, moja dusza będzie płakać w skrytości z powodu
waszej pychy, a moje oko będzie nieustannie płakało i roniło łzy, bo trzoda PANA
zostanie pojmana.
13.18 Powiedz królowi i królowej: Ukorzcie się i usiądźcie na ziemi, bo spadła z
waszej głowy korona waszej chwały.
13.19 Miasta południa będą zamknięte i nikt ich nie otworzy. Cała Juda zostanie
uprowadzona do niewoli, zostanie całkowicie uprowadzona.
13.20 Podnieście swoje oczy i patrzcie na tych, którzy przybywają z północy.
Gdzie jest ta trzoda, którą ci powierzono, twoja wspaniała trzoda?
13.21 Co powiesz, gdy on cię nawiedzi? Ty bowiem nauczyłaś ich, aby byli wodzami
i zwierzchnikami nad tobą. Czy nie ogarną cię bóle jak rodzącą kobietę?
13.22 A jeśli powiesz w swoim sercu: Dlaczego to mnie spotkało? Z powodu ogromu
twojej nieprawości poły twojej szaty zostały odkryte i twoje pięty będą
gwałtownie obnażone.
13.23 Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę albo lampart swoje pręgi? Podobnie
wy, czy możecie czynić dobrze, skoro przywykliście czynić źle?
13.24 Dlatego rozproszę ich jak plewy unoszone przez wiatr pustynny.
13.25 Taki będzie twój los i dział wymierzony ci przeze mnie, mówi PAN, za to,
że o mnie zapomniałaś i zaufałaś kłamstwu.
13.26 Tak więc odkryję poły twojej szaty aż do twarzy, aby była widoczna twoja
sromota.
13.27 Widziałem twoje cudzołóstwa i twoje rżenie, hańbę twojego nierządu i twoje
obrzydliwości na pagórkach i na polach. Biada tobie, Jerozolimo! Czy się nie
oczyścisz? Jak długo jeszcze?
Rozdzial 14
14.1 Słowo PANA, które doszło do Jeremiasza w związku z suszą:
14.2 Ziemia Judy płacze, a jej bramy osłabły, w szacie żałobnej siedzą na ziemi,
a krzyk Jerozolimy się podnosi.
14.3 Ich szlachetni posyłają swoje sługi po wodę. A gdy przyszli do cystern, nie
znaleźli wody i powrócili z pustymi naczyniami. Zapłonęli i zawstydzili się, i
zakryli swoje głowy.
14.4 Z powodu spękanej ziemi – bo nie było deszczu na ziemi – oracze ze wstydu
zakryli swoje głowy.
14.5 Nawet łania rodząca na polu porzuciła młode, bo nie było trawy.
14.6 A dzikie osły, stojąc na wysokich miejscach, chwyciły wiatr jak smoki; ich
oczy osłabły, bo nie było trawy.
14.7 PANIE, chociaż nasze nieprawości świadczą przeciwko nam, działaj przez
wzgląd na twoje imię. Liczne są bowiem nasze odstępstwa, zgrzeszyliśmy przeciwko
tobie.
14.8 Nadziejo Izraela, jego Zbawicielu w czasie utrapienia, czemu jesteś jak
przybysz w tej ziemi, jak podróżny, który zatrzymuje się na nocleg?
14.9 Czemu jesteś jak człowiek osłupiały albo jak mocarz, który nie może
wybawić? Ty jednak jesteś pośród nas, PANIE, i twoje imię jest wzywane nad nami.
Nie opuszczaj nas.
14.10 Tak mówi PAN o tym ludzie: Tak kochają błądzić, swoich nóg nie
powstrzymają; dlatego PAN nie ma w nich upodobania, teraz wspomina ich
nieprawość i nawiedza ich za ich grzechy.
14.11 Potem PAN powiedział do mnie: Nie módl się o dobro tego ludu.
14.12 Gdy będą pościć, nie wysłucham ich wołania, a gdy będą składać całopalenia
i ofiarę z pokarmów, nie przyjmę tego, ale wytracę ich mieczem, głodem i zarazą.
14.13 Wtedy powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oto prorocy mówią im: Nie zobaczycie
miecza ani nie dotknie was głód, ale dam wam trwały pokój na tym miejscu.
14.14 I PAN powiedział do mnie: Ci prorocy fałszywie prorokują w moje imię. Nie
posłałem ich ani im niczego nie nakazywałem, ani nie mówiłem do nich. Prorokują
wam kłamliwe widzenie i wróżbę, marność i urojenie swego serca.
14.15 Dlatego tak mówi PAN o prorokach, którzy prorokują w moje imię, chociaż
ich nie posłałem, i którzy mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi. Ci sami
prorocy od miecza i głodu zginą.
14.16 A ten lud, któremu oni prorokują, będzie wyrzucony na ulice Jerozolimy z
powodu głodu i miecza i nie będzie nikogo, kto by pogrzebał ich samych ani ich
żon, ani ich synów i córek. Tak wyleję na nich ich niegodziwość.
14.17 Dlatego powiesz im to słowo: Moje oczy wylewają łzy w nocy i we dnie, bez
przerwy, bo dziewicza córka mego ludu została dotknięta wielką klęską, ciosem
bardzo bolesnym.
14.18 Jeśli wychodzę na pole – oto pobici mieczem, jeśli wchodzę do miasta – oto
ginący od głodu. Tak, zarówno prorok, jak i kapłan kupczą ziemią, a ludzie tego
nie zauważają.
14.19 Czy całkowicie odrzucasz Judę? Czy twoja dusza obrzydziła sobie Syjon?
Czemu nas bijesz, tak że już nie ma dla nas uzdrowienia? Oczekiwaliśmy pokoju,
ale nie ma nic dobrego; oczekiwaliśmy czasu uleczenia, a oto trwoga.
14.20 Uznajemy, PANIE, swoją niegodziwość i nieprawość naszych ojców, bo
zgrzeszyliśmy przeciw tobie.
14.21 Nie odrzucaj nas przez wzgląd na twoje imię, nie dopuść do znieważenia
tronu swojej chwały. Pamiętaj o swoim przymierzu i nie zrywaj go z nami.
14.22 Czy wśród marności pogan są takie, co spuszczają deszcz? Czy niebiosa mogą
same dawać deszcze? Czy to nie ty, PANIE, nasz Boże? Dlatego oczekujemy ciebie,
bo ty czynisz to wszystko.
Rozdzial 15
15.1 Wtedy PAN powiedział do mnie: Choćby Mojżesz i Samuel stanęli przede mną,
nie miałbym serca do tego ludu. Wypędź ich sprzed mego oblicza i niech idą
precz.
15.2 A jeśli zapytają: Dokąd pójdziemy? Wtedy im powiesz: Tak mówi PAN: Kto
przeznaczony na śmierć, pójdzie na śmierć; kto pod miecz – pod miecz, kto na
głód – na głód, a kto na niewolę – w niewolę.
15.3 I nawiedzę ich czterema rodzajami kar, mówi PAN: Mieczem, aby zabijał,
psami, aby rozszarpywały, ptactwem nieba i zwierzętami ziemi, aby pożerały i
niszczyły.
15.4 I sprawię, że zostaną wysiedleni do wszystkich królestw ziemi z powodu
Manassesa, syna Ezechiasza, króla Judy, za to, co uczynił w Jerozolimie.
15.5 Któż bowiem zlituje się nad tobą, Jerozolimo? Któż się użali nad tobą? Któż
zboczy z drogi, aby zapytać, jak ci się powodzi?
15.6 Ty mnie opuściłaś, mówi PAN, odwróciłaś się ode mnie. Dlatego wyciągnę na
ciebie moją rękę, aby cię wytracić; zmęczyłem się żałowaniem.
15.7 Rozwieję ich wiejadłem w bramach tej ziemi, osierocę i wygubię mój lud, bo
nie zawrócili ze swoich dróg.
15.8 Ich wdów więcej mi się namnożyło niż nadmorskich piasków. Sprowadziłem na
nich, na matki młodzieńców, niszczyciela w południe. Sprawię, że nagle napadnie
na to miasto, a jego mieszkańcy będą przestraszeni.
15.9 Mdleje ta, która urodziła siedmioro, wyzionęła ducha; jeszcze za dnia
zaszło jej słońce. Zapłonęła i zawstydziła się. A ich resztkę wydam na pastwę
miecza przed ich wrogami, mówi PAN.
15.10 Biada mi, moja matko, że urodziłaś mnie, mężczyznę kłótni i sporu na całej
ziemi. Nie pożyczyłem im na lichwę ani oni na lichwę mnie nie pożyczali, a
jednak każdy mi złorzeczy.
15.11 I PAN powiedział: Zapewniam, że będzie dobrze tym, którzy pozostaną.
Sprawię, że wróg zatroszczy się o ciebie w czasie utrapienia i ucisku.
15.12 Czy zwykłe żelazo pokruszy żelazo z północy i stal?
15.13 Twoje bogactwo, Judo, i twoje skarby wydam na łup, bez opłaty, za
wszystkie twoje grzechy we wszystkich twoich granicach.
15.14 I sprawię, że pójdziesz ze swymi wrogami do ziemi, której nie znasz.
Rozpalił się bowiem ogień mojego gniewu i będzie płonąć nad wami.
15.15 Ty mnie znasz, PANIE, wspomnij i wejrzyj na mnie, a pomścij mnie wobec
moich prześladowców. Nie porywaj mnie w swojej pobłażliwości wobec nich. Wiedz,
że dla ciebie znoszę hańbę.
15.16 Gdy się znalazły twoje słowa, zjadłem je, a twoje słowo było dla mnie
weselem i radością mego serca. Nazywam się bowiem twoim imieniem, PANIE, Boże
zastępów!
15.17 Nie zasiadałem w radzie naśmiewców ani się z nimi nie radowałem; ale
zasiadałem samotnie z powodu twojej surowej ręki, bo napełniłeś mnie gniewem.
15.18 Czemu mój ból ma trwać wiecznie i moja rana ma być nieuleczalna, i nie
chce się goić? Czy masz być dla mnie jak kłamca, jak wody zawodne?
15.19 Dlatego tak mówi PAN: Jeśli zawrócisz, wtedy zawrócę cię, abyś stał przede
mną. I jeśli odłączysz to, co cenne, od tego, co nikczemne, będziesz jakby moimi
ustami. Niech oni zawrócą do ciebie, ale ty nie zawracaj do nich.
15.20 A uczynię cię dla tego ludu warownym murem spiżowym. Będą walczyć
przeciwko tobie, ale cię nie przemogą, bo ja jestem z tobą, aby cię wybawić i
ocalić, mówi PAN.
15.21 Wyrwę cię z rąk niegodziwców i odkupię cię z rąk okrutników.
Rozdzial 16
16.1 I doszło do mnie słowo PANA mówiące:
16.2 Nie pojmiesz sobie żony ani nie będziesz miał synów i córek na tym miejscu.
16.3 Tak bowiem mówi PAN o synach i córkach urodzonych na tym miejscu, o ich
matkach, które ich urodzą, i o ich ojcach, którzy ich spłodzą w tej ziemi:
16.4 Pomrą od ciężkich śmiertelnych chorób; nie będą opłakiwani ani pogrzebani,
lecz staną się nawozem na powierzchni ziemi. Wyginą od miecza i głodu, a ich
trupy będą pokarmem dla ptactwa nieba i zwierząt ziemi.
16.5 Tak bowiem mówi PAN: Nie wchodź do domu żałoby i nie chodź opłakiwać ani
żałować ich, bo odjąłem mój pokój od tego ludu, miłosierdzie i litość, mówi PAN.
16.6 Pomrą wielcy i mali w tej ziemi. Nie będą pogrzebani ani opłakiwani, nikt
nie będzie dla nich się nacinał ani robił sobie łysiny;
16.7 Nikt nie będzie łamać chleba z tymi, którzy są w żałobie, aby ich pocieszyć
po zmarłym, ani nie dadzą im pić z kubka pocieszenia za ich ojca lub matkę.
16.8 Nie wchodź do domu uczty, by zasiąść z nimi do jedzenia i picia.
16.9 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprawię, że na waszych
oczach i za waszych dni ustanie na tym miejscu głos wesela i głos radości, głos
oblubieńca i głos oblubienicy.
16.10 A gdy ogłosisz temu ludowi wszystkie te słowa, a zapytają cię: Czemu PAN
zapowiedział przeciwko nam całe to wielkie nieszczęście? I jaka jest nasza
nieprawość, i jaki nasz grzech, który popełniliśmy przeciwko PANU, naszemu Bogu?
16.11 Wtedy powiesz im: Dlatego, że wasi ojcowie opuścili mnie, mówi PAN, i
poszli za innymi bogami, służyli im i oddawali im pokłon, mnie zaś opuścili i
nie przestrzegali mojego prawa.
16.12 A wy czyniliście jeszcze gorzej niż wasi ojcowie, bo oto każdy z was
postępuje według uporu swego złego serca, nie słuchając mnie;
16.13 Dlatego wyrzucę was z tej ziemi do ziemi, której nie znaliście, ani wy,
ani wasi ojcowie, i tam będziecie służyć innym bogom dniem i nocą, gdzie nie
okażę wam miłosierdzia.
16.14 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że już nie będą mówić: Jak żyje PAN,
który wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu;
16.15 Ale: Jak żyje PAN, który wyprowadził synów Izraela z ziemi północnej i ze
wszystkich ziem, do których ich wygnał. I sprowadzę ich znowu do ich ziemi,
którą dałem ich ojcom.
16.16 Oto poślę po wielu rybaków, mówi PAN, i ci ich wyłowią; potem poślę po
wielu myśliwych, i ci ich upolują na każdej górze i na każdym pagórku, i w
rozpadlinach skalnych.
16.17 Moje oczy bowiem patrzą na wszystkie ich drogi. Nie są ukryte przed moim
obliczem ani ich nieprawość nie jest zakryta przed moimi oczami.
16.18 Najpierw odpłacę im podwójnie za ich nieprawości i za ich grzechy, za to,
że zbezcześcili moją ziemię trupami swoich obrzydliwości i napełnili moje
dziedzictwo swoimi ohydami.
16.19 PANIE, moja mocy i siło, moja ucieczko w dniu utrapienia! Do ciebie
przyjdą poganie od krańców ziemi i powiedzą: Zaprawdę, nasi ojcowie
odziedziczyli kłamstwa i marności, w których nie było żadnego pożytku.
16.20 Czy człowiek może uczynić sobie bogów? Przecież to nie są bogowie.
16.21 Dlatego oto ja sprawię, że poznają tym razem; sprawię, że poznają moją
rękę i moc, i dowiedzą się, że moje imię to PAN.
Rozdzial 17
17.1 Grzech Judy jest zapisany żelaznym rylcem, ostrzem diamentu jest wyryty na
tablicy ich serca i na rogach waszych ołtarzy;
17.2 Gdy ich synowie wspominają ich ołtarze i gaje pod drzewami zielonymi, na
wysokich pagórkach.
17.3 Moja góro na polu! Twoje bogactwo i wszystkie twoje skarby wydam na łup z
powodu grzechu twoich wyżyn we wszystkich twoich granicach.
17.4 A ty opuścisz swoje dziedzictwo, które ci dałem. I sprawię, że będziesz
służył swoim wrogom w ziemi, której nie znasz, bo rozpaliliście ogień mojej
zapalczywości, który będzie płonąć na wieki.
17.5 Tak mówi PAN: Przeklęty człowiek, który ufa człowiekowi i który czyni ciało
swoim ramieniem, a od PANA odstępuje jego serce.
17.6 Będzie bowiem jak wrzos na pustyni, który nie czuje, gdy przychodzi coś
dobrego, ale wybiera suche miejsca na pustyni, w ziemi słonej i bezludnej.
17.7 Błogosławiony człowiek, który ufa PANU, a którego nadzieją jest PAN.
17.8 Będzie bowiem jak drzewo zasadzone nad wodami, które swoje korzenie
zapuszcza nad strumieniem i nie zauważa, gdy upał przychodzi, ale jego liść
pozostaje zielony. W roku suszy nie troszczy się i nie przestaje przynosić
owocu.
17.9 Najzdradliwsze ponad wszystko jest serce i najbardziej przewrotne. Któż
zdoła je poznać?
17.10 Ja, PAN, badam serca i doświadczam nerki, aby oddać każdemu według jego
dróg i według owocu jego uczynków.
17.11 Jak kuropatwa gromadzi swoje jajka, ale ich nie wysiaduje, tak kto zbiera
bogactwa niesprawiedliwie, zostawi je w połowie swoich dni, a u swego kresu
okaże się głupcem;
17.12 Wzniosłym tronem chwały od początku jest miejsce naszej świątyni.
17.13 PANIE, nadziejo Izraela! Wszyscy, którzy cię opuszczają, będą zawstydzeni;
ci, którzy odstępują ode mnie, będą zapisani na ziemi, gdyż opuścili PANA,
źródło żywych wód.
17.14 Uzdrów mnie, PANIE, a będę uzdrowiony; zbaw mnie, a będę zbawiony. Ty
bowiem jesteś moją chwałą.
17.15 Oto oni mówią do mnie: Gdzie jest słowo PANA? Niech się już spełni!
17.16 Ale ja nie zabiegałem, aby być twoim pasterzem ani nie pragnąłem dnia
boleści; ty wiesz: cokolwiek wyszło z moich ust, jest przed twoim obliczem.
17.17 Nie bądź dla mnie postrachem. Ty jesteś moją nadzieją w dniu utrapienia.
17.18 Niech będą zawstydzeni ci, którzy mnie prześladują, lecz niech ja nie będę
zawstydzony. Niech się oni lękają, lecz niech ja się nie lękam. Sprowadź na nich
dzień utrapienia i zniszcz ich podwójnym zniszczeniem.
17.19 Tak PAN powiedział do mnie: Idź i stań w bramie synów tego ludu, którą
wchodzą i wychodzą królowie Judy, oraz we wszystkich bramach Jerozolimy;
17.20 I powiedz im: Słuchajcie słowa PANA, królowie Judy, cała Judo i wszyscy
mieszkańcy Jerozolimy, którzy wchodzicie przez te bramy!
17.21 Tak mówi PAN: Strzeżcie pilnie waszych dusz i nie noście żadnego ciężaru w
dzień szabatu ani nie wnoście tego przez bramy Jerozolimy;
17.22 Nie wynoście ciężarów z waszych domów w dzień szabatu ani nie wykonujcie
żadnej pracy, ale święćcie dzień szabatu, jak nakazałem waszym ojcom.
17.23 Oni jednak nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, lecz zatwardzili
swój kark, aby nie słuchać i nie przyjąć pouczenia.
17.24 A jeśli będziecie mnie pilnie słuchać, mówi PAN, i nie wnosić ciężarów
przez bramy tego miasta w dzień szabatu, ale będziecie święcić dzień szabatu,
nie wykonując w nim żadnej pracy;
17.25 Wtedy przez bramy tego miasta będą wchodzić królowie i książęta
zasiadający na tronie Dawida, będą wjeżdżać na rydwanach i na koniach, oni, ich
książęta, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy, a to miasto będzie trwać na wieki.
17.26 I zbiegną się z miast Judy, z okolic Jerozolimy i z ziemi Beniamina, z
równin, z gór i z południa, przynosząc całopalenia, ofiary, dary i kadzidło i
przynosząc także dziękczynienie do domu PANA.
17.27 Ale jeśli mnie nie usłuchacie, aby święcić dzień szabatu i nie nosić
ciężaru, gdy wchodzicie przez bramy Jerozolimy w dzień szabatu, wtedy rozniecę
ogień w jej bramach, który pochłonie pałace Jerozolimy i nie będzie ugaszony.
Rozdzial 18
18.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące:
18.2 Wstań i zejdź do domu garncarza, a tam sprawię, że usłyszysz moje słowa.
18.3 Zstąpiłem więc do domu garncarza, a oto on wykonywał pracę na kole.
18.4 A naczynie, które wykonywał z gliny, uległo zniekształceniu w ręce
garncarza. Uczynił więc z niej inne naczynie, jak mu się podobało uczynić.
18.5 I doszło do mnie słowo PANA mówiące:
18.6 Czyż nie mogę z wami postąpić tak jak ten garncarz, domu Izraela? – mówi
PAN. Oto jak glina w ręce garncarza tak wy jesteście w moim ręku, domu Izraela.
18.7 Gdy raz ogłoszę przeciwko narodowi i przeciwko królestwu, że je wykorzenię,
wywrócę i zniszczę;
18.8 A jednak ten naród, przeciw któremu mówiłem, odwróci się od swojego zła,
będę żałował nieszczęścia, które zamierzam na niego zesłać.
18.9 Gdy innym razem ogłoszę o narodzie i o królestwie, że je zbuduję i zasadzę;
18.10 Jeśli jednak uczyni to, co złe w moich oczach i nie usłucha mego głosu, ja
będę żałował tego dobrodziejstwa, jakim obiecałem je obdarzyć.
18.11 Dlatego powiedz teraz do Judejczyków i do mieszkańców Jerozolimy: Tak mówi
PAN: Oto przygotowuję na was nieszczęście i obmyślam zamysł przeciwko wam. Niech
więc każdy zawróci ze swojej złej drogi; poprawcie wasze drogi i czyny.
18.12 Ale oni odpowiedzieli: Nic z tego. Pójdziemy raczej za własnymi zamysłami,
każdy będzie postępował według uporu swego złego serca.
18.13 Dlatego tak mówi PAN: Zapytajcie teraz wśród pogan, czy ktoś słyszał coś
takiego. Straszny czyn popełniła dziewica Izraela.
18.14 Czy człowiek opuści śnieg ze skalistych pól Libanu? Czy ktoś opuści zimne
wody płynące z daleka?
18.15 Ale mój lud zapomniał o mnie, pali kadzidło marnościom, które sprawiły, że
potyka się na swoich drogach, na starodawnych ścieżkach, by chodzić po
ścieżkach, po drodze nieutorowanej;
18.16 Aby zamienić swoją ziemię w spustoszenie, w wieczne świstanie. Każdy, kto
będzie przez nią przechodził, zdumieje się i będzie kiwał głową.
18.17 Jak wschodni wiatr rozproszę ich przed wrogiem. Pokażę im plecy, a nie
twarz w dniu ich zatracenia.
18.18 I powiedzieli: Chodźcie, obmyślmy zamysły przeciwko Jeremiaszowi, bo nie
zaginie prawo od kapłana, ani rada od mądrego, ani słowo od proroka. Chodźcie,
uderzmy go językiem i nie zważajmy na żadne jego słowa.
18.19 Zważaj na mnie, PANIE, i słuchaj głosu tych, którzy się spierają ze mną.
18.20 Czy odpłaca się złem za dobro? Bo wykopali dół dla mojej duszy. Wspomnij,
że stawałem przed tobą, aby mówić za nimi dla ich dobra i odwrócić od nich twój
gniew.
18.21 Dlatego wydaj ich dzieci na głód i spraw, aby padli od mocy miecza; niech
ich żony będą osierocone i owdowiałe, ich mężczyźni haniebnie uśmierceni, a ich
młodzieńcy zabici mieczem na wojnie.
18.22 Niech będzie słychać krzyk z ich domów, gdy nagle sprowadzisz na nich
wojsko. Wykopali bowiem dół, aby mnie schwytać, zastawili sidła na moje nogi.
18.23 Lecz ty, PANIE, znasz wszystkie ich plany przeciwko mnie, chcą mojej
śmierci. Nie przebaczaj im ich nieprawości, a ich grzechu nie zmaż sprzed swego
oblicza, ale niech upadną przed tobą. Postąp z nimi tak w czasie twojego gniewu.
Rozdzial 19
19.1 Tak mówi PAN: Idź i kup dzban gliniany od garncarza, weź ze sobą kilka osób
spośród starszych ludu i starszych kapłanów;
19.2 Wyjdź do doliny syna Hinnom, która znajduje się przy wejściu do Bramy
Wschodniej, i głoś tam słowa, które do ciebie będę mówić.
19.3 Powiedz: Słuchajcie słowa PANA, królowie Judy i mieszkańcy Jerozolimy! Tak
mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę nieszczęście na to miejsce, a
każdemu, kto usłyszy, zaszumi w uszach.
19.4 Ponieważ mnie opuścili i zbezcześcili to miejsce, paląc w nim kadzidło
innym bogom, których nie znali oni ani ich ojcowie oraz królowie Judy, i
napełnili to miejsce krwią niewinnych;
19.5 I pobudowali wyżyny Baalowi, aby spalić swoich synów w ogniu jako
całopalenia dla Baala, czego im nie nakazałem ani nie mówiłem i co nie przyszło
mi nawet na myśl.
19.6 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których to miejsce nie będzie już
nazywane Tofet ani Doliną Syna Hinnom, ale Doliną Rzezi.
19.7 I wniwecz obrócę radę Judy i Jerozolimy na tym miejscu i sprawię, że padną
od miecza przed swoimi wrogami i od ręki tych, którzy czyhają na ich życie. I
wydam ich trupy na pożarcie ptactwu nieba i zwierzętom ziemi.
19.8 Wydam także to miasto na spustoszenie i na świstanie; każdy, kto będzie
przechodził obok, zdumieje się i będzie świstać z powodu wszystkich jego plag.
19.9 I sprawię, że będą jeść ciała swoich synów i ciała swoich córek, a każdy z
nich będzie jeść ciało swego bliźniego podczas oblężenia i w ucisku, którymi
ścisną ich wrogowie i ci, którzy czyhają na ich życie.
19.10 Potem stłucz ten dzban na oczach tych mężczyzn, którzy pójdą z tobą;
19.11 I powiedz im: Tak mówi PAN zastępów: Tak samo rozbiję ten lud i to miasto,
jak tłucze się naczynie garncarskie, którego nie można potem naprawić. I będą
grzebać zmarłych w Tofet, bo nie będzie innego miejsca na grzebanie.
19.12 Tak uczynię temu miejscu, mówi PAN, i jego mieszkańcom, i postąpię z tym
miastem tak jak z Tofet.
19.13 I domy Jerozolimy i domy królów Judy będą nieczyste jak to miejsce Tofet z
powodu wszystkich domów, na których dachach palili kadzidło wszystkim zastępom
nieba i wylewali ofiary z płynów innym bogom.
19.14 Wtedy Jeremiasz wrócił z Tofet, dokąd wysłał go PAN, aby tam prorokował,
stanął na dziedzińcu domu PANA i powiedział do całego ludu:
19.15 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę na to miasto i na
wszystkie okoliczne miasta całe to nieszczęście, które zapowiedziałem przeciwko
niemu, bo zatwardzili swój kark, aby nie słuchać moich słów.
Rozdzial 20
20.1 A kapłan Paszchur, syn Immera, który był naczelnym przywódcą w domu PANA,
usłyszał Jeremiasza prorokującego o tym;
20.2 I Paszchur uderzył proroka Jeremiasza, i zakuł go w dyby, które były w
Górnej Bramie Beniamina, przy domu PANA.
20.3 A nazajutrz, gdy Paszchur uwolnił Jeremiasza z dybów, Jeremiasz powiedział
do niego: PAN nie nazwał cię Paszchur, lecz Magormissabib.
20.4 Tak bowiem mówi PAN: Oto uczynię z ciebie postrach dla ciebie samego i dla
wszystkich twoich przyjaciół. Padną od miecza swoich wrogów, a twoje oczy będą
na to patrzeć. Całą Judę wydam w ręce króla Babilonu, który ich uprowadzi do
niewoli do Babilonu i pozabija mieczem.
20.5 Wydam też wszystkie bogactwa tego miasta, cały jego dobytek, wszystkie jego
kosztowności i wszystkie skarby królów Judy – wydam w ręce ich wrogów. Ci złupią
je, zabiorą i wywiozą do Babilonu.
20.6 Ale ty, Paszchurze, i wszyscy, którzy mieszkają w twym domu, pójdziecie do
niewoli. Przyjdziesz do Babilonu i tam umrzesz, i tam zostaniesz pogrzebany, ty
i wszyscy twoi przyjaciele, którym kłamliwie prorokowałeś.
20.7 Namówiłeś mnie, PANIE, a dałem się namówić. Ty jesteś silniejszy ode mnie i
mnie przemogłeś. Jestem wystawiony na pośmiewisko każdego dnia, każdy się ze
mnie naśmiewa.
20.8 Odkąd bowiem zacząłem mówić, wołam; krzyczę o przemocy i spustoszeniu, bo
słowo PANA stało się dla mnie pohańbieniem i pośmiewiskiem każdego dnia.
20.9 I powiedziałem: Nie będę go wspominał ani nie będę już mówił w jego imię.
Ale słowo Boże jest w moim sercu jakby ogień płonący, zamknięty w moich
kościach, i usiłowałem je wstrzymać, ale nie mogłem.
20.10 Słyszę bowiem oszczerstwo wielu, strach dokoła. Mówią: Donoście, a my o
tym doniesiemy. Wszyscy moi przyjaciele czyhają na mój upadek, mówiąc: Może da
się zwabić, potem przemożemy go i zemścimy się na nim.
20.11 Ale PAN jest ze mną jak straszliwy mocarz. Dlatego moi prześladowcy upadną
i nie przemogą mnie. Będą bardzo zawstydzeni, że im się nie powiodło. Ich
wieczna hańba nie będzie zapomniana.
20.12 Dlatego, PANIE zastępów, który doświadczasz sprawiedliwego, który widzisz
nerki i serce, niech zobaczę twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem
swoją sprawę.
20.13 Śpiewajcie PANU, chwalcie PANA, gdyż wybawił duszę ubogiego z ręki
złoczyńców.
20.14 Przeklęty dzień, w którym się urodziłem. Niech dzień, w którym urodziła
mnie moja matka, nie będzie błogosławiony.
20.15 Przeklęty człowiek, który oznajmił memu ojcu, mówiąc: Urodziło ci się
dziecko, chłopiec, sprawiając mu wielką radość.
20.16 Niech ten człowiek będzie jak miasta, które PAN zniszczył bez żalu. Niech
słyszy krzyk o poranku i wołanie w południe;
20.17 Za to, że mnie nie zabił zaraz od łona, by moja matka była moim grobem, a
jej łono – wiecznie brzemienne!
20.18 Po co wyszedłem z łona – aby doznawać trudu i smutku, aby moje dni były
strawione wśród hańby?
Rozdzial 21
21.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy król Sedekiasz posłał do
niego Paszchura, syna Malkiasza, i Sofoniasza, syna Maasejasza, kapłana, aby
powiedzieli:
21.2 Poradź się, proszę, PANA w naszej sprawie, bo Nabuchodonozor, król
Babilonu, walczy przeciwko nam. Może PAN postąpi z nami zgodnie ze wszystkimi
swoimi cudownymi dziełami, aby ten odstąpił od nas.
21.3 Jeremiasz odpowiedział im: Tak powiedzcie Sedekiaszowi:
21.4 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Oto odwrócę sprzęt wojenny, który jest w waszych
rękach, i którym walczycie przeciw królowi Babilonu i przeciwko Chaldejczykom,
którzy was oblegli dokoła muru, i zgromadzę ich w środku tego miasta.
21.5 A ja sam będę walczył przeciwko wam wyciągniętą ręką i mocnym ramieniem, z
gniewem, zawziętością i wielką zapalczywością.
21.6 I pobiję mieszkańców tego miasta, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Umrą od
wielkiej zarazy.
21.7 A potem, mówi PAN, wydam Sedekiasza, króla Judy, jego sługi i lud oraz
ocalałych w tym mieście od zarazy, od miecza i od głodu w ręce Nabuchodonozora,
króla Babilonu, w ręce ich wrogów i w ręce czyhających na ich życie. A on pobije
ich ostrzem miecza, nie pożałuje ich ani nie oszczędzi, ani się nie zlituje.
21.8 A ludowi temu powiedz: Tak mówi PAN: Oto kładę przed wami drogę życia i
drogę śmierci.
21.9 Ktokolwiek zostanie w tym mieście, zginie od miecza, z głodu i od zarazy.
Kto zaś wyjdzie i podda się Chaldejczykom, którzy was oblegli, pozostanie żywy i
jego życie będzie dla niego jak zdobycz.
21.10 Zwróciłem bowiem swoje oblicze przeciwko temu miastu na zło, a nie na
dobro, mówi PAN. Będzie wydane w ręce króla Babilonu, a on spali je ogniem.
21.11 Ale do domu króla Judy powiedz: Słuchajcie słowa PANA.
21.12 Domu Dawida, tak mówi PAN: Sprawujcie sąd każdego poranka i wybawiajcie
uciśnionego z ręki ciemięzcy, aby moja zapalczywość nie wybuchła jak ogień i nie
płonął on tak, że nikt nie zdoła go zgasić z powodu zła waszych uczynków.
21.13 Oto ja jestem przeciwko tobie, mieszkanko doliny, skało równiny, mówi PAN
– przeciwko wam, którzy mówicie: Któż nadciągnie na nas? Któż wejdzie do naszych
mieszkań?
21.14 Lecz ja was nawiedzę według owocu waszych uczynków, mówi PAN. Rozniecę
ogień w jej lesie, który pochłonie wszystko dokoła niego.
Rozdzial 22
22.1 Tak mówi PAN: Zejdź do domu króla Judy i mów tam to słowo;
22.2 Powiedz: Słuchaj słowa PANA, królu Judy, który zasiadasz na tronie Dawida,
ty i twoi słudzy oraz twój lud, którzy wchodzicie przez te bramy.
22.3 Tak mówi PAN: Wykonajcie sąd i sprawiedliwość i wybawiajcie uciśnionego z
ręki ciemięzcy. Nie krzywdźcie ani nie uciskajcie obcego, sieroty i wdowy i nie
przelewajcie krwi niewinnej na tym miejscu.
22.4 Jeśli bowiem rzeczywiście spełnicie to słowo, wtedy będą wchodzić przez
bramy tego domu królowie zasiadający na tronie, jeżdżący na rydwanach i na
koniach, sam król i jego słudzy, i jego lud.
22.5 Lecz jeśli nie posłuchacie tych słów, sam na siebie przysięgam, mówi PAN,
że ten dom stanie się pustkowiem.
22.6 Tak bowiem mówi PAN o domu króla Judy: Ty jesteś mi Gileadem i szczytem
Libanu, lecz naprawdę zamienię cię w pustynię i w miasta niezamieszkane.
22.7 I przygotuję przeciwko tobie niszczycieli, każdego ze swoim sprzętem. Wytną
twoje wyborne cedry i wrzucą je w ogień.
22.8 I wiele narodów będzie przechodzić koło tego miasta, i powiedzą jeden do
drugiego: Dlaczego PAN tak uczynił temu wielkiemu miastu?
22.9 Wtedy odpowiedzą: Dlatego że porzucili przymierze PANA, swego Boga, a
oddawali pokłon innym bogom i służyli im.
22.10 Nie opłakujcie zmarłego ani nie żałujcie go, lecz nieustannie płaczcie nad
tym, który odchodzi, bo już nigdy nie wróci ani nie zobaczy swojej rodzinnej
ziemi.
22.11 Tak bowiem mówi PAN o Szallumie, synu Jozjasza, króla Judy, który królował
w miejsce Jozjasza, swego ojca, który wyszedł z tego miejsca: Już nigdy nie
wróci;
22.12 Ale umrze na tym miejscu, gdzie go przeniosą, i już nie zobaczy tej ziemi.
22.13 Biada temu, kto buduje swój dom na niesprawiedliwości, a swoje komnaty na
krzywdzie; kto swemu bliźniemu każe pracować za darmo i nie daje mu jego
zapłaty;
22.14 Który mówi: Zbuduję sobie wielki dom i przestronne komnaty; wybija sobie
okna, wykłada jego wnętrze drzewem cedrowym i maluje cynobrem.
22.15 Czy będziesz królował dlatego, że otaczasz się cedrem? Czyż twój ojciec
nie jadał i nie pijał? A kiedy wykonywał sąd i sprawiedliwość, wtedy było mu
dobrze.
22.16 Gdy sądził sprawę ubogiego i nędznego, wtedy było mu dobrze. Czy nie na
tym polega poznanie mnie? – mówi PAN.
22.17 Lecz twoje oczy i serce pragną jedynie własnej korzyści, przelania
niewinnej krwi, wywierania ucisku oraz przemocy.
22.18 Dlatego tak mówi PAN o Joakimie, synu Jozjasza, króla Judy: Nie będą go
opłakiwać ani mówić: Ach, mój bracie! Albo: Ach, siostro! Nie będą go opłakiwać
ani mówić: Ach, panie! Albo: Ach, jego majestat!
22.19 Będzie pogrzebany jak osioł, wywloką go i wyrzucą poza bramy Jerozolimy.
22.20 Wejdź na Liban i wołaj, na Baszanie podnieś swój głos, wołaj też z
przełęczy, gdyż wszyscy twoi kochankowie zostali zniszczeni.
22.21 Przemówiłem do ciebie w czasie twojej pomyślności, ale powiedziałaś: Nie
posłucham. Taka jest twoja droga od twej młodości, nie usłuchałaś mojego głosu.
22.22 Wiatr rozproszy wszystkich twoich pasterzy i twoi kochankowie pójdą w
niewolę. Wtedy będziesz się rumienić i wstydzić z powodu całej twojej
niegodziwości.
22.23 Ty, która mieszkasz na Libanie, która robisz sobie gniazdo wśród cedrów,
jakże będziesz pełna wdzięku, gdy ogarną cię boleści jak bóle rodzącej!
22.24 Jak żyję ja, mówi PAN, choćby Choniasz, syn Joakima, króla Judy, był
sygnetem na mojej prawej ręce, zerwałbym cię stamtąd;
22.25 I wydam cię w ręce tych, którzy czyhają na twoje życie, i w ręce tych,
których twarzy ty się lękasz, to jest, w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, i
w ręce Chaldejczyków;
22.26 Wyrzucę ciebie i twoją matkę, która cię urodziła, do obcej ziemi, w której
się nie urodziliście, i tam pomrzecie.
22.27 Lecz do ziemi, za którą będą tęsknić, aby tam wrócić, nie wrócą.
22.28 Czy ten człowiek, Choniasz, jest posągiem wzgardzonym i zdruzgotanym? Albo
naczyniem, w którym nie ma żadnego piękna? Czemu zostali odrzuceni on i jego
potomstwo i wyrzuceni do ziemi, której nie znają?
22.29 Ziemio, ziemio, ziemio! Słuchaj słowa PANA.
22.30 Tak mówi PAN: Zapiszcie tego człowieka jako bezpotomnego i że mu się nie
poszczęści za jego dni. Nie poszczęści się nikomu z jego potomstwa, by zasiąść
na tronie Dawida i panować jeszcze w Judzie.
Rozdzial 23
23.1 Biada pasterzom, którzy gubią i rozpraszają trzodę mego pastwiska! – mówi
PAN.
23.2 Dlatego tak mówi PAN, Bóg Izraela, do pasterzy, którzy pasą mój lud: Wy
rozpraszacie moje owce i rozganiacie je, a nie nawiedzaliście ich. Oto nawiedzę
was za zło waszych uczynków, mówi PAN.
23.3 I zgromadzę resztkę moich owiec ze wszystkich krajów, do których je
rozpędziłem, i sprowadzę je do ich owczarni; będą płodne i rozmnożą się.
23.4 Ustanowię nad nimi pasterzy, którzy będą je paść, aby już się nie lękały i
nie trwożyły, i aby żadna z nich nie zginęła, mówi PAN.
23.5 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą
Latorośl i będzie panować Król, i będzie mu się szczęściło; będzie wykonywał sąd
i sprawiedliwość na ziemi.
23.6 Za jego dni Juda będzie zbawiona, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. A
to jest jego imię, którym będą go nazywać: PAN NASZĄ SPRAWIEDLIWOŚCIĄ.
23.7 Dlatego oto nadejdą dni, mówi PAN, że nie będą mówić już: Jak żyje PAN,
który wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu;
23.8 Ale: Jak żyje PAN, który wyprowadził i który sprowadził potomstwo domu
Izraela z kraju północnego i ze wszystkich krajów, do których rozpędziłem ich, i
będą mieszkać w swojej ziemi.
23.9 Moje serce pęka we mnie z powodu proroków, wszystkie moje kości drżą;
jestem jak człowiek pijany, jak człowiek, którego zmogło wino, z powodu PANA i z
powodu słów jego świętości.
23.10 Ziemia bowiem jest pełna cudzołożników i płacze z powodu przekleństwa;
pastwiska na pustkowiu wyschły; ich dążenia są niegodziwe, a ich siła jest
niewłaściwa.
23.11 Bo zarówno prorok, jak i kapłan są obłudnikami, nawet w moim domu znajduje
się ich niegodziwość, mówi PAN.
23.12 Dlatego ich droga stanie się dla nich jak ślizgawica w ciemności, na którą
będą popędzeni i upadną, gdy sprowadzę na nich nieszczęście w roku, kiedy ich
nawiedzę, mówi PAN.
23.13 Widziałem u proroków Samarii głupstwo: prorokowali w imię Baala i zwodzili
mój lud Izraela.
23.14 A u proroków Jerozolimy widziałem okropność: cudzołożą i postępują
kłamliwie, utwierdzają też ręce złoczyńców, tak że żaden z nich nie odwraca się
od swojej niegodziwości. Wszyscy stali się dla mnie jak Sodoma, a jego
mieszkańcy jak Gomora.
23.15 Dlatego tak mówi PAN zastępów o tych prorokach: Oto nakarmię ich piołunem
i napoję ich wodą żółci, bo od proroków Jerozolimy rozeszła się niegodziwość na
całą tę ziemię.
23.16 Tak mówi PAN zastępów: Nie słuchajcie słów tych proroków, którzy wam
prorokują. Oni was zwodzą, zwiastują wam widzenie własnego serca, a nie z ust
PANA.
23.17 Nieustannie mówią tym, którzy mną gardzą: PAN mówił: Będziecie mieć pokój.
A każdemu, który postępuje według uporu swego serca, mówią: Nie spotka was nic
złego.
23.18 Któż bowiem stał w radzie PANA, widział i słyszał jego słowo? Kto rozważył
jego słowa i usłyszał je?
23.19 Oto wicher PANA wyjdzie z zapalczywością, wicher ciężki spadnie na głowę
bezbożnych;
23.20 Nie odwróci się gniew PANA, aż spełni i wykona on myśli swego serca. W
ostatecznych czasach dokładnie to zrozumiecie.
23.21 Nie posłałem tych proroków, a oni jednak pobiegli. Nie mówiłem do nich,
oni jednak prorokowali.
23.22 Lecz gdyby stali w mojej radzie i głosili mojemu ludowi moje słowa,
odwróciliby go od jego złej drogi i od zła jego uczynków.
23.23 Czy jestem tylko Bogiem z bliska? – mówi PAN, a nie Bogiem także z daleka?
23.24 Czy może się kto schować w ukryciu, abym go nie widział? – mówi PAN. Czy
nie wypełniam nieba i ziemi? – mówi PAN.
23.25 Słyszałem, co mówią prorocy, którzy prorokują kłamstwa w moje imię,
mówiąc: Miałem sen, miałem sen.
23.26 Jak długo to będzie w sercu tych proroków, którzy prorokują kłamstwa? Są
przecież prorokami złudy własnego serca;
23.27 Którzy zamierzają sprawić, aby mój lud zapomniał moje imię przez swoje
sny, które każdy opowiada swemu bliźniemu, jak ich ojcowie zapomnieli o moim
imieniu dla Baala.
23.28 Prorok, który ma sen, niech ten sen opowiada, ale ten, który ma moje
słowo, niech wiernie mówi moje słowo. Cóż plewie do pszenicy? – mówi PAN.
23.29 Czy moje słowo nie jest jak ogień? – mówi PAN – i jak młot, który kruszy
skałę?
23.30 Dlatego oto powstaję przeciwko tym prorokom, mówi PAN, którzy kradną moje
słowa, każdy kradnie je swojemu bliźniemu.
23.31 Oto powstaję przeciwko tym prorokom, mówi PAN, którzy używają swego
języka, aby mówić: PAN mówi.
23.32 Oto powstaję, mówi PAN, przeciwko tym, którzy prorokują sny kłamliwe,
opowiadają je i zwodzą mój lud swymi kłamstwami i plotkami, chociaż ja ich nie
posłałem ani im niczego nie rozkazałem. Dlatego nic nie pomagają temu ludowi,
mówi PAN.
23.33 A gdy ten lud albo prorok lub kapłan zapytają cię: Jakie jest brzemię
PANA? – wtedy odpowiesz: Jakie brzemię? – właśnie takie: Opuszczę was, mówi PAN.
23.34 A proroka i kapłana oraz ten lud, którzy powiedzą: Brzemię PANA, naprawdę
nawiedzę karą – ich i ich dom.
23.35 Ale tak mówcie każdy do swego bliźniego i każdy do swego brata: Cóż
odpowiedział PAN? albo: Cóż mówił PAN?
23.36 I nie wspomnicie już brzemienia PANA, bo brzemieniem stanie się dla
każdego jego słowo, gdyż wy wypaczyliście słowa Boga żywego, PANA zastępów,
naszego Boga.
23.37 Tak więc powiesz do proroka: Cóż ci odpowiedział PAN? albo: Co mówił PAN?
23.38 Ale ponieważ mówicie: Brzemię PANA, to wtedy tak mówi PAN: Ponieważ
mówicie to słowo: Brzemię PANA, chociaż nakazałem wam, mówiąc: Nie mówcie:
Brzemię PANA;
23.39 Oto ja zapomnę o was całkowicie i odrzucę sprzed mego oblicza was i to
miasto, które dałem wam i waszym ojcom.
23.40 I okryję was wieczną wzgardą i wieczną hańbą, która nigdy nie pójdzie w
zapomnienie.
Rozdzial 24
24.1 PAN ukazał mi widzenie, a oto dwa kosze fig były postawione przed świątynią
PANA, gdy Nabuchodonozor, król Babilonu, uprowadził do niewoli Jechoniasza, syna
Joakima, króla Judy, oraz książąt Judy, cieśli i kowali z Jerozolimy, i
przyprowadził ich do Babilonu.
24.2 Jeden kosz zawierał bardzo dobre figi, jakimi są figi dojrzałe, a drugi
kosz zawierał bardzo złe figi, tak złe, że nie można było ich jeść.
24.3 I PAN zapytał mnie: Co widzisz, Jeremiaszu? Odpowiedziałem: Figi. Dobre
figi są bardzo dobre, a złe są bardzo złe, tak złe, że nie można było ich jeść.
24.4 I doszło do mnie słowo PANA mówiące:
24.5 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Jak na te dobre figi, tak spojrzę łaskawie na
tych z Judy, którzy zostali uprowadzeni do niewoli, których wysłałem z tego
miejsca do ziemi Chaldejczyków, dla ich dobra.
24.6 I zwrócę na nich swoje oko dla ich dobra i przyprowadzę ich do tej ziemi,
gdzie ich odbuduję, a nie zburzę, i zasadzę, a nie wykorzenię.
24.7 Dam im bowiem serce, aby mnie poznali, że ja jestem PAN. Oni będą moim
ludem, a ja będę ich Bogiem, gdyż nawrócą się do mnie całym swoim sercem.
24.8 A jak te złe figi, których nie można jeść, bo są tak złe, tak mówi PAN: Tak
samo postąpię z Sedekiaszem, królem Judy, z jego książętami, z resztką
Jerozolimy, która pozostała w tej ziemi, oraz z tymi, którzy mieszkają w ziemi
Egiptu.
24.9 Wydam ich na wysiedlenie i na ucisk we wszystkich królestwach ziemi, na
pohańbienie i na przysłowie, na pośmiewisko i na przekleństwo we wszystkich
miejscach, do których ich wypędzę.
24.10 I będę posyłał na nich miecz, głód i zarazę, aż będą wytraceni z ziemi,
którą dałem im oraz ich ojcom.
Rozdzial 25
25.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza o całym ludzie Judy w czwartym roku
Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, a był to pierwszy rok Nabuchodonozora, króla
Babilonu;
25.2 Które wypowiedział prorok Jeremiasz do całego ludu Judy i do wszystkich
mieszkańców Jerozolimy, mówiąc:
25.3 Od trzynastego roku Jozjasza, syna Amona, króla Judy, aż do dziś, to znaczy
już przez dwadzieścia trzy lata, dochodziło do mnie słowo PANA i przemawiałem do
was z wczesnym wstawaniem i mówieniem, ale nie słuchaliście.
25.4 PAN też posyłał do was wszystkie swoje sługi, proroków, z wczesnym
wstawaniem i przesłaniem, ale nie usłuchaliście ani nie nakłoniliście swego
ucha, aby usłyszeć.
25.5 Oni mówili: Niech teraz każdy z was się odwróci od swojej złej drogi i od
zła swoich uczynków, a będziecie mieszkać w tej ziemi, którą PAN dał wam i
waszym ojcom na wieki wieków.
25.6 Nie chodźcie za innymi bogami, aby im służyć i oddawać im pokłon, i nie
pobudzajcie mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, a ja nie uczynię wam nic
złego.
25.7 Ale nie usłuchaliście mnie, mówi PAN, pobudzając mnie do gniewu uczynkami
swoich rąk na własne nieszczęście.
25.8 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Ponieważ nie usłuchaliście moich słów;
25.9 Oto poślę po wszystkie rody północne i zbiorę je, mówi PAN, i
Nabuchodonozora, króla Babilonu, swego sługę, i sprowadzę ich na tę ziemię, na
jej mieszkańców i na te wszystkie okoliczne narody, a doszczętnie zniszczę ich i
uczynię ich przedmiotem zdumienia i świstania, i wiecznym spustoszeniem.
25.10 I sprawię, że zaniknie głos wesela i głos radości, głos oblubieńca i głos
oblubienicy, odgłos żaren i światło pochodni.
25.11 I cała ta ziemia stanie się spustoszeniem i zdumieniem, a te narody będą
służyć królowi Babilonu przez siedemdziesiąt lat.
25.12 A gdy się dopełni siedemdziesiąt lat, ukarzę króla Babilonu i ten naród,
mówi PAN, za ich nieprawość, oraz ziemię Chaldejczyków, i zamienię ją w wieczne
spustoszenie.
25.13 I sprowadzę na tę ziemię wszystkie moje słowa, które wypowiedziałem
przeciw niej, mianowicie to wszystko, co jest napisane w tej księdze, co
prorokował Jeremiasz przeciw wszystkim narodom.
25.14 Gdyż i one będą podbite i wzięte do niewoli przez liczne narody i wielkich
królów. Odpłacę im według ich czynów i według uczynków ich rąk.
25.15 Tak bowiem powiedział do mnie PAN, Bóg Izraela: Weź z mojej ręki kubek
wina tej zapalczywości i daj z niego pić wszystkim narodom, do których cię
posyłam.
25.16 Będą pić i zataczać się, a nawet szaleć przed ostrzem miecza, który
posyłam między nie.
25.17 Wziąłem więc kubek z ręki PANA i napoiłem wszystkie narody, do których PAN
mnie posłał:
25.18 Jerozolimę i miasta ziemi Judy, jej królów i książąt, aby uczynić ich
przedmiotem spustoszenia, zdumienia, świstania i przekleństwa, jak to jest
dzisiaj;
25.19 Faraona, króla Egiptu, jego sługi i książąt, oraz cały jego lud;
25.20 Całą różnorodną ludność, wszystkich królów ziemi Uz, wszystkich królów
ziemi Filistynów oraz Aszkelon, Gazę, Ekron i resztkę Aszdodu;
25.21 Edom, Moab i synów Ammona;
25.22 Wszystkich królów Tyru, wszystkich królów Sydonu oraz królów zamorskich
wysp;
25.23 Dedan, Temę, Buzę i wszystkich mieszkańców w najdalszych zakątkach:
25.24 Wszystkich królów Arabii i wszystkich królów różnorodnej ludności
mieszkającej na pustyni;
25.25 Wszystkich królów Zimri, wszystkich królów Elamu i wszystkich królów
Medii;
25.26 I wszystkich królów Północy, bliskich i dalekich, jednego po drugim;
wszystkie królestwa ziemi, jakie są na powierzchni ziemi. A król Szeszak będzie
po nich pił.
25.27 I powiesz im: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Pijcie i upijacie się,
wymiotujcie i padajcie, aby już nie powstać z powodu miecza, który ja poślę
między was.
25.28 A jeśli nie zechcą wziąć kubka z twojej ręki, aby pić, wtedy im powiesz:
Tak mówi PAN zastępów: Koniecznie będziecie pić.
25.29 Oto bowiem na to miasto, nad którym jest wzywane moje imię, zaczynam
sprowadzać nieszczęście, a wy mielibyście pozostać nieukarani? Nie ujdziecie
karze, bo ja przyzywam miecz na wszystkich mieszkańców tej ziemi, mówi PAN
zastępów.
25.30 Dlatego ty prorokuj przeciwko nim wszystkie te słowa i powiedz im: PAN
zagrzmi z wysoka i ze swego Świętego Przybytku wyda swój głos; zagrzmi nad swoim
miejscem zamieszkania; wzniesie okrzyk jak tłoczący winogrona przeciwko
wszystkim mieszkańcom tej ziemi.
25.31 I dojdzie wrzawa aż do krańców ziemi, bo PAN prowadzi spór z tymi
narodami, sprawuje sąd nad wszelkim ciałem, bezbożnych wyda pod miecz, mówi PAN.
25.32 Tak mówi PAN zastępów: Oto nieszczęście przejdzie z narodu na naród, a
wielki wicher zerwie się od krańców ziemi.
25.33 I pobici przez PANA w tym dniu leżeć będą od krańca ziemi aż po kraniec
ziemi; nie będą ich opłakiwać ani zbierać, ani grzebać, będą jak nawóz na polu.
25.34 Zawódźcie, pasterze, i wołajcie, tarzajcie się w popiele, wy, przewodnicy
tej trzody! Dopełniły się bowiem dni waszej rzezi i rozproszenia i padniecie jak
drogie naczynie.
25.35 Nie będzie ucieczki dla pasterzy ani ocalenia dla przewodników tej trzody.
25.36 Będzie słychać głos wołania pasterzy i zawodzenie przewodników tej trzody,
bo PAN spustoszy ich pastwiska.
25.37 I będą zniszczone spokojne łąki z powodu zapalczywości gniewu PANA.
25.38 Opuścił jak lew swoją jaskinię, bo ich ziemia jest spustoszona z powodu
zapalczywości niszczyciela i zapalczywości jego gniewu.
Rozdzial 26
26.1 Na początku królowania Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło to słowo
od PANA mówiące:
26.2 Tak mówi PAN: Stań na dziedzińcu domu PANA i mów do wszystkich miast Judy,
do tych, którzy przychodzą oddać pokłon w domu PANA, wszystkie słowa, które
nakazuję ci mówić do nich; nie ujmuj ani słowa.
26.3 Może usłuchają i odwrócą się, każdy od swojej złej drogi, abym żałował
nieszczęścia, które zamierzałem im uczynić z powodu zła ich uczynków.
26.4 I powiesz im: Tak mówi PAN: Jeśli mnie nie usłuchacie, by postępować według
mojego prawa, które wam przedłożyłem;
26.5 By słuchać słów moich sług, proroków, których posłałem do was, z wczesnym
wstawaniem i przesłaniem, a przecież nie usłuchaliście;
26.6 Wtedy postąpię z tym domem tak jak z Szilo, a to miasto uczynię
przekleństwem dla wszystkich narodów ziemi.
26.7 A kapłani i prorocy oraz cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w
domu PANA.
26.8 A gdy Jeremiasz skończył mówić wszystko, co PAN mu nakazał powiedzieć
całemu ludowi, pojmali go ci kapłani i prorocy oraz cały lud, mówiąc: Musisz
umrzeć.
26.9 Czemu prorokowałeś w imię PANA, głosząc: Z tym domem stanie się jak z
Szilo, a to miasto tak spustoszeje, że nie będzie w nim mieszkańca? I zgromadził
się cały lud przeciwko Jeremiaszowi w domu PANA.
26.10 Gdy książęta Judy usłyszeli te rzeczy, przyszli z domu królewskiego do
domu PANA i zasiedli u wejścia nowej bramy PANA.
26.11 Wtedy kapłani i prorocy powiedzieli do książąt i do całego ludu: Ten
człowiek zasługuje na śmierć, bo prorokował przeciwko temu miastu, jak to
słyszeliście na własne uszy.
26.12 Jeremiasz zaś odezwał się do wszystkich książąt i do całego ludu, mówiąc:
PAN mnie posłał, abym prorokował przeciw temu domowi i przeciw temu miastu to
wszystko, co słyszeliście.
26.13 Dlatego teraz poprawcie swoje drogi i swoje uczynki i usłuchajcie głosu
PANA, swego Boga, a pożałuje PAN tego nieszczęścia, jakie zapowiedział przeciwko
wam.
26.14 Co do mnie, ja jestem w waszych rękach, czyńcie ze mną to, co dobre i
sprawiedliwe w waszych oczach.
26.15 Wiedzcie jednak na pewno – jeśli mnie zabijecie, ściągniecie krew niewinną
na siebie, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem PAN posłał mnie
do was, abym mówił te wszystkie słowa do waszych uszu.
26.16 Wtedy książęta i cały lud powiedzieli do kapłanów i do proroków: Ten
człowiek nie zasługuje na śmierć, ponieważ przemawiał do nas w imię PANA,
naszego Boga.
26.17 Powstali też niektórzy ze starszych tej ziemi i powiedzieli do całego
zgromadzenia ludu:
26.18 Micheasz z Moreszet prorokował za dni Ezechiasza, króla Judy, i mówił do
całego ludu Judy: Tak mówi PAN zastępów: Syjon będzie zaorany jak pole,
Jerozolima stanie się rumowiskiem, a góra tego domu – jak zalesione wzgórze.
26.19 Czy zabił go Ezechiasz, król Judy, i Juda? Czy nie ulękli się PANA i nie
modlili się do PANA tak, że PAN żałował tego nieszczęścia, jakie zapowiedział
przeciwko nim? Przecież ściągniemy na nasze dusze wielkie nieszczęście.
26.20 Był także człowiek, który prorokował w imię PANA, Uriasz, syn Szemajasza,
z Kiriat-Jearim. Prorokował on przeciwko temu miastu i przeciwko tej ziemi
zgodnie ze wszystkimi słowami Jeremiasza.
26.21 A gdy król Joakim, wszyscy jego wojownicy i wszyscy książęta usłyszeli
jego słowa, król usiłował go zabić. Lecz gdy Uriasz o tym usłyszał, zląkł się,
uciekł i przybył do Egiptu.
26.22 Ale król Joakim posłał ludzi do Egiptu: Elnatana, syna Akbora, i innych
razem z nim do Egiptu.
26.23 Ci sprowadzili Uriasza z Egiptu i przyprowadzili go do króla Joakima, a
ten zabił go mieczem i wrzucił jego zwłoki do grobów pospólstwa.
26.24 Natomiast ręka Achikama, syna Szafana, była przy Jeremiaszu, aby nie
został wydany w ręce ludu i nie został zabity.
Rozdzial 27
27.1 Na początku królowania Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło to słowo
do Jeremiasza od PANA mówiące:
27.2 Tak mówi do mnie PAN: Sporządź sobie więzy i jarzma i nałóż je na swoją
szyję;
27.3 Potem poślij je do króla Edomu, do króla Moabu, do króla Ammonitów, do
króla Tyru i do króla Sydonu przez posłańców, którzy przyjdą do Jerozolimy, do
Sedekiasza, króla Judy;
27.4 I rozkaż im, aby swym panom powiedzieli: Tak mówi PAN zastępów, Bóg
Izraela. Tak powiecie swym panom:
27.5 Ja uczyniłem ziemię, człowieka i zwierzęta, które są na powierzchni ziemi,
swoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem, i daję temu, który w moich oczach ma
upodobanie.
27.6 A teraz dałem te wszystkie ziemie do rąk Nabuchodonozora, króla Babilonu,
mego sługi; oddałem mu nawet zwierzęta polne, aby mu służyły.
27.7 Dlatego będą mu służyły te wszystkie narody, jego synowi i synowi jego
syna, aż nadejdzie czas na jego ziemię. Wtedy ujarzmią go liczne narody i wielcy
królowie.
27.8 A ten naród i to królestwo, które nie będzie służyło Nabuchodonozorowi,
królowi Babilonu, i które nie podda swego karku pod jarzmo króla Babilonu, taki
naród nawiedzę mieczem, głodem i zarazą, mówi PAN, aż wytracę je jego ręką.
27.9 Dlatego nie słuchajcie swoich proroków, wróżbitów ani tych, co mają sny,
ani swoich wróżbiarzy, ani swoich czarowników, którzy wam mówią: Nie będziecie
służyć królowi Babilonu.
27.10 Oni bowiem prorokują wam kłamstwo, aby was oddalić od waszej ziemi, abym
was wygnał i abyście poginęli.
27.11 A naród, który podda swój kark pod jarzmo króla Babilonu i będzie mu
służył, ten pozostawię w jego ziemi, mówi PAN, aby ją uprawiał i mieszkał w
niej.
27.12 A do Sedekiasza, króla Judy, powiedziałem zgodnie ze wszystkimi tymi
słowami: Poddajcie swoje karki pod jarzmo króla Babilonu i służcie mu i jego
ludowi, a będziecie żyć.
27.13 Czemu macie zginąć, ty i twój lud, od miecza, od głodu i od zarazy, jak
mówił PAN o narodzie, który nie chce służyć królowi Babilonu?
27.14 Nie słuchajcie więc słów tych proroków, którzy mówią do was: Nie będziecie
służyć królowi Babilonu. Oni bowiem prorokują wam kłamstwo.
27.15 Nie posłałem ich, mówi PAN, a jednak oni prorokują kłamliwie w moje imię,
abym was wypędził i abyście zginęli, wy i prorocy, którzy wam prorokują.
27.16 Także do kapłanów i do całego ludu powiedziałem: Tak mówi PAN: Nie
słuchajcie słów swoich proroków, którzy prorokują wam, mówiąc: Oto naczynia domu
PANA zostaną już wkrótce przywrócone z Babilonu. Oni bowiem prorokują wam
kłamstwo.
27.17 Nie słuchajcie ich, służcie królowi Babilonu, a będziecie żyć. Czemu to
miasto miałoby stać się ruiną?
27.18 A jeśli oni są prorokami i jeśli słowo PANA jest u nich, proszę, niech
wstawią się u PANA zastępów, aby te naczynia, które pozostały w domu PANA, w
domu króla Judy i w Jerozolimie, nie dostały się do Babilonu.
27.19 Tak bowiem mówi PAN zastępów o tych kolumnach, o morzu, o podstawkach i
reszcie naczyń, które pozostały w tym mieście;
27.20 Których nie zabrał Nabuchodonozor, król Babilonu, gdy uprowadził do
niewoli Jechoniasza, syna Joakima, króla Judy, z Jerozolimy do Babilonu, oraz
wszystkich dostojników z Judy i Jerozolimy.
27.21 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, o tych naczyniach, które pozostały w
domu PANA, w domu króla Judy i w Jerozolimie:
27.22 Zostaną zawiezione do Babilonu i będą tam aż do dnia, w którym upomnę się
o nie, mówi PAN. Wtedy sprowadzę je i przywrócę na to miejsce.
Rozdzial 28
28.1 W tym samym roku, na początku królowania Sedekiasza, króla Judy, w piątym
miesiącu czwartego roku, Chananiasz, syn Azzura, prorok, który był z Gibeonu,
powiedział do mnie w domu PANA przed kapłanami i przed całym ludem:
28.2 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Złamałem jarzmo króla Babilonu.
28.3 W ciągu dwóch lat sprowadzę z powrotem na to miejsce wszystkie naczynia
domu PANA, które Nabuchodonozor, król Babilonu, zabrał z tego miejsca i zawiózł
je do Babilonu.
28.4 Także Jechoniasza, syna Joakima, króla Judy, i wszystkich uprowadzonych z
Judy, którzy dostali się do Babilonu, ja sprowadzę z powrotem na to miejsce,
mówi PAN. Skruszę bowiem jarzmo króla Babilonu.
28.5 Wtedy prorok Jeremiasz powiedział do proroka Chananiasza wobec kapłanów i
wobec całego ludu, który stał w domu PANA;
28.6 Prorok Jeremiasz powiedział: Amen, niech PAN tak uczyni! Niech PAN
utwierdzi twoje słowa, które prorokowałeś, że sprowadzi z Babilonu na to miejsce
naczynia domu PANA i wszystkich, którzy zostali uprowadzeni do niewoli.
28.7 Posłuchaj jednak teraz tego słowa, które ja mówię do twoich uszu i do uszu
całego tego ludu:
28.8 Prorocy, którzy byli przede mną i przed tobą od dawna, prorokowali
przeciwko wielu ziemiom i przeciwko wielkim królestwom o wojnie, o nieszczęściu
i o zarazie.
28.9 Ten prorok, który prorokuje o pokoju, dopiero będzie uznany za proroka,
którego PAN posłał, gdy spełni się jego słowo.
28.10 Wtedy prorok Chananiasz zdjął jarzmo z szyi proroka Jeremiasza i złamał
je.
28.11 I Chananiasz powiedział wobec całego ludu: Tak mówi PAN: Tak złamię jarzmo
Nabuchodonozora, króla Babilonu, znad szyi wszystkich narodów w ciągu dwóch lat.
I prorok Jeremiasz poszedł swoją drogą.
28.12 Po jakimś czasie od złamania jarzma na szyi proroka Jeremiasza przez
proroka Chananiasza doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące:
28.13 Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi PAN: Złamałeś jarzma drewniane, ale
sporządzisz zamiast nich jarzma żelazne.
28.14 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Włożę jarzmo żelazne na szyję
wszystkich tych narodów, aby służyły Nabuchodonozorowi, królowi Babilonu; i będą
mu służyły. Poddałem mu nawet zwierzęta polne.
28.15 Potem prorok Jeremiasz powiedział do proroka Chananiasza: Posłuchaj teraz,
Chananiaszu! PAN cię nie posłał, a sprawiasz, że ludzie ufają kłamstwu.
28.16 Dlatego tak mówi PAN: Oto usunę cię z powierzchni ziemi. Umrzesz w tym
roku, bo głosiłeś bunt przeciwko PANU.
28.17 I umarł prorok Chananiasz w tym roku, w miesiącu siódmym.
Rozdzial 29
29.1 A to są słowa listu, który prorok Jeremiasz posłał z Jerozolimy do
pozostałych starszych, którzy byli na wygnaniu, i do kapłanów, do proroków i do
całego ludu – których Nabuchodonozor uprowadził z Jerozolimy do Babilonu.
29.2 Było to po wyjściu z Jerozolimy króla Jechoniasza, królowej, dworzan,
książąt Judy i Jerozolimy oraz cieśli i kowali.
29.3 List wysłał przez Elasę, syna Szafana, i Gemariasza, syna Chilkiasza,
których Sedekiasz, król Judy, posłał do Babilonu do Nabuchodonozora, króla
Babilonu; był on tej treści:
29.4 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, do wszystkich wygnańców, których
uprowadziłem z Jerozolimy do Babilonu:
29.5 Budujcie domy i mieszkajcie w nich; zakładajcie ogrody i spożywajcie ich
owoce;
29.6 Pojmujcie żony i płodźcie synów i córki; wybierajcie żony dla waszych synów
i wydawajcie swoje córki za mąż, aby rodziły synów i córki. Rozmnażajcie się tam
i niech was nie ubywa.
29.7 Zabiegajcie o pokój dla tego miasta, do którego was uprowadziłem, i módlcie
się za nie do PANA, bo od jego pokoju zależy wasz pokój.
29.8 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Niech was nie zwodzą wasi
prorocy i wróżbici, którzy są wśród was, i nie zwracajcie uwagi na wasze sny,
które się wam śnią.
29.9 Bo oni prorokują wam kłamliwie w moje imię. Nie posłałem ich, mówi PAN.
29.10 Tak bowiem mówi PAN: Gdy wypełni się dla Babilonu siedemdziesiąt lat,
nawiedzę was i spełnię wobec was swoje dobre słowo, by was sprowadzić z powrotem
na to miejsce.
29.11 Gdyż ja znam myśli, które mam o was, mówi PAN: myśli o pokoju, a nie o
utrapieniu, aby zapewnić wam koniec, jakiego oczekujecie.
29.12 Wtedy będziecie mnie wzywać, pójdziecie i będziecie modlić się do mnie, a
ja was wysłucham;
29.13 Będziecie mnie szukać i znajdziecie mnie, gdy będziecie szukać całym swym
sercem.
29.14 I dam wam się znaleźć, mówi PAN, i odwrócę waszą niewolę, i zgromadzę was
ze wszystkich narodów i ze wszystkich miejsc, do których was wygnałem, mówi PAN.
I przyprowadzę was na to miejsce, z którego was uprowadziłem.
29.15 A ponieważ mówicie: PAN wzbudził nam proroków w Babilonie;
29.16 Tak mówi PAN o królu, który zasiada na tronie Dawida, i o całym ludzie,
który mieszka w tym mieście, o waszych braciach, którzy nie poszli z wami do
niewoli;
29.17 Tak mówi PAN zastępów: Oto poślę na nich miecz, głód i zarazę i uczynię z
nimi jak ze złymi figami, których nie można jeść, bo są tak złe.
29.18 Będę ich bowiem prześladować mieczem, głodem i zarazą i sprawię, że
zostaną wysiedleni do wszystkich królestw ziemi, uczynię ich przedmiotem
przekleństwa, zdumienia, poświstania i hańby wśród wszystkich narodów, do
których ich wypędziłem;
29.19 Za to, że nie słuchali moich słów, mówi PAN, które posłałem do nich przez
swoje sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem. Ale nie
słuchaliście, mówi PAN.
29.20 Dlatego słuchajcie słowa PANA, wy, wszyscy wygnańcy, których wysłałem z
Jerozolimy do Babilonu.
29.21 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, o Achabie, synu Kolajasza, i o
Sedekiaszu, synu Maasejasza, którzy prorokują wam kłamstwo w moje imię: Oto
wydam ich w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, a ten zabije ich na waszych
oczach.
29.22 Od nich będzie wzięte przekleństwo przez wszystkich wygnańców z Judy,
którzy są w Babilonie, wyrażone w słowach: Niech PAN ci uczyni jak z Sedekiaszem
i jak z Achabem, których król Babilonu usmażył w ogniu;
29.23 Za to, że popełniali nikczemność w Izraelu, cudzołożyli z żonami swoich
bliźnich i mówili słowa kłamliwe w moje imię, czego im nie nakazałem. Ja o tym
wiem i jestem tego świadkiem, mówi PAN.
29.24 A do Szemajasza Nechalamity powiesz:
29.25 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Ponieważ we własnym imieniu posłałeś
listy do całego ludu, który jest w Jerozolimie, i do Sofoniasza, syna
Maasejasza, kapłana, i do wszystkich kapłanów, tej treści:
29.26 PAN ustanowił cię kapłanem w miejsce kapłana Jehojady i abyście mieli
nadzór w domu PANA nad każdym szaleńcem udającym proroka, abyś osadzał takiego w
więzieniu i zakuwał w dyby.
29.27 Dlaczego więc nie skarciłeś Jeremiasza z Anatot, który wam prorokuje?
29.28 Posłał bowiem do nas do Babilonu słowo: Będzie to trwało długo. Budujcie
domy i mieszkajcie w nich, zakładajcie ogrody i spożywajcie ich owoce.
29.29 A kapłan Sofoniasz odczytał ten list do uszu proroka Jeremiasza.
29.30 I doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące:
29.31 Poślij do wszystkich uprowadzonych do niewoli takie słowa: Tak mówi PAN o
Szemajaszu Nechalamicie: Ponieważ Szemajasz prorokował wam, chociaż ja go nie
posłałem, a wywołuje w was ufność w kłamstwo;
29.32 Dlatego tak mówi PAN: Oto nawiedzę Szemajasza Nechalamitę i jego
potomstwo. Nie będzie miał nikogo, kto by mieszkał pośród tego ludu, ani nie
ujrzy tego dobra, które uczynię swemu ludowi, mówi PAN, bo głosił bunt przeciwko
PANU.
Rozdzial 30
30.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące:
30.2 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Napisz sobie w księdze wszystkie słowa, które
powiedziałem do ciebie.
30.3 Oto bowiem nadchodzą dni, mówi PAN, gdy odwrócę niewolę swego ludu Izraela
i Judy, mówi PAN, i sprowadzę ich do ziemi, którą dałem ich ojcom, i posiądą ją.
30.4 A to są słowa, które PAN mówił o Izraelu i o Judzie:
30.5 Tak mówi PAN: Słyszeliśmy głos strachu i lęku, a nie pokoju.
30.6 Pytajcie teraz i zobaczcie: Czy mężczyzna może rodzić? Czemu więc widzę, że
każdy mężczyzna trzyma ręce na biodrach – jak u rodzącej – i że ich twarze stały
się blade?
30.7 Biada! Bo wielki jest ten dzień, że nie będzie mu równego. To jest czas
utrapienia Jakuba, ale będzie z niego wybawiony.
30.8 W tym dniu bowiem, mówi PAN zastępów, złamię jego jarzmo znad twojej szyi i
rozerwę twoje więzy, i cudzoziemcy już nie będą go ujarzmiać;
30.9 Ale będą służyć PANU, swemu Bogu, i Dawidowi, swemu królowi, którego im
wzbudzę.
30.10 Dlatego nie bój się, mój sługo, Jakubie, mówi PAN, nie lękaj się, Izraelu!
Oto bowiem wybawię cię z daleka, twoje potomstwo z ziemi jego niewoli. Powróci
Jakub, aby zaznać odpoczynku i spokoju i nikt nie będzie go straszył.
30.11 Ja bowiem jestem z tobą, mówi PAN, aby cię wybawić. A chociaż położę kres
wszystkim narodom, wśród których cię rozproszyłem, tobie jednak nie położę
kresu, ale ukarzę cię sprawiedliwie, nie zostawię cię całkiem bez kary.
30.12 Tak mówi PAN: Twoje zranienie jest nieuleczalne, bardzo bolesna twoja
rana.
30.13 Nie ma nikogo, kto by bronił twojej sprawy, abyś była uleczona. Nie masz
lekarstwa na gojenie ran.
30.14 Wszyscy twoi kochankowie zapomnieli o tobie, nie szukają cię, gdyż
zraniłem cię ciosem wroga i okrutnym karaniem z powodu mnóstwa twoich
nieprawości i twoich niezliczonych grzechów.
30.15 Czemu wołasz z powodu swej rany i ciężkiej boleści? Za ogrom twoich
nieprawości i twoje niezliczone grzechy uczyniłem ci to.
30.16 Wszyscy jednak, co cię pożerają, zostaną pożarci; wszyscy, którzy cię
uciskają, pójdą w niewolę; ci, którzy cię ograbiają, zostaną ograbieni; a
wszystkich, którzy cię łupią, wydam na łup.
30.17 Przywrócę ci bowiem zdrowie i uleczę cię z twoich ran, mówi PAN, gdyż
nazwali cię Odrzuconą, mówiąc: To jest Syjon, o który nikt się nie troszczy.
30.18 Tak mówi PAN: Oto odwrócę niewolę namiotów Jakuba i zlituję się nad jego
mieszkaniem, i miasto zostanie odbudowane na swoim wzgórzu, a pałac wystawiony
według swego porządku.
30.19 I rozlegnie się stamtąd dziękczynienie i głos weselących się. Rozmnożę ich
i nie będzie ich ubywało, uwielbię ich i nie będą poniżeni.
30.20 Jego synowie będą tak jak dawniej i jego zgromadzenie będzie utwierdzone
przede mną, ale ukarzę wszystkich, którzy ich trapią.
30.21 I z niego powstanie jego władca, panujący nad nim spośród niego wyjdzie;
każę mu się zbliżyć, a przystąpi do mnie. Kim bowiem jest ten, co odważyłby się
w sercu zbliżyć do mnie? – mówi PAN.
30.22 I będziecie moim ludem, a ja będę waszym Bogiem.
30.23 Oto wicher PANA zrywa się w zapalczywości, trwający wicher spadnie nad
głowy bezbożnych.
30.24 Zapalczywość gniewu PANA nie odwróci się, aż on to uczyni i wykona zamysły
swego serca. W dniach ostatecznych to zrozumiecie.
Rozdzial 31
31.1 W tym czasie, mówi PAN, będę Bogiem wszystkich rodów Izraela, a one będą
moim ludem.
31.2 Tak mówi PAN: Lud, który ocalał od miecza, znalazł łaskę na pustyni, gdy
kroczyłem przed nim, aby dać odpoczynek Izraelowi.
31.3 Powiedz: Dawno PAN mi się ukazał, mówiąc: Owszem, umiłowałem cię wieczną
miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem.
31.4 Odbuduję cię znowu i będziesz odbudowana, dziewico Izraela! Znowu
przyozdobisz się w swe bębenki i wystąpisz wśród tańców pełnych wesela.
31.5 Znów będziesz sadziła winnice na górach Samarii; siewcy będą sadzić i
spożywać z tego.
31.6 Nastanie bowiem dzień, kiedy stróże będą wołać na górze Efraim: Wstańcie,
wejdźmy na Syjon do PANA, swego Boga.
31.7 Tak bowiem mówi PAN: Śpiewajcie radośnie dla Jakuba i wykrzykujcie przed
przodującym wśród narodów. Głoście, wychwalajcie i mówcie: PANIE, wybaw resztkę
twego ludu Izraela.
31.8 Oto przyprowadzę ich z ziemi północnej i zgromadzę ich z krańców ziemi;
wśród nich będą ślepi i chromi, brzemienne i rodzące. Powrócą tu wielką gromadą.
31.9 Przyjdą z płaczem i przyprowadzę ich wśród modlitw, a poprowadzę ich nad
strumienie wód prostą drogą, na której się nie potkną. Jestem bowiem ojcem dla
Izraela, a Efraim jest moim pierworodnym.
31.10 Słuchajcie słowa PANA, o narody, głoście je na dalekich wyspach i mówcie:
Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go i będzie go strzec jak pasterz
swoich trzód.
31.11 PAN bowiem wykupił Jakuba i wybawił go z ręki silniejszego od niego.
31.12 Przyjdą więc i będą śpiewać na wyżynie Syjonu, i zbiegną się do dobroci
PANA za zboże, za wino i za oliwę, za jagnięta i za cielęta, a ich dusza będzie
jak nawodniony ogród i już nie będą się smucić.
31.13 Wtedy dziewica będzie radować się wśród pląsów, także młodzieńcy i starcy
razem. Zamienię bowiem ich żałobę w radość, pocieszę ich i rozraduję po ich
smutku.
31.14 I nasycę duszę ich kapłanów tłuszczem, a mój lud nasyci się moją dobrocią,
mówi PAN.
31.15 Tak mówi PAN: W Rama słychać głos, lament i gorzki płacz: Rachel opłakuje
swoich synów, nie daje się pocieszyć po stracie swoich synów, bo ich już nie ma.
31.16 Tak mówi PAN: Powstrzymaj swój głos od płaczu, a swe oczy od łez, bo
otrzymasz zapłatę za swoją pracę, mówi PAN. Powrócą z ziemi wroga.
31.17 Jest nadzieja na twój kres – mówi PAN – twoi synowie powrócą do swojej
krainy.
31.18 Zaprawdę, usłyszałem jak Efraim się użala: Karciłeś mnie i poniosłem karę
jak nieokiełznane cielę. Nawróć mnie, a będę nawrócony, bo ty jesteś PANEM, moim
Bogiem.
31.19 Bo po moim nawróceniu pokutowałem; gdy poznałem samego siebie, uderzyłem
się w biodro; wstydzę się i rumienię, gdyż noszę hańbę swej młodości.
31.20 Czyż Efraim nie jest moim drogim synem? Czyż nie jest rozkoszny? Ilekroć
bowiem mówię przeciwko niemu, nieustannie go wspominam. Dlatego wzrusza się moje
wnętrze z jego powodu; na pewno zlituję się nad nim, mówi PAN.
31.21 Postaw sobie drogowskazy, połóż sobie stosy kamieni. Zwróć swoje serce na
gościniec, na drogę, którą chodziłaś. Powróć, dziewico Izraela! Powróć do tych
swoich miast.
31.22 Jak długo będziesz się błąkać, córko uparta? PAN bowiem stworzył nową
rzecz na ziemi: kobieta ogarnie mężczyznę.
31.23 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Jeszcze będą mówić to słowo w ziemi
Judy i w jej miastach, gdy odwrócę ich niewolę: Niech PAN cię błogosławi,
mieszkanie sprawiedliwości, góro świętości!
31.24 Zamieszkają bowiem w ziemi Judy i we wszystkich jego miastach razem
rolnicy i ci, którzy chodzą za stadem.
31.25 Napoiłem spragnioną duszę i nasyciłem wszelką smutną duszę.
31.26 Wtedy się obudziłem i spojrzałem, a mój sen był dla mnie przyjemny.
31.27 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których zasieję dom Izraela i dom Judy
nasieniem ludzi i nasieniem zwierząt.
31.28 A jak się starałem ich wykorzeniać, burzyć, obalać, niszczyć i trapić, tak
będę nad nimi czuwał, by ich budować i sadzić, mówi PAN.
31.29 W tych dniach już nie będą mówić: Ojcowie jedli cierpkie winogrona, a
synom ścierpły zęby;
31.30 Lecz każdy umrze za swoją nieprawość. Każdemu człowiekowi, który zje
cierpkie winogrona, ścierpną zęby.
31.31 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy
nowe przymierze;
31.32 Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, kiedy ująłem ich
za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Oni bowiem złamali moje przymierze,
chociaż ja byłem ich mężem, mówi PAN.
31.33 Ale takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach,
mówi PAN: Włożę moje prawo w ich wnętrzu i wypisze je na ich sercach. I będę ich
Bogiem, a oni będą moim ludem.
31.34 I nikt nie będzie już uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc:
Poznaj PANA, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z
nich, mówi PAN. Przebaczę bowiem ich nieprawość, a ich grzechów nigdy więcej nie
wspomnę.
31.35 Tak mówi PAN, który daje słońce na światłość w dzień, prawa księżyca i
gwiazd na światłość w nocy; który rozdziela morze tak, że huczą jego fale; PAN
zastępów – to jego imię.
31.36 Gdyby te prawa ustały przede mną, mówi PAN, wtedy i potomstwo Izraela
przestanie być narodem przede mną na wieki.
31.37 Tak mówi PAN: Jeśli można zmierzyć niebiosa w górze i zbadać fundamenty
ziemi w dole, wtedy i ja odrzucę całe potomstwo Izraela za to wszystko, co
uczynili, mówi PAN.
31.38 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których to miasto zostanie odbudowane PANU
od Wieży Chananeela aż do Bramy Narożnej;
31.39 I będzie się ciągnął dalej sznur mierniczy na wprost ku wzgórzu Gareb, a
potem zwróci się ku Goa.
31.40 I cała dolina trupów i popiołu, wszystkie pola aż do potoku Cedron i
narożnika Bramy Końskiej ku wschodowi będą poświęcone PANU. Nie zostaną już
wykorzenione ani zburzone na wieki.
Rozdzial 32
32.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA w dziesiątym roku Sedekiasza,
króla Judy, a był to osiemnasty rok Nabuchodonozora.
32.2 W tym czasie wojsko króla Babilonu obległo Jerozolimę, a prorok Jeremiasz
był zamknięty na dziedzińcu więzienia, które znajdowało się w domu króla Judy.
32.3 Uwięził go bowiem Sedekiasz, król Judy, mówiąc: Czemu prorokujesz tymi
słowami: Tak mówi PAN: Oto wydam to miasto w ręce króla Babilonu, a on je
zdobędzie;
32.4 Sedekiasz zaś, król Judy, nie ujdzie z rąk Chaldejczyków, ale na pewno
będzie wydany w ręce króla Babilonu i będzie z nim rozmawiał z ust do ust, i
zobaczy go oko w oko;
32.5 I uprowadzi Sedekiasza do Babilonu, i będzie tam, aż go nawiedzę, mówi PAN.
A jeśli będziecie walczyć z Chaldejczykami, nie poszczęści się wam.
32.6 Wtedy Jeremiasz odpowiedział: Doszło do mnie słowo PANA mówiące:
32.7 Oto Chanameel, syn Szalluma, twego stryja, przyjdzie do ciebie i powie: Kup
sobie moje pole, które jest w Anatot, bo do ciebie należy prawo wykupu, aby je
nabyć.
32.8 I Chanameel, syn mego stryja, przyszedł do mnie na dziedziniec więzienia
zgodnie ze słowem PANA, i powiedział do mnie: Proszę, kup moje pole, które jest
w Anatot, w ziemi Beniamina, bo do ciebie należy prawo dziedzictwa i wykupu; kup
je sobie. Wtedy zrozumiałem, że było to słowo PANA.
32.9 I kupiłem od Chanameela, syna mego stryja, pole, które było w Anatot, i
odważyłem mu pieniądze – siedemnaście syklów srebra.
32.10 Spisałem akt, zapieczętowałem go, ujawniłem wobec świadków i odważyłem
pieniądze na wadze.
32.11 Potem wziąłem akt kupna, zarówno ten zapieczętowany zgodnie z prawem i
przepisami, jak i ten otwarty;
32.12 I oddałem ten akt kupna Baruchowi, synowi Neriasza, syna Machsejasza, na
oczach Chanameela, syna mego stryja, i na oczach świadków, którzy podpisali ten
akt kupna, i na oczach wszystkich Żydów, którzy siedzieli na dziedzińcu
więzienia.
32.13 I nakazałem Baruchowi w ich obecności, mówiąc:
32.14 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Weź te akty, zarówno zapieczętowany
akt kupna, jak i ten otwarty, i włóż je do naczynia glinianego, aby przetrwały
wiele lat.
32.15 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Znowu będzie się kupowało domy,
pola i winnice w tej ziemi.
32.16 A po przekazaniu aktu kupna Baruchowi, synowi Neriasza, modliłem się do
PANA tymi słowami:
32.17 Ach, Panie BOŻE! Oto uczyniłeś niebo i ziemię swoją wielką mocą i
wyciągniętym ramieniem i nie ma dla ciebie rzeczy zbyt trudnej.
32.18 Okazujesz miłosierdzie tysiącom i odpłacasz nieprawość ojców w zanadrze
ich synów po nich. Bóg wielki i potężny, PAN zastępów – to twoje imię;
32.19 Wielki w radzie i potężny w dziele, ponieważ twoje oczy są otwarte na
wszystkie drogi synów ludzkich, by oddać każdemu według jego dróg i według
owoców jego uczynków.
32.20 Czyniłeś znaki i cuda w ziemi Egiptu aż do dziś, zarówno w Izraelu, jak i
wśród innych ludzi, i uczyniłeś sobie imię, jak to jest dzisiaj.
32.21 Wyprowadziłeś swój lud Izraela z ziemi Egiptu wśród znaków i cudów potężną
ręką i wyciągniętym ramieniem, i wśród wielkiego strachu;
32.22 I dałeś im tę ziemię, którą przysiągłeś dać ich ojcom, ziemię opływającą
mlekiem i miodem.
32.23 A gdy weszli i posiedli ją, nie usłuchali twojego głosu i nie postępowali
według twojego prawa; nie wypełnili nic z tego wszystkiego, co im rozkazałeś
wypełnić. Dlatego sprawiłeś, że spotkało ich to całe nieszczęście.
32.24 Oto wały usypano przeciwko miastu, aby je zdobyć, miasto jest wydane w
ręce Chaldejczyków, którzy walczą przeciw niemu, przez miecz, głód i zarazę.
Stało się, jak powiedziałeś, sam to widzisz.
32.25 Ty jednak, Panie BOŻE, powiedziałeś mi: Kup sobie to pole za pieniądze i
ujawnij to wobec świadków, choć miasto jest już wydane w ręce Chaldejczyków.
32.26 I doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące:
32.27 Oto jestem PANEM, Bogiem wszelkiego ciała. Czy jakakolwiek rzecz jest dla
mnie zbyt trudna?
32.28 Dlatego tak mówi PAN: Oto wydaję to miasto w ręce Chaldejczyków i w ręce
Nabuchodonozora, króla Babilonu, i on je zdobędzie.
32.29 A Chaldejczycy, którzy walczą przeciwko temu miastu, wejdą i podłożą ogień
pod to miasto, i spalą je wraz z domami, na których dachach palili kadzidło
Baalowi i wylewali ofiary z płynów innym bogom, aby mnie pobudzić do gniewu.
32.30 Synowie Izraela bowiem i synowie Judy od swojej młodości czynią tylko to,
co jest złe w moich oczach. Tak, synowie Izraela tylko drażnili mnie dziełami
swoich rąk, mówi PAN.
32.31 To miasto bowiem jest powodem mojej zapalczywości i gniewu od dnia, kiedy
je zbudowali, aż do dzisiaj, tak że usunę je sprzed mego oblicza;
32.32 Z powodu wszelkiego zła synów Izraela i synów Judy, które popełniali, by
pobudzić mnie do gniewu, oni, ich królowie i książęta, ich kapłani i prorocy,
Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy.
32.33 Obrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą, i chociaż ich nauczałem z
wczesnym wstawaniem i nauczaniem, oni jednak nie słuchali, aby przyjąć
pouczenie.
32.34 Umieścili swoje obrzydliwości w domu, nad którym jest nazwane moje imię,
by go zbezcześcić.
32.35 Zbudowali wyżyny Baala w dolinie syna Hinnom, by przeprowadzić swoich
synów i swoje córki przez ogień ku czci Molocha, czego im nie nakazałem, nie
przyszło mi nawet na myśl, by czynić tę obrzydliwość i Judę przywodzić do
grzechu.
32.36 Dlatego teraz tak mówi PAN, Bóg Izraela, o tym mieście, o którym wy
mówicie: Zostanie wydane w ręce króla Babilonu przez miecz, głód i zarazę:
32.37 Oto zgromadzę ich ze wszystkich ziem, do których ich wygnałem w swoim
gniewie, w swoim oburzeniu i w wielkiej zapalczywości i przyprowadzę ich z
powrotem na to miejsce, i sprawię, że będą mieszkać bezpiecznie.
32.38 I będą moim ludem, a ja będę ich Bogiem.
32.39 I dam im jedno serce i jedną drogę, aby bali się mnie przez wszystkie dni,
dla dobra ich samych i ich dzieci po nich.
32.40 I zawrę z nimi wieczne przymierze, że się od nich nie odwrócę i nie
przestanę im dobrze czynić, lecz włożę w ich serca moją bojaźń, aby nie
odstępowali ode mnie.
32.41 I będę się radował z nich, aby wyświadczyć im dobro, i osadzę ich z
pewnością w tej ziemi z całego swego serca i całą swoją duszą.
32.42 Tak bowiem mówi PAN: Jak sprowadziłem na ten lud całe to nieszczęście, tak
sprowadzę na niego całe dobro, które mu obiecałem.
32.43 Wtedy będzie się kupować pola w tej ziemi, o której mówicie: Jest tak
spustoszona, że nie ma w niej ani człowieka, ani zwierzęcia, jest wydana w ręce
Chaldejczyków.
32.44 Będą kupować pola za pieniądze i spisywać akty, zapieczętowywać je i
ujawniać wobec świadków w ziemi Beniamina, w okolicach Jerozolimy, w miastach
Judy, w miastach górskich, w miastach dolin i w miastach na południu. Odwrócę
bowiem ich niewolę, mówi PAN.
Rozdzial 33
33.1 I słowo PANA doszło do Jeremiasza po raz drugi, gdy ten był jeszcze
zamknięty na dziedzińcu więzienia, mówiące:
33.2 Tak mówi PAN, Sprawca tego: PAN, który to ukształtował i utwierdził; PAN to
jego imię.
33.3 Wołaj do mnie, a odpowiem ci i oznajmię ci rzeczy wielkie i ukryte, których
nie znasz.
33.4 Tak bowiem mówi PAN, Bóg Izraela, o domach tego miasta i o domach królów
Judy, które są zburzone dzięki taranom i mieczom:
33.5 Idą, aby walczyć z Chaldejczykami, ale napełnią te domy trupami ludzi,
których pobiłem w swoim gniewie i w swojej zapalczywości i zakryłem swoje
oblicze przed tym miastem z powodu całej ich niegodziwości.
33.6 Oto dam mu zdrowie i uleczenie, i uzdrowię ich oraz objawię im obfitość
pokoju i prawdy.
33.7 Odwrócę bowiem niewolę Judy i niewolę Izraela i odbuduję ich jak przedtem.
33.8 Oczyszczę ich z wszelkiej nieprawości, którą zgrzeszyli przeciwko mnie, i
przebaczę im wszystkie winy, jakimi zgrzeszyli przeciwko mnie i jakimi
wykroczyli przeciwko mnie.
33.9 A będzie dla mnie przyczyną radości, chwałą i ozdobą wśród wszystkich
narodów ziemi, które usłyszą o wszelkim dobru, jakie im wyświadczam. Zlękną się
i zadrżą z powodu całej tej dobroci i pomyślności, które im przygotowuję.
33.10 Tak mówi PAN: Na tym miejscu, o którym wy mówicie: Zostanie spustoszone,
pozbawione człowieka i zwierzęcia, w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy,
spustoszonych, bezludnych i pozbawionych mieszkańców i zwierząt, znów będzie
słychać;
33.11 Głos radości i głos wesela, głos oblubieńca i głos oblubienicy, głos tych,
którzy mówią: Wysławiajcie PANA zastępów, bo PAN jest dobry, bo jego
miłosierdzie trwa na wieki; to głos przynoszących ofiarę chwały do domu PANA.
Odwrócę bowiem niewolę tej ziemi, jak na początku, mówi PAN.
33.12 Tak mówi PAN zastępów: Znowu na tym spustoszonym miejscu bez ludzi i
zwierząt i we wszystkich jego miastach będzie schronisko dla pasterzy, dających
trzodom odpoczynek.
33.13 W miastach górskich, w miastach na równinach i w miastach na południe, w
ziemi Beniamina i w okolicach Jerozolimy oraz w miastach Judy znowu będą
przechodzić trzody pod ręką tego, który je liczy, mówi PAN.
33.14 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy utwierdzę to dobre słowo, które
zapowiedziałem domowi Izraela i domowi Judy.
33.15 W tych dniach i w tym czasie sprawię, że wyrośnie Dawidowi Latorośl
sprawiedliwa. Będzie on sprawował sąd i wymierzał sprawiedliwość na ziemi.
33.16 W tych dniach Juda będzie zbawiona, a Jerozolima będzie mieszkać
bezpiecznie. A takie jest imię, którym będą ją nazywać: PAN naszą
sprawiedliwością.
33.17 Tak bowiem mówi PAN: Nie zabraknie Dawidowi potomka zasiadającego na
tronie domu Izraela.
33.18 Kapłanom Lewitom też nie zabraknie przede mną człowieka, by składał
całopalenia, spalał ofiary z pokarmów i składał ofiary przez wszystkie dni.
33.19 Następnie do Jeremiasza doszło słowo PANA mówiące:
33.20 Tak mówi PAN: Jeśli będziecie mogli złamać moje przymierze z dniem i moje
przymierze z nocą, aby nie było dnia ani nocy w swoim czasie;
33.21 Wtedy też będzie złamane moje przymierze z Dawidem, moim sługą, aby nie
miał syna, który by królował na jego tronie, i z Lewitami kapłanami, moimi
sługami.
33.22 Jak niezliczone są zastępy niebios i niezmierzony piasek morski tak
rozmnożę potomstwo Dawida, mojego sługi, i Lewitów, którzy mi służą.
33.23 Ponownie do Jeremiasza doszło słowo PANA mówiące:
33.24 Czyż nie widzisz, co ten lud mówi: Dwa rody, które PAN wybrał, już
odrzucił! Tak więc gardzą moim ludem, jakby już nie był narodem w ich oczach.
33.25 Tak mówi PAN: Jeśli nie istnieje moje przymierze z dniem i nocą i jeśli
nie ustaliłem praw dla niebios i ziemi;
33.26 Wtedy potomstwo Jakuba i Dawida, mego sługi, odrzucę, aby nie brać z jego
rodu tych, którzy mieliby panować nad potomstwem Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Odwrócę bowiem ich niewolę i zlituję się nad nimi.
Rozdzial 34
34.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy Nabuchodonozor, król
Babilonu, całe jego wojsko, wszystkie królestwa ziemi podległe jego władzy oraz
wszystkie ludy walczyli przeciwko Jerozolimie i przeciwko wszystkim jej miastom,
mówiące:
34.2 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Idź i przemów do Sedekiasza, króla Judy, i
powiedz mu: Tak mówi PAN: Oto wydam to miasto w ręce króla Babilonu, a on spali
je ogniem;
34.3 Ty też nie ujdziesz jego ręki, lecz na pewno zostaniesz pojmany i wydany w
jego ręce; twoje oczy zobaczą oczy króla Babilonu i on będzie z tobą rozmawiał z
ust do ust, a ty pójdziesz do Babilonu.
34.4 Posłuchaj jednak słowa PANA, Sedekiaszu, królu Judy: Tak mówi PAN o tobie:
Nie umrzesz od miecza.
34.5 Umrzesz w pokoju i podobnie jak palono wonności dla twoich ojców,
dawniejszych królów, którzy byli przed tobą, tak będą palić dla ciebie; i będą
cię opłakiwać, mówiąc: Ach, panie! Ja bowiem wyrzekłem to słowo, mówi PAN.
34.6 Wtedy prorok Jeremiasz powiedział wszystkie te słowa do Sedekiasza, króla
Judy, w Jerozolimie;
34.7 Gdy wojsko króla Babilonu walczyło przeciwko Jerozolimie i przeciwko
wszystkim pozostałym miastom Judy: przeciwko Lakisz i przeciw Azece. Tylko
bowiem te warowne miasta pozostały z miast Judy.
34.8 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy król Sedekiasz zawarł
przymierze z całym ludem, który był w Jerozolimie, dla ogłoszenia mu wolności;
34.9 Że każdy puści wolno swego niewolnika Hebrajczyka i niewolnicę Hebrajkę,
aby nikt nie trzymał w niewoli Żyda, swego brata.
34.10 Wszyscy książęta i cały lud, którzy zawarli przymierze o tym, aby każdy
wypuścił wolno swego niewolnika i swą niewolnicę, by ich już nie trzymano w
niewoli, usłuchali i puścili ich wolno.
34.11 Lecz potem rozmyślili się i z powrotem ściągnęli niewolników i niewolnice,
których puścili wolno, i zmusili ich do służby jako niewolników i niewolnice.
34.12 Dlatego od PANA doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące:
34.13 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja zawarłem przymierze z waszymi ojcami w dniu,
w którym wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu, z domu niewoli, mówiąc:
34.14 Po upływie siedmiu lat niech każdy puści wolno swego brata Hebrajczyka,
który się tobie zaprzedał; będzie ci służył przez sześć lat, po czym puścisz go
wolno od siebie. Ale wasi ojcowie nie słuchali mnie ani nie nakłonili swego
ucha.
34.15 Wy zaś nawróciliście się dziś i uczyniliście to, co jest dobre w moich
oczach, ogłaszając wolność – każdy swemu bliźniemu, i zawarliście przymierze
przede mną w domu nazywanym moim imieniem.
34.16 Lecz cofnęliście się i splugawiliście moje imię, bo każdy z powrotem
ściągnął swego niewolnika i swą niewolnicę, których poprzednio puścił wolno
według życzenia, i zmusił ich do służby jako niewolników i niewolnice.
34.17 Dlatego tak mówi PAN: Nie posłuchaliście mnie, aby każdy ogłosił wolność
swemu bratu i bliźniemu. Oto ogłaszam wam, mówi PAN, wolność pod miecz, na
zarazę i głód, i wydam was na wysiedlenie do wszystkich królestw ziemi.
34.18 Wydam tych ludzi, którzy przekroczyli moje przymierze i nie dotrzymali
słów tego przymierza, jakie wypowiedzieli przede mną, gdy rozcięli cielca na
dwoje i przeszli pomiędzy jego częściami;
34.19 To jest książąt Judy i książąt Jerozolimy, dworzan i kapłanów oraz cały
lud tej ziemi, tych, którzy przeszli pomiędzy częściami tego cielca;
34.20 Właśnie ich wydam w ręce ich wrogów i w ręce czyhających na ich życie, i
ich trupy będą żerem dla ptactwa nieba i zwierząt ziemi.
34.21 Również Sedekiasza, króla Judy, i jego książąt wydam w ręce ich wrogów i w
ręce czyhających na ich życie, w ręce wojska króla Babilonu, które odstąpiło od
was.
34.22 Oto wydam rozkaz, mówi PAN, i sprowadzę ich z powrotem do tego miasta, i
będą walczyć przeciwko niemu, zdobędą je i spalą ogniem. Miasta Judy zamienię w
pustkowie, bez mieszkańców.
Rozdzial 35
35.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA za dni Joakima, syna Jozjasza,
króla Judy, mówiące:
35.2 Idź do domu Rekabitów, porozmawiaj z nimi i wprowadź ich do domu PANA, do
jednej z komnat, i daj im wino do picia.
35.3 Zabrałem więc ze sobą Jaazaniasza, syna Jeremiasza, syna Chabasiniasza,
jego braci, wszystkich jego synów i cały dom Rekabitów;
35.4 I wprowadziłem ich do domu PANA, do komnaty synów Chanana, syna
Jigdaliasza, męża Bożego, która była obok komnaty książęcej nad komnatą
Maasejasza, syna Szalluma, stróża progu.
35.5 Potem postawiłem przed synami domu Rekabitów czasze pełne wina i kubki i
powiedziałem do nich: Pijcie wino.
35.6 Lecz oni odpowiedzieli: Nie pijemy wina, bo Jonadab, syn Rekaba, nasz
ojciec, nakazał nam, mówiąc: Nie pijcie wina, ani wy, ani wasi synowie, aż na
wieki.
35.7 Nie budujcie też domów ani nie obsiewajcie nasieniem, nie sadźcie winnic
ani nie posiadajcie żadnej, ale mieszkajcie w namiotach przez wszystkie wasze
dni, abyście żyli przez wiele dni na powierzchni ziemi, w której jesteście
przybyszami.
35.8 Byliśmy więc posłuszni głosowi Jonadaba, syna Rekaba, naszego ojca, we
wszystkim, co nam nakazał: nie piliśmy wina przez wszystkie nasze dni, my, nasze
żony, nasi synowie i nasze córki;
35.9 I nie budowaliśmy sobie domów do zamieszkania ani nie mieliśmy winnicy ani
pola, ani siewu.
35.10 Ale mieszkamy w namiotach; byliśmy posłuszni i postępujemy zgodnie ze
wszystkim, co nam nakazał Jonadab, nasz ojciec.
35.11 A gdy Nabuchodonozor, król Babilonu, nadciągnął do naszej ziemi,
powiedzieliśmy: Chodźcie, wejdźmy do Jerozolimy przed wojskiem Chaldejczyków i
przed wojskiem Syryjczyków. Zostaliśmy więc w Jerozolimie.
35.12 Wówczas doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące:
35.13 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Idź i powiedz Judejczykom i
mieszkańcom Jerozolimy: Czy nie przyjmiecie pouczenia, by słuchać moich słów? –
mówi PAN.
35.14 Wypełniane są słowa Jonadaba, syna Rekaba, które przykazał swoim synom,
aby nie pili wina. Nie piją go bowiem aż do dziś, bo są posłuszni przykazaniu
swego ojca. Ja jednak mówiłem do was, z wczesnym wstawaniem i mówieniem, lecz
nie słuchaliście mnie.
35.15 Posłałem też do was wszystkie swe sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i
przesłaniem, mówiąc: Niech każdy zawróci już ze swej złej drogi i poprawi swoje
uczynki, nie chodźcie za innymi bogami ani im nie służcie, a będziecie mieszkać
w tej ziemi, którą dałem wam i waszym ojcom. Ale nie nakłoniliście swego ucha
ani mnie nie usłuchaliście.
35.16 I chociaż synowie Jonadaba, syna Rekaba, wypełnili nakaz swego ojca, który
im przekazał, to jednak ten lud nie był mi posłuszny.
35.17 Dlatego tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę na Judę i
na wszystkich mieszkańców Jerozolimy całe nieszczęście, które wypowiedziałem
przeciwko nim, gdyż mówiłem do nich, a nie słuchali, wołałem ich, a nie
odpowiedzieli.
35.18 Domowi Rekabitów Jeremiasz zaś powiedział: Tak mówi PAN zastępów, Bóg
Izraela: Ponieważ byliście posłuszni nakazowi Jonadaba, waszego ojca, i
przestrzegaliście wszystkich jego przykazań, i postępowaliście zgodnie ze
wszystkim, co wam nakazał;
35.19 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Nie zabraknie Jonadabowi,
synowi Rekaba, potomka, który by stał przede mną po wszystkie dni.
Rozdzial 36
36.1 W czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło do Jeremiasza
słowo od PANA mówiące:
36.2 Weź sobie zwój księgi i napisz na nim wszystkie słowa, które wypowiadałem
do ciebie przeciw Izraelowi, przeciw Judzie i przeciw wszystkim narodom od dnia,
kiedy zacząłem mówić do ciebie, od dni Jozjasza aż do dziś.
36.3 Może gdy dom Judy usłyszy o całym tym nieszczęściu, które zamierzam im
uczynić, odwróci się każdy od swojej złej drogi, abym przebaczył ich nieprawość
i grzech.
36.4 Jeremiasz więc wezwał Barucha, syna Neriasza, a Baruch spisał z ust
Jeremiasza na zwoju księgi wszystkie słowa PANA, które mówił do niego.
36.5 Potem Jeremiasz nakazał Baruchowi: Jestem powstrzymany i nie mogę wejść do
domu PANA;
36.6 Dlatego ty idź i odczytaj z tego zwoju, co napisałeś z moich ust – słowa
PANA – do uszu ludu w domu PANA, w dzień postu. Odczytaj to także do uszu
wszystkich z Judy, którzy przychodzą ze swoich miast.
36.7 Może skierują swoje błaganie przed oblicze PANA i każdy odwróci się od
swojej złej drogi. Wielkie są bowiem gniew i zapalczywość, które PAN
wypowiedział przeciwko temu ludowi.
36.8 I postąpił Baruch, syn Neriasza, zgodnie ze wszystkim, co prorok Jeremiasz
mu nakazał, odczytując z księgi słowa PANA w domu PANA.
36.9 W piątym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, w dziewiątym miesiącu,
zapowiedziano post przed PANEM całemu ludowi w Jerozolimie i całemu ludowi,
który przybył z miast Judy do Jerozolimy.
36.10 I Baruch odczytał z księgi słowa Jeremiasza w domu PANA, w komnacie
Gemariasza, syna Szafana, pisarza, na górnym dziedzińcu, u wejścia do Bramy
Nowej domu PANA, do uszu całego ludu.
36.11 A gdy Micheasz, syn Gemariasza, syna Szafana, usłyszał wszystkie słowa
PANA z księgi;
36.12 Zszedł do domu króla, do komnaty pisarza, a oto siedzieli tam wszyscy
książęta: Eliszama, pisarz, Delajasz, syn Szemajasza, Elnatan, syn Akbora,
Gemariasz, syn Szafana, Sedekiasz, syn Chananiasza, i pozostali książęta.
36.13 I Micheasz powiedział im wszystkie słowa, które usłyszał, gdy Baruch
czytał z księgi do uszu ludu.
36.14 Wtedy wszyscy książęta posłali do Barucha Jehudiego, syna Netaniasza, syna
Szelemiasza, syna Kusziego, z poleceniem: Weź do ręki zwój, z którego czytałeś
do uszu ludu, i przyjdź. Baruch więc, syn Neriasza, wziął zwój do ręki i
przyszedł do nich.
36.15 I powiedzieli do niego: Usiądź proszę i odczytaj to do naszych uszu.
Czytał więc Baruch do ich uszu.
36.16 A gdy usłyszeli wszystkie te słowa, spojrzeli przerażeni jeden na drugiego
i powiedzieli do Barucha: Musimy powiadomić króla o tych wszystkich słowach.
36.17 I zapytali Barucha: Powiedz nam teraz, jak spisywałeś wszystkie te słowa z
jego ust?
36.18 Baruch odpowiedział: Ustnie podawał mi wszystkie te słowa, a ja spisałem
je atramentem w księdze.
36.19 Wtedy książęta powiedzieli do Barucha: Idź, ukryj się, ty i Jeremiasz, a
niech nikt nie wie, gdzie jesteście.
36.20 Potem weszli do króla na dziedziniec, ale księgę ukryli w komnacie
Eliszamy, pisarza, i opowiedzieli do uszu króla wszystkie te słowa.
36.21 Król więc posłał Jehudiego, aby wziął zwój, a ten zabrał go z komnaty
Eliszamy, pisarza. I Jehudi odczytał go do uszu króla i wszystkich książąt,
którzy stali przed królem.
36.22 A król siedział w domu zimowym, w dziewiątym miesiącu, i ogień płonął na
palenisku przed nim.
36.23 Gdy Jehudi przeczytał trzy lub cztery karty, odcinał je nożem pisarskim i
wrzucał do ognia, który rozpalony był na palenisku, aż cały zwój spłonął w ogniu
na palenisku.
36.24 Ale nie przerazili się i nie rozdarli swoich szat ani król, ani jego
słudzy, którzy słyszeli wszystkie te słowa.
36.25 Elnatan jednak, Delajasz i Gemariasz nalegali na króla, aby nie palił tego
zwoju, ale ich nie usłuchał.
36.26 I król rozkazał Jerachmeelowi, synowi Meleka, Serajaszowi, synowi Azriela,
i Szelemiaszowi, synowi Abdeela, aby pojmali Barucha, pisarza, i proroka
Jeremiasza. Ale PAN ich ukrył.
36.27 I do Jeremiasza doszło słowo PANA po spaleniu przez króla zwoju i słowa,
które Baruch spisał z ust Jeremiasza, mówiące:
36.28 Weź sobie jeszcze inny zwój i zapisz na nim wszystkie poprzednie słowa,
które były na pierwszym zwoju, spalonym przez Joakima, króla Judy.
36.29 A do Joakima, króla Judy, powiedz: Tak mówi PAN: Ty spaliłeś ten zwój,
mówiąc: Czemu napisałeś na nim: Na pewno król Babilonu nadciągnie, zniszczy tę
ziemię i wytępi w niej człowieka i zwierzęta.
36.30 Dlatego tak mówi PAN o Joakimie, królu Judy: Nie będzie miał nikogo, kto
zasiadłby na tronie Dawida, a jego zwłoki będą rzucone na upał we dnie i na mróz
w nocy.
36.31 Nawiedzę go bowiem, jego potomstwo i jego sługi za ich nieprawość i
sprowadzę na nich, na mieszkańców Jerozolimy i na Judejczyków całe to
nieszczęście, które im zapowiedziałem, ale nie słuchali.
36.32 Wtedy Jeremiasz wziął inny zwój i dał go Baruchowi, synowi Neriasza,
pisarzowi, a ten spisał na nim z ust Jeremiasza wszystkie słowa tamtego zwoju,
który spalił w ogniu Joakim, król Judy. Nadto zostało dodane do nich wiele
podobnych słów.
Rozdzial 37
37.1 Potem królował król Sedekiasz, syn Jozjasza, w miejsce Choniasza, syna
Joakima, którego Nabuchodonozor, król Babilonu, ustanowił królem w ziemi Judy.
37.2 Lecz ani on, ani jego słudzy, ani lud tej ziemi nie słuchali słów PANA,
które wypowiedział przez proroka Jeremiasza.
37.3 Król Sedekiasz jednak posłał Jehuchala, syna Szelemiasza, i Sofoniasza,
syna Maasejasza, kapłana, do proroka Jeremiasza, aby powiedzieli: Módl się za
nas do PANA, naszego Boga.
37.4 Jeremiasz zaś chodził swobodnie wśród ludu, gdyż jeszcze nie wtrącono go do
więzienia.
37.5 Tymczasem wojsko faraona wyruszyło z Egiptu. A gdy usłyszeli tę wieść
Chaldejczycy oblegający Jerozolimę, odstąpili od Jerozolimy.
37.6 I słowo PANA doszło do proroka Jeremiasza mówiące:
37.7 To mówi PAN, Bóg Izraela: Tak powiedzcie królowi Judy, który posłał was do
mnie, abyście się mnie radzili: Oto wojsko faraona, które wyruszyło wam na
pomoc, wróci do swojej ziemi, do Egiptu.
37.8 I Chaldejczycy powrócą, i będą walczyli przeciwko temu miastu, zdobędą je i
spalą ogniem.
37.9 Tak mówi PAN: Nie zwódźcie samych siebie, mówiąc: Z pewnością Chaldejczycy
odstąpią od nas. Bo nie odstąpią.
37.10 Choćbyście nawet pobili całe wojsko Chaldejczyków, którzy walczą z wami, i
zostaliby z nich tylko ranni, to ci powstaliby ze swoich namiotów i ogniem
spaliliby to miasto.
37.11 A gdy wojsko Chaldejczyków odstąpiło od Jerozolimy przed wojskiem faraona;
37.12 Jeremiasz wychodził z Jerozolimy, aby udać się do ziemi Beniamina, by tym
sposobem ujść stamtąd pośród ludu.
37.13 A gdy był już w Bramie Beniamina, znajdował się tam dowódca straży,
imieniem Jirijasz, syn Szelemiasza, syna Chananiasza; ten pojmał proroka
Jeremiasza, mówiąc: Przechodzisz do Chaldejczyków!
37.14 Jeremiasz odpowiedział: Nieprawda, nie przechodzę do Chaldejczyków. Ale
tamten nie chciał go słuchać. Jirijasz pojmał Jeremiasza i przyprowadził go do
książąt.
37.15 Książęta rozgniewali się na Jeremiasza, bili go i wsadzili do więzienia w
domu Jonatana, pisarza, bo ten zamieniono na więzienie.
37.16 A gdy Jeremiasz wszedł do tego lochu i do celi, i siedział tam Jeremiasz
przez wiele dni;
37.17 Wtedy król Sedekiasz posłał, aby go przyprowadzono. I król wypytywał go
potajemnie w swoim domu: Czy jest jakieś słowo od PANA? Jeremiasz odpowiedział:
Jest. I dodał: Będziesz wydany w ręce króla Babilonu.
37.18 Nadto Jeremiasz powiedział do króla Sedekiasza: Czym zgrzeszyłem przeciwko
tobie, twoim sługom lub twemu ludowi, że wsadziliście mnie do tego więzienia?
37.19 Gdzie są wasi prorocy, którzy wam prorokowali, mówiąc: Król Babilonu nie
nadciągnie przeciwko wam ani przeciwko tej ziemi.
37.20 Teraz więc słuchaj, proszę, królu, mój panie. Niech moja prośba dotrze do
ciebie: Nie odsyłaj mnie do domu Jonatana, pisarza, abym tam nie umarł.
37.21 Król Sedekiasz rozkazał więc oddać Jeremiasza pod straż na dziedzińcu
więzienia i aby dawano mu bochenek chleba dziennie z ulicy Piekarzy, póki nie
został wyczerpany cały chleb w mieście. A Jeremiasz pozostał na dziedzińcu
więzienia.
Rozdzial 38
38.1 Wtedy Szefatiasz, syn Matana, Gedaliasz, syn Paszchura, Jukal, syn
Szelemiasza, i Paszchur, syn Malkiasza, usłyszeli słowa, które Jeremiasz
wypowiadał do całego ludu:
38.2 Tak mówi PAN: Kto zostanie w tym mieście, zginie od miecza, od głodu i od
zarazy. Ale kto przejdzie do Chaldejczyków, będzie żyć; jego życie będzie dla
niego jak zdobycz i pozostanie żywy.
38.3 Tak mówi PAN: To miasto na pewno będzie wydane w ręce wojska króla Babilonu
i on je zdobędzie.
38.4 Dlatego książęta powiedzieli do króla: Ten człowiek musi umrzeć, ponieważ
osłabia on ręce wojowników, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu,
gdy mówi do nich takie słowa. Ten człowiek bowiem nie szuka pomyślności tego
ludu, lecz jego nieszczęścia.
38.5 Wtedy król Sedekiasz powiedział: Oto jest w waszych rękach, bo król nic nie
może czynić przeciwko wam.
38.6 Zabrali więc Jeremiasza i wrzucili go do lochu Malkiasza, syna Meleka,
który zbudowany był na dziedzińcu więzienia; spuścili Jeremiasza na sznurach. A
w tym lochu nie było żadnej wody, tylko samo błoto. I Jeremiasz ugrzązł w tym
błocie.
38.7 A gdy Ebedmelek, Etiopczyk, eunuch w domu króla, usłyszał, że Jeremiasza
wrzucono do lochu – a król siedział w Bramie Beniamina;
38.8 Ebedmelek wyszedł z domu króla i powiedział do króla:
38.9 Królu, mój panie! Ci ludzie postąpili źle we wszystkim, co uczynili wobec
proroka Jeremiasza, którego wrzucili do tego lochu; umrze z głodu w tym miejscu,
ponieważ już nie ma chleba w mieście.
38.10 Wtedy król rozkazał Ebedmelekowi, Etiopczykowi: Weź stąd ze sobą
trzydziestu mężczyzn i wyciągnij proroka Jeremiasza z lochu, zanim umrze.
38.11 Wziął więc Ebedmelek tych mężczyzn ze sobą, wszedł do domu króla pod
skarbnicę i zabrał stamtąd stare, podarte łachmany i zbutwiałe szmaty, które
spuścił na sznurach do Jeremiasza, do lochu.
38.12 I Ebedmelek, Etiopczyk, powiedział do Jeremiasza: Podłóż te stare, podarte
łachmany i zbutwiałe szmaty pod pachy swoich rąk, pod sznury. I Jeremiasz tak
uczynił.
38.13 Wyciągnęli więc Jeremiasza sznurami i wydobyli go z lochu. Potem Jeremiasz
siedział na dziedzińcu więzienia.
38.14 Następnie król Sedekiasz posłał i wziął proroka Jeremiasza do siebie, do
trzeciego wejścia domu PANA. I król powiedział do Jeremiasza: Zapytam cię o
jedną rzecz, nie taj niczego przede mną.
38.15 Jeremiasz odpowiedział Sedekiaszowi: Jeśli ci powiem, czy na pewno nie
zabijesz mnie? Jeśli ci coś poradzę, nie posłuchasz mnie.
38.16 Wedy król Sedekiasz przysiągł Jeremiaszowi potajemnie: Jak żyje PAN, który
stworzył nam dusze, nie zabiję cię ani nie wydam cię w ręce tych mężczyzn,
którzy czyhają na twoje życie.
38.17 Jeremiasz powiedział do Sedekiasza: Tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg
Izraela: Jeśli dobrowolnie wyjdziesz do książąt króla Babilonu, wtedy twoja
dusza będzie żyć, a to miasto nie zostanie spalone ogniem; pozostaniesz żywy ty
i twój dom;
38.18 Ale jeśli nie wyjdziesz do książąt króla Babilonu, na pewno to miasto
będzie wydane w ręce Chaldejczyków, którzy spalą je ogniem, a ty nie ujdziesz z
ich rąk.
38.19 Król Sedekiasz powiedział do Jeremiasza: Bardzo się boję Żydów, którzy
przeszli do Chaldejczyków, by czasem nie wydali mnie w ich ręce i nie szydzili
ze mnie.
38.20 Jeremiasz odpowiedział: Nie wydadzą cię. Posłuchaj, proszę, głosu PANA,
który ci przekazuję, a dobrze ci się powiedzie i twoja dusza będzie żyć.
38.21 Jeśli zaś będziesz wzbraniał się wyjść, takie jest słowo, które PAN mi
pokazał:
38.22 Oto wszystkie kobiety, które pozostały w domu króla Judy, będą
wyprowadzone do książąt króla Babilonu i tak one powiedzą: Twoi przyjaciele
oszukali cię i przemogli, twoje nogi ugrzęzły w błocie, a oni się wycofali.
38.23 Wszystkie twoje żony i twoich synów wyprowadzą do Chaldejczyków, a i ty
nie ujdziesz ich rękom, lecz będziesz pojmany ręką króla Babilonu, a to miasto
spalą ogniem.
38.24 Wtedy Sedekiasz powiedział do Jeremiasza: Niech nikt nie wie o tej
rozmowie, a ty nie umrzesz;
38.25 A jeśli książęta usłyszą, że rozmawiałem z tobą, przyjdą do ciebie i
powiedzą: Powiedz nam, proszę, co mówiłeś do króla; nie ukrywaj przed nami, a
nie zabijemy cię; a co ci mówił król?
38.26 Wtedy im powiesz: Przedłożyłem królowi moją prośbę, aby mnie nie odsyłał
do domu Jonatana, abym tam nie umarł.
38.27 I wszyscy książęta przyszli do Jeremiasza, i pytali go, a on odpowiedział
im zgodnie z tym wszystkim, co król mu rozkazał. I odstąpili w milczeniu od
niego, gdyż sprawa nie wyszła na jaw.
38.28 A Jeremiasz przebywał na dziedzińcu więzienia aż do tego dnia, kiedy
zdobyto Jerozolimę. Był tam, gdy Jerozolima została zdobyta.
Rozdzial 39
39.1 W dziewiątym roku Sedekiasza, króla Judy, dziesiątego miesiąca, nadciągnął
Nabuchodonozor, król Babilonu, z całym swoim wojskiem do Jerozolimy i obległ ją.
39.2 A w jedenastym roku Sedekiasza, czwartego miesiąca, dziewiątego dnia tego
miesiąca, zrobiono wyłom w murach miasta.
39.3 I weszli do niego wszyscy książęta króla Babilonu, i zasiedli w Bramie
Środkowej: Nergalsarezer, Samgarnebo, Sarsechim, Rabsaris, Nergalsarezer, Rabmag
i pozostali książęta króla Babilonu.
39.4 Gdy zobaczył ich Sedekiasz, król Judy, i wszyscy wojownicy, uciekli,
wychodząc nocą z miasta drogą ogrodu królewskiego, przez bramę między dwoma
murami. I król szedł drogą w stronę równiny.
39.5 Lecz wojsko Chaldejczyków ścigało ich i doścignęło Sedekiasza na równinach
Jerycha; pojmali go i przyprowadzili do Nabuchodonozora, króla Babilonu, do
Ribla, w ziemi Chamat, gdzie ten wydał na niego wyrok.
39.6 Król Babilonu zabił synów Sedekiasza w Ribla na jego oczach. Król Babilonu
zabił również wszystkich dostojników Judy.
39.7 Ale Sedekiaszowi wyłupił oczy i zakuł go w łańcuchy, aby go uprowadzić do
Babilonu.
39.8 Chaldejczycy spalili ogniem dom króla i domy ludu, a mury Jerozolimy
zburzyli.
39.9 Ale resztę ludu, który pozostał w mieście, i zbiegów, którzy przeszli do
niego, oraz pozostałych ludzi Nebuzaradan, dowódca gwardii, uprowadził do
niewoli do Babilonu.
39.10 Natomiast ubogich spośród ludu, którzy nic nie mieli, Nebuzaradan, dowódca
gwardii, pozostawił w ziemi Judy i dał im równocześnie winnice i pola.
39.11 A co do Jeremiasza Nabuchodonozor, król Babilonu, nakazał Nebuzaradanowi,
dowódcy gwardii:
39.12 Weź go, zajmij się nim i nie czyń mu nic złego, lecz postąp z nim tak, jak
on ci powie.
39.13 Posłali więc Nebuzaradan, dowódca gwardii, oraz Nebuszasban, Rabsaris,
Nergalsarezer, Rabmag i wszyscy dostojnicy króla Babilonu po niego;
39.14 Oni wszyscy posłali po Jeremiasza i zabrali go z dziedzińca więzienia, i
przekazali Gedaliaszowi, synowi Achikama, syna Szafana, aby go zaprowadził do
domu. Zamieszkał więc pośród ludu.
39.15 I słowo PANA doszło do Jeremiasza, gdy ten jeszcze był zamknięty na
dziedzińcu więzienia, mówiące:
39.16 Idź i powiedz Ebedmelekowi, Etiopczykowi: Tak mówi PAN zastępów, Bóg
Izraela: Oto spełnię swoje słowa wypowiedziane nad tym miastem ku złemu, a nie
ku dobremu, i wypełnią się w owym dniu na twoich oczach.
39.17 Ale ciebie wybawię w tym dniu, mówi PAN, i nie będziesz wydany w ręce
mężczyzn, których się boisz.
39.18 Na pewno bowiem cię wybawię i nie padniesz od miecza, ale twoje życie
będzie dla ciebie jak zdobycz, gdyż złożyłeś ufność we mnie, mówi PAN.
Rozdzial 40
40.1 Słowo, które doszło od PANA do Jeremiasza, po uwolnieniu go z Rama przez
Nebuzaradana, dowódcę gwardii, gdy go zabrał związanego łańcuchami spośród
wszystkich więźniów Jerozolimy i Judy, których uprowadzono do Babilonu.
40.2 Dowódca gwardii wziął Jeremiasza i powiedział do niego: PAN, twój Bóg,
zapowiedział to nieszczęście przeciwko temu miejscu.
40.3 PAN więc sprowadził je i spełnił, jak powiedział. Zgrzeszyliście bowiem
przeciwko PANU i nie słuchaliście jego głosu, dlatego was to spotkało.
40.4 Teraz oto uwalniam cię dziś z tych łańcuchów, które są na twoich rękach.
Jeśli uważasz za słuszne pójść ze mną do Babilonu, chodź; ja zatroszczę się o
ciebie. A jeśli uważasz za niesłuszne pójść ze mną do Babilonu, zaniechaj tego.
Oto cała ziemia jest przed tobą. Gdzie uważasz, że dobrze i słusznie byłoby
pójść, tam idź.
40.5 A gdy on jeszcze nie odchodził, powiedział: Udaj się do Gedaliasza, syna
Achikama, syna Szafana, którego król Babilonu ustanowił namiestnikiem nad
miastami Judy, i zamieszkaj z nim pośród ludu albo idź, gdziekolwiek uważasz za
słuszne. I dowódca gwardii dał mu żywność i podarunek i odprawił go.
40.6 Wtedy Jeremiasz udał się do Gedaliasza, syna Achikama, do Mispy, i mieszkał
z nim wśród ludu, który pozostał w ziemi.
40.7 A gdy wszyscy dowódcy wojsk, którzy przebywali na polach, oni i ich ludzie,
usłyszeli, że król Babilonu ustanowił Gedaliasza, syna Achikama, namiestnikiem w
ziemi i że powierzył mu mężczyzn, kobiety, dzieci i ubogich tej ziemi, których
nie uprowadzono do Babilonu;
40.8 Do Gedaliasza do Mispy przyszli: Izmael, syn Netaniasza, Jochanan i
Jonatan, synowie Kareacha, Serajasz, syn Tanchumeta, synowie Efaja Netofatyty,
oraz Jezaniasz, syn Maachatyty, oni i ich ludzie.
40.9 Wtedy Gedaliasz, syn Achikama, syna Szafana, przysiągł im i ich ludziom:
Nie bójcie się służyć Chaldejczykom. Pozostańcie w ziemi i służcie królowi
Babilonu, a będzie wam dobrze.
40.10 Oto bowiem mieszkam w Mispie, aby służyć Chaldejczykom, którzy przyjdą do
nas; a wy zbierajcie wino, letnie owoce i oliwę, gromadźcie w swoich naczyniach
i mieszkajcie w swoich miastach, które zajmujecie.
40.11 Także i wszyscy Żydzi, którzy byli w Moabie, pośród synów Ammona, w Edomie
i we wszystkich innych ziemiach, gdy usłyszeli, że król Babilonu pozostawił
resztkę z Judy i że ustanowił nad nimi Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana;
40.12 Wrócili wszyscy ci Żydzi ze wszystkich miejsc, do których zostali wygnani,
i przyszli do ziemi Judy, do Gedaliasza do Mispy, i nazbierali bardzo obficie
wina i letnich owoców.
40.13 Ale Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk, którzy przebywali na
polach, przyszli do Gedaliasza do Mispy;
40.14 I powiedzieli do niego: Czy wiesz o tym, że Baalis, król synów Ammona,
posłał Izmaela, syna Netaniasza, aby cię zabić? Ale Gedaliasz, syn Achikama, nie
uwierzył im.
40.15 Wtedy Jochanan, syn Kareacha, powiedział potajemnie do Gedaliasza w
Mispie: Pozwól mi pójść, proszę, i zabiję Izmaela, syna Netaniasza, a nikt się o
tym nie dowie. Dlaczego ma cię zabić, aby zostali rozproszeni wszyscy Żydzi,
którzy się zebrali u ciebie, i aby zginęła resztka Judy?
40.16 Ale Gedaliasz, syn Achikama, odpowiedział Jochananowi, synowi Kareacha:
Nie czyń tego, bo to, co mówisz o Izmaelu, jest nieprawdą.
Rozdzial 41
41.1 Zdarzyło się, że w siódmym miesiącu Izmael, syn Netaniasza, syna Eliszamy,
z potomstwa króla, a wraz z nim dowódcy króla w liczbie dziesięciu mężczyzn
przybyli do Gedaliasza, syna Achikama, do Mispy, i razem spożywali tam posiłek,
w Mispie.
41.2 Potem wstał Izmael, syn Netaniasza, oraz dziesięciu mężczyzn, którzy z nim
byli, i zabili mieczem Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana; zabili tego,
którego król Babilonu ustanowił namiestnikiem w ziemi.
41.3 Izmael zabił też wszystkich Żydów, którzy byli z nim, z Gedaliaszem, w
Mispie, oraz Chaldejczyków, którzy się tam znajdowali, a także wojowników.
41.4 Na drugi dzień po zabójstwie Gedaliasza, gdy nikt o tym jeszcze nie
wiedział;
41.5 Przyszli ludzie z Sychem, z Szilo i Samarii w liczbie osiemdziesięciu, z
ogolonymi brodami, w rozdartych szatach i z nacięciami na ciele, mając w rękach
ofiary i kadzidło, aby je złożyć w domu PANA.
41.6 Wtedy Izmael, syn Netaniasza, wyszedł im naprzeciw z Mispy, a gdy szedł,
płakał. Gdy ich spotkał, powiedział do nich: Chodźcie do Gedaliasza, syna
Achikama.
41.7 Ale gdy weszli do miasta, zabił ich Izmael, syn Netaniasza, i wrzucił do
cysterny, on i mężczyźni, którzy z nim byli.
41.8 Lecz pośród tamtych znalazło się dziesięciu, którzy powiedzieli do Izmaela:
Nie zabijaj nas, bo mamy ukryte w polu skarby: pszenicę i jęczmień, oliwę i
miód. Wstrzymał się więc i nie zabił ich razem z ich braćmi.
41.9 A cysterna, do której Izmael wrzucił wszystkie zwłoki tych mężczyzn,
których zabił z powodu Gedaliasza, była tą samą, którą wykonał król Asa z obawy
przed Baszą, królem Izraela. Tę cysternę Izmael, syn Netaniasza, wypełnił
zabitymi.
41.10 Potem Izmael uprowadził do niewoli resztę ludu, który był w Mispie: córki
króla i cały lud, który pozostał w Mispie, a których Nebuzaradan, dowódca
gwardii, powierzył Gedaliaszowi, synowi Achikama. Izmael, syn Netaniasza,
uprowadził ich i wyruszył, by przejść do synów Ammona.
41.11 Gdy jednak Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk, którzy byli z
nim, usłyszeli o całej tej niegodziwości, którą popełnił Izmael, syn Netaniasza;
41.12 Zebrali wszystkich mężczyzn i nadciągnęli, aby walczyć z Izmaelem, synem
Netaniasza. I znaleźli go przy wielkich wodach, które są w Gibeonie.
41.13 Gdy cały lud, który był z Izmaelem, zobaczył Jochanana, syna Kareacha, i
wszystkich dowódców wojsk, którzy z nim byli, uradował się.
41.14 Cały lud więc, który Izmael uprowadził do niewoli z Mispy, odwrócił się i
ruszył z powrotem, i przyszedł do Jochanana, syna Kareacha.
41.15 Izmael zaś, syn Netaniasza, uciekł z ośmioma mężczyznami przed Jochananem
i przybył do synów Ammona.
41.16 Wtedy Jochanan, syn Kareacha, wraz ze wszystkimi dowódcami wojsk, którzy z
nim byli, zebrał całą resztę ludu, który odzyskał od Izmaela, syna Netaniasza, z
Mispy, po zabójstwie Gedaliasza, syna Achikama, walecznych wojowników, kobiety,
dzieci i eunuchów, których przywiódł z powrotem z Gibeonu;
41.17 Odeszli i zatrzymali się w gospodzie Kimhama, w pobliżu Betlejem,
zamierzając udać się do Egiptu;
41.18 Z obawy przed Chaldejczykami. Bali się ich bowiem, ponieważ Izmael, syn
Netaniasza, zabił Gedaliasza, syna Achikama, którego król Babilonu ustanowił
namiestnikiem w ziemi.
Rozdzial 42
42.1 Potem wszyscy dowódcy wojsk, Jochanan, syn Kareacha, Jezaniasz, syn
Hoszajasza, oraz cały lud, od małego do wielkiego, przystąpili;
42.2 I powiedzieli do proroka Jeremiasza: Niech nasza prośba dotrze do ciebie i
módl się za nami do PANA, twojego Boga, za całą tę resztkę, bo mało nas
pozostało z wielkiej liczby, jak sam widzisz na własne oczy;
42.3 I niech PAN, twój Bóg, wskaże nam drogę, którą mamy iść, i to, co mamy
czynić.
42.4 Wtedy prorok Jeremiasz odpowiedział im: Słyszałem. Oto będę się modlić do
PANA, waszego Boga, według waszych słów, a cokolwiek PAN wam odpowie, ja wam
oznajmię, niczego przed wami nie zataję.
42.5 Oni zaś powiedzieli do Jeremiasza: Niech PAN będzie między nami prawdziwym
i wiernym świadkiem, jeśli nie postąpimy według każdego słowa, z którym PAN,
twój Bóg, pośle cię do nas.
42.6 Czy będzie dobre, czy złe – usłuchamy głosu PANA, naszego Boga, do którego
cię posyłamy; aby nam się dobrze powodziło, gdy będziemy słuchać głosu PANA,
naszego Boga.
42.7 A po upływie dziesięciu dni doszło do Jeremiasza słowo PANA.
42.8 Zawołał więc Jochanana, syna Kareacha, i wszystkich dowódców wojsk, którzy
z nim byli, oraz cały lud, od małego do wielkiego;
42.9 I powiedział do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela, do którego mnie
posłaliście, abym przedłożył mu waszą prośbę;
42.10 Jeśli pozostaniecie na stałe w tej ziemi, odbuduję was i nie zburzę,
zasadzę was i nie wykorzenię. Żal mi bowiem tego nieszczęścia, które wam
uczyniłem.
42.11 Nie bójcie się króla Babilonu, którego tak się boicie. Nie bójcie się go,
mówi PAN, bo ja jestem z wami, aby was wybawić i wyrwać z jego ręki.
42.12 Okażę wam łaskę, aby on się zlitował nad wami i dał wam wrócić do waszej
ziemi.
42.13 Ale jeśli powiecie: Nie zostaniemy w tej ziemi, nie usłuchamy głosu PANA,
waszego Boga;
42.14 Mówiąc: Żadną miarą! Lecz pójdziemy do ziemi Egiptu, gdzie nie zobaczymy
wojny ani nie usłyszymy dźwięku trąby, ani nie będziemy łaknąć chleba; tam
będziemy mieszkać;
42.15 To posłuchajcie teraz słowa PANA, resztko Judy: Tak mówi PAN zastępów, Bóg
Izraela: Jeśli w uporze przy tym zostaniecie, aby pójść do ziemi Egiptu, i
pójdziecie, aby tam przebywać;
42.16 Wtedy miecz, którego się boicie, dosięgnie was tam w ziemi Egiptu, a głód,
którego się obawiacie, będzie was ścigał tam w Egipcie, i tam pomrzecie.
42.17 Tak się stanie wszystkim, którzy koniecznie chcą iść do Egiptu, aby tam
przebywać: umrą od miecza, od głodu i od zarazy, żaden z nich nie pozostanie ani
nie ujdzie przed tym nieszczęściem, jakie na nich sprowadzę.
42.18 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Jak się wylały mój gniew i moja
zapalczywość na mieszkańców Jerozolimy, tak się wyleje moja zapalczywość na was,
gdy wejdziecie do Egiptu. I będziecie przedmiotem złorzeczenia, zdumienia,
przekleństwa i hańby, a nie zobaczycie już tego miejsca.
42.19 PAN do was mówi, resztko Judy: Nie idźcie do Egiptu. Wiedzcie na pewno, że
dziś was ostrzegam.
42.20 Zwiedliście bowiem swoje dusze, gdy posłaliście mnie do PANA, waszego
Boga, mówiąc: Módl się za nami do PANA, naszego Boga, i oznajmij nam wszystko,
co powie PAN, nasz Bóg, a my to wykonamy.
42.21 Dzisiaj to wam oznajmiam, wy jednak nie słuchacie głosu PANA, waszego
Boga, we wszystkim, z czym mnie do was posłał.
42.22 Dlatego mówię: Wiedzcie na pewno, że umrzecie od miecza, od głodu i od
zarazy w tym miejscu, do którego pragniecie iść, aby tam przebywać.
Rozdzial 43
43.1 Gdy Jeremiasz przestał mówić do całego ludu te wszystkie słowa PANA, ich
Boga, z którymi posłał go do nich PAN, ich Bóg, wszystkie te słowa;
43.2 Azariasz, syn Hoszajasza, i Jochanan, syn Kareacha, oraz wszyscy pyszni
mężczyźni powiedzieli do Jeremiasza: Kłamstwo mówisz! Nie posłał cię PAN, nasz
Bóg, byś mówił: Nie idźcie do Egiptu, aby tam przebywać;
43.3 Ale Baruch, syn Neriasza, podburza cię przeciwko nam, aby nas wydać w ręce
Chaldejczyków, żeby nas pobili albo uprowadzili do niewoli do Babilonu.
43.4 Dlatego Jochanan, syn Kareacha, oraz wszyscy dowódcy wojsk, a także cały
lud nie słuchali głosu PANA, aby pozostać w ziemi Judy.
43.5 Lecz Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk zabrali całą resztkę
Judy, która powróciła ze wszystkich narodów, do których została wygnana, by
zamieszkać w ziemi Judy:
43.6 Mężczyzn, kobiety, dzieci, córki króla oraz każdą duszę, którą pozostawił
Nebuzaradan, dowódca gwardii, z Gedaliaszem, synem Achikama, syna Szafana, z
prorokiem Jeremiaszem i z Baruchem, synem Neriasza;
43.7 I poszli do ziemi Egiptu, bo nie usłuchali głosu PANA. I przybyli do
Tachpanches.
43.8 I w Tachpanches doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące:
43.9 Weź do rąk wielkie kamienie i ukryj je w glinie w piecu do wypalania
cegieł, który jest przy wejściu do domu faraona w Tachpanches, na oczach
mężczyzn Judy;
43.10 I powiedz im: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto poślę po
Nabuchodonozora, króla Babilonu, mego sługę, i sprowadzę go, i ustawię jego tron
na tych kamieniach, które ukryłem; i rozciągnie swój baldachim na nich.
43.11 Gdy przyjdzie, pobije ziemię Egiptu, a oddani na śmierć na śmierć pójdą,
oddani do niewoli do niewoli pójdą, i oddani pod miecz pod miecz pójdą.
43.12 Podłożę ogień w domach bogów Egiptu i on je spali, i uprowadzi. Przyozdobi
się ziemią Egiptu, jak pasterz zakłada swoją szatę, i wyjdzie stamtąd w pokoju.
43.13 Rozbije posągi w Betszemesz, które jest w ziemi Egiptu, oraz ogniem spali
domy bogów egipskich.
Rozdzial 44
44.1 Słowo, które doszło do Jeremiasza o wszystkich Żydach mieszkających w ziemi
Egiptu, którzy mieszkali w Migdol, w Tachpanches, w Nof i w ziemi Patros,
mówiące:
44.2 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Wy widzieliście wszystkie nieszczęścia,
które sprowadziłem na Jerozolimę i na wszystkie miasta Judy, a oto są dzisiaj
spustoszeniem, nie ma w nich mieszkańców.
44.3 Z powodu ich niegodziwości, którą popełniali, aby pobudzać mnie do gniewu,
gdy palili kadzidło i służyli innym bogom, których nie znali ani oni, ani wy,
ani wasi ojcowie;
44.4 Chociaż posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, z wczesnym
wstawaniem i przesłaniem, mówiąc: Nie czyńcie, proszę, tej obrzydliwości, której
nienawidzę.
44.5 Ale oni nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, aby odwrócić się od
swojej niegodziwości i nie palić kadzidła innym bogom.
44.6 Dlatego został wylany mój gniew i moja zapalczywość zapłonęła w miastach
Judy i na ulicach Jerozolimy, tak że stały się pustkowiem i spustoszeniem, jak
to jest dzisiaj.
44.7 Dlatego teraz tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg Izraela: Czemu wyrządzacie
swoim duszom to wielkie zło, przyczyniając się do wyniszczenia mężczyzn, kobiet,
dzieci i niemowląt spośród Judy, tak, aby nikt z was nie pozostało;
44.8 Gdyż pobudzacie mnie do gniewu uczynkami swoich rąk, paląc kadzidło innym
bogom w ziemi Egiptu, do której weszliście, by tam mieszkać – i abyście byli
wyniszczeni, i stali się przekleństwem i hańbą u wszystkich narodów na ziemi?
44.9 Czy zapomnieliście o niegodziwości waszych ojców, o niegodziwości królów
Judy, o niegodziwości ich żon, o waszej niegodziwości i o niegodziwości waszych
żon, których się dopuszczały w ziemi Judy i na ulicach Jerozolimy?
44.10 Po dziś dzień nie ukorzyli się ani się nie boją, ani nie postępują według
mojego prawa i moich ustaw, które dałem wam i waszym ojcom.
44.11 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto zwrócę swoje oblicze
przeciwko wam na nieszczęście, aby wyniszczyć całą Judę.
44.12 Wezmę resztę Judy, tych, którzy z uporem poszli do ziemi Egiptu, aby tam
przebywać, i wyginą wszyscy w ziemi Egiptu; wyginą od miecza i od głodu, wyginą
od najmniejszego do największego; pomrą od miecza i od głodu. I będą przedmiotem
złorzeczenia, zdumienia, przekleństwa i hańby.
44.13 Bo nawiedzę tych, którzy mieszkają w ziemi Egiptu, jak nawiedziłem
Jerozolimę – mieczem, głodem i zarazą.
44.14 I z reszty Judy, która przybyła do ziemi Egiptu, by tam przebywać, nikt
nie ujdzie ani nie ocaleje, by powrócić do ziemi Judy, do której pragną wrócić,
by tam zamieszkać. Nikt bowiem nie powróci oprócz tych, którzy ujdą.
44.15 Wtedy wszyscy mężczyźni, którzy wiedzieli, że ich żony paliły kadzidło
innym bogom, wszystkie kobiety stojące w wielkiej gromadzie i cały lud, który
mieszkał w ziemi Egiptu, w Patros, odpowiedzieli Jeremiaszowi:
44.16 Co do słowa, które mówiłeś do nas w imię PANA, nie usłuchamy cię.
44.17 Ale na pewno wypełnimy każde słowo, które wyjdzie z naszych ust: będziemy
spalać kadzidło królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak dotąd
czyniliśmy, my i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta, w miastach Judy i
na ulicach Jerozolimy. Wtedy bowiem najadaliśmy się chleba, było nam dobrze i
nic złego nas nie spotkało.
44.18 Lecz odkąd przestaliśmy palić kadzidło królowej niebios i składać jej
ofiary z płynów, brakuje nam wszystkiego i giniemy od miecza i głodu.
44.19 A gdy paliliśmy kadzidło królowej niebios i wylewaliśmy dla niej ofiary z
płynów, czy bez zgody naszych mężów czyniliśmy placki ku jej czci i składaliśmy
jej ofiary z płynów?
44.20 Wtedy Jeremiasz powiedział do całego ludu: do mężczyzn i kobiet oraz do
wszystkich ludzi, którzy mu tak odpowiedzieli:
44.21 Czy PAN nie pamięta kadzidła, które paliliście w miastach Judy i na
ulicach Jerozolimy, wy i wasi ojcowie, wasi królowie i wasi książęta oraz lud
ziemi, i czy nie wziął sobie tego do serca?
44.22 Tak że PAN nie mógł już dłużej znosić zła waszych uczynków i
obrzydliwości, które popełnialiście. Dlatego wasza ziemia stała się
spustoszeniem i przedmiotem zdumienia i przekleństwa, bez mieszkańców, jak to
jest dzisiaj.
44.23 Ponieważ paliliście kadzidło i grzeszyliście przeciw PANU, a nie
słuchaliście głosu PANA i nie postępowaliście według jego prawa, jego ustaw i
jego świadectw, spotkało was to nieszczęście, jak to jest dzisiaj.
44.24 Następnie Jeremiasz powiedział do całego ludu i do wszystkich kobiet:
Słuchajcie słowa PANA, wszyscy z Judy, którzy jesteście w ziemi Egiptu.
44.25 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Wy i wasze żony wypowiadaliście to
własnymi ustami i spełnialiście to swoimi rękami, mówiąc: Na pewno wypełnimy
swoje śluby, które złożyliśmy, aby palić kadzidło królowej niebios i składać jej
ofiary z płynów. Tak, na pewno spełnicie swoje śluby i wykonacie swoje śluby.
44.26 Dlatego słuchajcie słowa PANA, wszyscy ludzie Judy, którzy mieszkacie w
ziemi Egiptu: Oto przysięgam na swoje wielkie imię, mówi PAN, że moje imię nie
będzie już wzywane ustami żadnego człowieka z Judy w całej ziemi Egiptu, który
by mówił: Jak żyje Pan BÓG!
44.27 Oto będę czuwał nad nimi ku złemu, a nie ku dobremu. I wszyscy ludzie z
Judy, którzy są w ziemi Egiptu, zginą od miecza i głodu, doszczętnie wyginą.
44.28 I tylko mała liczba ujdzie spod miecza, i powróci z ziemi Egiptu do ziemi
Judy, a cała reszta Judy, która weszła do ziemi Egiptu, aby tam przebywać,
pozna, czyje słowo się spełni: moje czy jej.
44.29 A to będzie dla was znakiem, mówi PAN, że ja was ukarzę w tym miejscu,
abyście wiedzieli, że moje słowa na pewno się spełnią ku waszemu nieszczęściu.
44.30 Tak mówi PAN: Oto wydam faraona Chofrę, króla Egiptu, w ręce jego wrogów i
w ręce tych, którzy czyhają na jego życie, tak jak wydałem Sedekiasza, króla
Judy, w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, jego wroga, który czyhał na jego
życie.
Rozdzial 45
45.1 Słowo, które prorok Jeremiasz wypowiedział do Barucha, syna Neriasza, gdy
spisał te słowa w księdze z ust Jeremiasza w czwartym roku Joakima, syna
Jozjasza, króla Judy:
45.2 Tak mówi PAN, Bóg Izraela, do ciebie, Baruchu:
45.3 Powiedziałeś: Biada mi teraz! Bo PAN przydaje smutku do mojego bólu;
utrudziłem się swoim wzdychaniem i nie znajduję odpoczynku.
45.4 Tak powiesz do niego: Tak mówi PAN: Oto co zbudowałem, zburzę, co
zasadziłem, wyplenię, tę całą ziemię.
45.5 A ty szukasz dla siebie wielkich rzeczy? Nie szukaj. Oto bowiem sprowadzę
nieszczęście na wszelkie ciało, mówi PAN. Ale tobie dam twoje życie jako zdobycz
we wszystkich miejscach, dokądkolwiek pójdziesz.
Rozdzial 46
46.1 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciw poganom;
46.2 Przeciw Egiptowi, przeciw wojsku faraona Neko, króla Egiptu, które
znajdowało się nad rzeką Eufrat pod Karkemisz, a które pobił Nabuchodonozor,
król Babilonu, w czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy:
46.3 Przygotujcie puklerz i tarczę i ruszajcie do walki.
46.4 Zaprzęgajcie konie i wsiadajcie, jeźdźcy; stańcie w hełmach, ostrzcie
włócznie, przywdziejcie pancerze.
46.5 Czemu widzę ich zatrwożonych i cofających się? Ich mocarze są pobici i
uciekają w popłochu, nie oglądając się. Strach jest wszędzie, mówi PAN.
46.6 Prędki nie ucieknie i mocarz nie ujdzie; na północy, nad brzegiem rzeki
Eufrat, potkną się i upadną.
46.7 Kim jest ten, co się podnosi jak rzeka, a jego wody piętrzą się jak rzeki?
46.8 Egipt podnosi się jak rzeka, a jego wody piętrzą się jak w rzece i mówi:
Podnoszę się, pokryję ziemię, zniszczę miasto i jego mieszkańców.
46.9 Nacierajcie, konie, pędźcie, rydwany; niech się ruszą mocarze: Etiopczycy i
Libańczycy noszący tarcze, Ludyjczycy, którzy noszą i napinają łuk.
46.10 Ten dzień bowiem należy do Pana BOGA zastępów i jest dniem pomsty, aby się
zemścił nad swoimi wrogami. Miecz będzie pożerał i nasyci się, i upije się ich
krwią, gdyż Pan Bóg zastępów ma ofiarę w ziemi północnej, nad rzeką Eufrat.
46.11 Wstąp do Gileadu i nabierz balsamu, dziewico, córko Egiptu. Ale daremnie
używasz wielu lekarstw, bo nie będziesz uleczona.
46.12 Narody słyszały o twojej hańbie i twój lament napełnił ziemię, gdyż mocarz
potknął się o mocarza i obaj razem upadli.
46.13 Słowo, które PAN wypowiedział do proroka Jeremiasza, o wyprawie
Nabuchodonozora, króla Babilonu, aby uderzyć ziemię Egiptu:
46.14 Oznajmijcie w Egipcie i ogłoście w Migdol; opowiadajcie w Nof i w
Tachpanches. Powiedzcie: Stań i przygotuj się, bo miecz pożre to, co jest dokoła
ciebie.
46.15 Czemu twoi mocarze zostali powaleni? Nie mogli się ostać, gdyż natarł na
nich PAN.
46.16 Wielu potknęło się, a padli jeden na drugiego. Mówili: Wstań, wróćmy do
naszego ludu i do ziemi ojczystej przed ostrzem niszczycielskiego miecza.
46.17 Tam zawołali: Faraon, król Egiptu, to tylko próżny trzask; jego ustalony
czas już minął.
46.18 Jak żyję ja – mówi Król, a jego imię PAN zastępów – jak Tabor wśród gór i
jak Karmel nad morzem, tak on przyjdzie.
46.19 Córko, która mieszkasz w Egipcie, przygotuj swoje rzeczy na niewolę, bo
Nof będzie pustkowiem i spustoszeniem, bez mieszkańców.
46.20 Egipt jest jak piękna jałówka, ale jej zniszczenie nadchodzi, idzie z
północy.
46.21 Najemnicy pośród niego są jak tuczone cielęta, bo oni także odwrócili się
i uciekli razem. Nie ostali się, bo przyszedł na nich dzień ich porażki, czas
ich nawiedzenia.
46.22 Jego głos jak głos węża, bo nadciągną z wojskiem, z siekierami przyjdą
przeciw niemu jak rąbiący drzewa.
46.23 Wyrąbią jego las, mówi PAN, choć nie da się go policzyć. Są bowiem
liczniejsi od szarańczy i niezliczeni.
46.24 Zawstydzi się córka Egiptu, będzie wydana w ręce ludu z północy.
46.25 PAN zastępów, Bóg Izraela, mówi: Oto ukarzę cały liczny lud miasta No,
także faraona i Egipt, jego bogów i królów, faraona i tych, którzy pokładają w
nim ufność.
46.26 I wydam ich w ręce tych, którzy czyhają na ich życie, w ręce
Nabuchodonozora, króla Babilonu, i w ręce jego sług. Lecz potem będzie
zamieszkały jak za dawnych dni, mówi PAN.
46.27 Ale ty się nie bój, mój sługo, Jakubie, i nie lękaj się, Izraelu. Oto
bowiem wybawię cię z daleka i twoje potomstwo z ziemi jego niewoli. Jakub
powróci i zazna odpoczynku i pokoju, a nikt go nie zatrwoży.
46.28 Nie bój się, Jakubie, mój sługo, mówi PAN, bo ja jestem z tobą. Położę
kres wszystkim narodom, do których cię wypędziłem. Tobie jednak nie położę
kresu, ale będę cię karał sprawiedliwie; nie zostawię cię całkiem bez kary.
Rozdzial 47
47.1 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciw Filistynom, zanim
faraon pobił Gazę.
47.2 Tak mówi PAN: Oto wody wznoszą się od północy i będą jak gwałtowna powódź,
zatopią ziemię i wszystko, co na niej jest, miasto i jego mieszkańców. Wtedy
ludzie będą wołać, zawyją wszyscy mieszkańcy ziemi.
47.3 Na odgłos tętentu kopyt jego silnych koni, z powodu turkotu jego rydwanów i
trzasku jego kół ojcowie nie obejrzą się na synów, gdyż zasłabną im ręce;
47.4 Z powodu dnia, który nadchodzi, by zniszczyć wszystkich Filistynów i
wytępić z Tyru i Sydonu każdą pozostałą pomoc. PAN bowiem zniszczy Filistynów,
resztę z wyspy Kaftor.
47.5 Przyszło na Gazę łysienie; wyniszczony został Aszkelon i resztki ich
doliny. Jak długo będziesz czynić sobie nacięcia?
47.6 Mieczu PANA, jak długo jeszcze nie spoczniesz? Wróć do swojej pochwy,
powstrzymaj się i uspokój.
47.7 Ale jakże ma się uspokoić, skoro PAN wydał mu rozkaz przeciwko Aszkelonowi
i przeciwko brzegowi morskiemu? Tam go skierował.
Rozdzial 48
48.1 Przeciw Moabowi tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Biada miastu Nebo, bo
jest spustoszone. Kiriataim jest pohańbione i zdobyte. Misgab jest zawstydzone i
przerażone.
48.2 Nie będzie już chwały dla Moabu, w Cheszbonie obmyślono przeciwko niemu
nieszczęście: Chodźcie, wytępmy go spośród narodów. I ty, Madmenie, zostaniesz
wykorzeniony, miecz będzie cię ścigał.
48.3 Głos krzyku z Choronaim, spustoszenie i wielkie zniszczenie.
48.4 Moab jest zmiażdżony, usłyszy się krzyk jego małych.
48.5 Będzie bowiem ciągły płacz przy wchodzeniu do Luchit, a przy schodzeniu do
Choronaim wrogowie usłyszą krzyk nad zniszczeniem.
48.6 Uciekajcie, ratujcie swoje życie i bądźcie jak wrzos na pustyni.
48.7 Ponieważ pokładasz ufność w swoich dziełach i skarbach, ty też będziesz
zdobyty. Kemosz pójdzie do niewoli wraz ze swoimi kapłanami i książętami.
48.8 Niszczyciel przyjdzie do każdego miasta i żadne miasto nie ocaleje. Dolina
też zginie i równina będzie spustoszona, jak mówi PAN.
48.9 Dajcie skrzydła Moabowi, niech szybko uleci, bo jego miasta zostaną
spustoszone, tak że nie będzie w nich mieszkańców.
48.10 Przeklęty, kto wykonuje dzieło PANA podstępnie; przeklęty także, kto swój
miecz powstrzymuje od krwi.
48.11 Moab miał pokój od swojej młodości, spoczywał na swoich drożdżach i nie
był przelewany z naczynia do naczynia, nie poszedł do niewoli. Dlatego zachował
się w nim jego smak i jego zapach się nie zmienił.
48.12 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że poślę na niego najeźdźców, którzy
go uprowadzą, a opróżnią jego naczynia i potłuką jego dzbany.
48.13 I Moab będzie się wstydzić Kemosza, jak dom Izraela wstydził się Betel,
jego nadziei.
48.14 Jakże możecie mówić: Jesteśmy mocnymi i dzielnymi wojownikami w walce?
48.15 Moab jest zburzony i wyszedł ze swoich miast, a wyborni jego młodzieńcy
pójdą na rzeź, mówi Król, jego imię to PAN zastępów.
48.16 Zbliża się klęska Moabu, jego nieszczęście nadchodzi spiesznie.
48.17 Opłakujcie go, wszyscy, jego sąsiedzi; wszyscy, którzy znacie jego imię,
mówcie: Jakże się złamała mocna laska i berło ozdobne!
48.18 Zejdź ze swej chwały i siądź w pragnieniu, córko, mieszkanko Dibonu! Bo
niszczyciel Moabu nadciągnie przeciwko tobie, rozrzuci twoje twierdze.
48.19 Stań na drodze i przypatrz się uważnie, mieszkanko Aroeru! Spytaj tego,
który ucieka, i tej, która uchodzi: Co się dzieje?
48.20 Moab jest zawstydzony, bo jest rozgromiony; zawódźcie i krzyczcie,
opowiadajcie w Arnon, że Moab jest spustoszony.
48.21 Sąd nadszedł na ziemię tej równiny, na Cholon, na Jahazę i na Mefaat;
48.22 Na Dibon, na Nebo i na Bet-Dyblataim;
48.23 Na Kiriataim, na Betgamul i na Bet-Meon.
48.24 Na Keriot, na Bosrę i na wszystkie miasta ziemi Moabu, dalekie i bliskie.
48.25 Róg Moabu został odcięty i jego ramię złamane, mówi PAN.
48.26 Upójcie go, ponieważ wynosił się przeciw PANU. Niech Moab tarza się w
swoich wymiocinach i niech również stanie się pośmiewiskiem.
48.27 Czy Izrael nie był dla ciebie pośmiewiskiem? Czy złapano go wśród
złodziei? Ilekroć bowiem mówisz o nim, skaczesz z radości.
48.28 Opuszczajcie miasta i zamieszkajcie na skale, mieszkańcy Moabu! Bądźcie
jak gołębica, która się gnieździ na ścianach gardzieli urwiska.
48.29 Słyszeliśmy o pysze Moabu, że jest niezmiernie pyszny, o jego zuchwałości,
o jego zarozumiałości, o jego dumie i o wyniosłości jego serca.
48.30 Znam jego gniew, mówi PAN, lecz mu się nie poszczęści; jego kłamstwa nie
dojdą do skutku.
48.31 Dlatego nad Moabem będę zawodził, nad całym Moabem będę wołał, i nad
ludźmi z Kir-Cheres moje serce będzie wzdychało.
48.32 Płaczę nad tobą, jak opłakiwano Jazer, winorośli Sibmy! Twoje latorośle
sięgają aż za morze, dochodzą aż do morza Jazer. Na twoje letnie owoce i na
twoje winobranie wpadł niszczyciel.
48.33 I zniknęły wesele i radość z urodzajnych pól i z ziemi Moabu, i sprawiłem,
że wino się skończyło z pras; nie będą go tłoczyć wśród okrzyków, a ich okrzyk
nie będzie okrzykiem.
48.34 Od krzyku Cheszbonu aż do Eleale i aż do Jahazy wydają swój głos, z Soaru
aż do Choronaim, jak trzyletnia jałówka; bo wody Nimrim też staną się
spustoszeniem.
48.35 I sprawię, mówi PAN, że już nie będzie w Moabie nikogo, kto składa ofiarę
na wyżynach lub pali kadzidło swoim bogom.
48.36 Dlatego moje serce będzie jęczeć nad Moabem jak flet; nad ludźmi z
Kir-Cheres moje serce zawodzi jak flet, gdyż ich zgromadzony dobytek wniwecz się
obrócił.
48.37 Na każdej bowiem głowie będzie łysina i każda broda zostanie ogolona. Na
wszystkich rękach będą nacięcia i na biodrach wory.
48.38 Na wszystkich dachach Moabu i na jego ulicach tylko powszechny lament, bo
rozbiłem Moab jak naczynie nieużyteczne, mówi PAN.
48.39 Będą zawodzić, mówiąc: Jakże jest rozbity! Jak haniebnie uciekł Moab! Moab
będzie pośmiewiskiem i postrachem dla wszystkich, którzy są dokoła niego.
48.40 Tak bowiem mówi PAN: Oto wróg jak orzeł przyleci i rozciągnie swe skrzydła
nad Moabem.
48.41 Keriot jest zdobyty i twierdze są wzięte, a serce mocarzy Moabu w tym dniu
będzie jak serce rodzącej kobiety.
48.42 Moab zostanie zniszczony, przestanie być ludem, bo wynosił się przeciwko
PANU.
48.43 Strach, dół i sidło nad tobą, który mieszkasz w Moabie, mówi PAN.
48.44 Kto ucieknie przed strachem, wpadnie w dół, a kto wyjdzie z dołu, wpadnie
w sidła. Sprowadzę bowiem na niego, na Moab, rok jego nawiedzenia, mówi PAN.
48.45 W cieniu Cheszbonu zatrzymali się ci, którzy uciekali przed przemocą. Ale
ogień wyjdzie z Cheszbonu i płomień ze środka Sichona i pożre krańce Moabu, i
czaszkę tych, którzy czynią zgiełk.
48.46 Biada tobie, Moabie! Ginie lud Kemosza, bo twoi synowie zostali zabrani do
niewoli i twoje córki – na wygnanie.
48.47 Odwrócę jednak niewolę Moabu w dniach ostatecznych, mówi PAN. Dotąd sąd
nad Moabem.
Rozdzial 49
49.1 O Ammonitach tak mówi PAN: Czyż Izrael nie ma synów? Czyż nie ma żadnego
dziedzica? Czemu ich król dziedzicznie opanował Gad, a jego lud mieszka w jego
miastach?
49.2 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, gdy sprawię, że usłyszą okrzyk wojenny
w Rabbie synów Ammona i stanie się ona rumowiskiem, a inne jej miasta będą
spalone ogniem. Wtedy Izrael posiądzie swoich dzierżawców, mówi PAN.
49.3 Zawódź, Cheszbonie, bo Aj jest spustoszone. Krzyczcie, córki Rabby,
przepaszcie się worami, lamentujcie i biegajcie wśród płotów, bo wasz król
pójdzie do niewoli wraz ze swoimi kapłanami i książętami.
49.4 Czemu się chlubisz dolinami? Twoja dolina spłynęła, córko buntownicza,
która ufasz swym skarbom, mówiąc: Któż nadciągnie przeciwko mnie?
49.5 Oto sprowadzę na ciebie strach, mówi Pan BÓG zastępów, od wszystkich,
którzy są dokoła ciebie; będziecie wygnani każdy osobno, a nikt nie pozbiera
tułaczy.
49.6 Potem jednak odwrócę niewolę synów Ammona, mówi PAN.
49.7 O Edomie tak mówi PAN zastępów: Czyż nie ma już mądrości w Temanie? Czyż
zginęła rada od roztropnych i obróciła się wniwecz ich mądrość?
49.8 Uciekajcie, zawracajcie, ukryjcie się w głębokich kryjówkach, mieszkańcy
Dedanu, bo sprowadzę na niego klęskę Ezawa, w czasie gdy go nawiedzę.
49.9 Gdyby zbieracze przyszli do ciebie, czy nie zostawiliby jakichś winogron?
Gdyby się wkradli złodzieje w nocy, szkodziliby dotąd, aż mieliby dość.
49.10 Lecz ja obnażę Ezawa, odkryję jego kryjówki, tak że nie będzie mógł się
ukryć. Zniszczone jest jego potomstwo, jego bracia i jego sąsiedzi, i nie będzie
go.
49.11 Zostaw swoje sieroty, ja będę je żywić, a twoje wdowy niech mi zaufają.
49.12 Tak bowiem mówi PAN: Oto ci, którzy nie byli skazani na picie z tego
kielicha, musieli pić z niego, a ty miałbyś ujść z tego bezkarnie? Nie ujdziesz,
ale na pewno będziesz pił.
49.13 Przysięgam bowiem na siebie samego, mówi PAN, że Bosra stanie się
spustoszeniem, hańbą, ruiną i przekleństwem, a wszystkie jej miasta będą ruiną
na wieki.
49.14 Usłyszałem wieść od PANA, że do narodów wysłany jest poseł mówiący:
Zgromadźcie się, wyruszcie przeciw niej, powstańcie do bitwy.
49.15 Oto bowiem sprawię, że będziesz mały wśród narodów i wzgardzony między
ludźmi.
49.16 Zdradziła cię twoja zuchwałość i pycha twego serca, ty, który mieszkasz w
rozpadlinach skalnych, który trzymasz się wysokich pagórków. Choćbyś założył
swoje gniazdo wysoko jak orzeł, nawet stamtąd cię strącę, mówi PAN.
49.17 Edom będzie spustoszeniem, ktokolwiek będzie przechodził obok niego,
zdumieje się i będzie świstać nad wszystkimi jego plagami.
49.18 Jak po zniszczeniu Sodomy i Gomory oraz miast sąsiednich, mówi PAN, nikt
tam nie zamieszka i żaden syn człowieka nie będzie w nim gościł.
49.19 Oto jak lew wystąpi z wezbrania Jordanu przeciwko przybytkowi mocarza.
Wypędzę go jednak nagle z tej ziemi, a ustanowię nad nią mojego wybrańca. Któż
bowiem jest mi równy? Kto wyznaczy mi termin rozprawy? A kto jest tym pasterzem,
który się ostoi przede mną?
49.20 Dlatego słuchajcie postanowienia PANA, które powziął przeciwko Edomowi, i
jego zamysłów, które przygotował przeciwko mieszkańcom Temanu: Zaprawdę, wywloką
ich najmniejsi z tej trzody, spustoszą ich i ich mieszkania.
49.21 Od grzmotu ich upadku ziemia się porusza, głos ich krzyku słychać nad
Morzem Czerwonym.
49.22 Oto jak orzeł wzbije się i przyleci, i rozciągnie swoje skrzydła nad
Bosrą. W tym dniu serce mocarzy Edomu stanie się jak serce rodzącej kobiety.
49.23 O Damaszku. Wstydzą się Chamat i Arpad, bo usłyszały złą wieść. Zatrwożyły
się tak, że nawet morze się wzruszy, a nie będzie mogło się uspokoić.
49.24 Osłabł Damaszek i rzuca się do ucieczki, strach go ogarnął. Udręka i bóle
ogarnęły go jak rodzącą kobietę.
49.25 Ale powiedzą: Jakże się nie miało ostać miasto sławne, miasto mej radości?
49.26 Dlatego jego młodzieńcy upadną na jego ulicach, a wszyscy waleczni
wojownicy w tym dniu zostaną wytraceni, mówi PAN zastępów.
49.27 I wzniecę ogień w murze Damaszku, który strawi pałace Ben-Hadada.
49.28 O Kedarze i królestwach Chasoru, które ma pobić Nabuchodonozor, król
Babilonu, tak mówi PAN: Wstańcie, wyruszajcie na Kedar i spustoszcie narody
wschodnie.
49.29 Zabiorą ich namioty i trzody, wezmą ze sobą ich zasłony, wszystkie ich
sprzęty oraz ich wielbłądy. I zawołają na nich: Strach dokoła.
49.30 Uciekajcie, rozbiegnijcie się prędko, ukryjcie się w głębokich kryjówkach,
mieszkańcy Chasoru, mówi PAN. Radził się bowiem przeciwko wam Nabuchodonozor,
król Babilonu, i obmyślił przeciwko wam zdradę.
49.31 Wstańcie, ruszajcie na naród spokojny, mieszkający bezpiecznie, mówi PAN,
nie ma ani wrót, ani rygli, mieszka samotnie.
49.32 Ich wielbłądy będą łupem, a liczne ich stada – zdobyczą. Rozproszę na
wszystkie wiatry tych, którzy mieszkają w najdalszych zakątkach, i sprowadzę na
nich klęskę ze wszystkich stron, mówi PAN.
49.33 Chasor stanie się siedliskiem smoków, pustkowiem na wieki. Nikt tam nie
zamieszka i żaden syn człowieka nie będzie w nim gościł.
49.34 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciwko Elamowi na
początku królowania Sedekiasza, króla Judy, mówiące:
49.35 Tak mówi PAN zastępów: Oto złamię łuk Elamu, podstawę jego potęgi;
49.36 I sprowadzę na Elam cztery wiatry z czterech stron świata, i rozproszę go
na wszystkie te wiatry tak, że nie będzie narodu, do którego by nie przyszli
wygnańcy Elamu.
49.37 I napełnię Elam trwogą przed jego wrogami i przed tymi, którzy czyhają na
jego życie. Sprowadzę na nich nieszczęście, zapalczywość mego gniewu, mówi PAN,
i poślę też za nimi miecz, aż ich wyniszczę.
49.38 I ustawię swój tron w Elamie i stamtąd wytępię króla i książąt, mówi PAN.
49.39 Stanie się jednak w ostatecznych dniach, że odwrócę niewolę Elamu, mówi
PAN.
Rozdzial 50
50.1 Słowo, które PAN wypowiedział przeciwko Babilonowi i przeciwko ziemi
Chaldejczyków przez proroka Jeremiasza:
50.2 Opowiadajcie wśród narodów, rozgłaszajcie, podnieście sztandar, głoście i
nie zatajajcie. Mówcie: Babilon wzięty, Bel pohańbiony, Merodach rozbity; jego
posągi pohańbione, jego bożki pokruszone.
50.3 Nadciągnie bowiem przeciwko niemu naród z północy, który zamieni jego
ziemię w pustkowie, tak że nikt w niej nie zamieszka. Uciekną i odejdą zarówno
ludzie, jak i zwierzęta.
50.4 W tych dniach i w tym czasie, mówi PAN, przyjdą synowie Izraela, a wraz z
nimi synowie Judy; będą szli w płaczu i będą szukać PANA, swego Boga.
50.5 Będą pytać o drogę na Syjon i zwróciwszy tam swoje twarze, powiedzą:
Chodźcie i przyłączmy się do PANA wiecznym przymierzem, które nie ulegnie
zapomnieniu.
50.6 Mój lud był trzodą owiec zbłąkanych, ich pasterze wiedli ich na manowce, po
górach ich rozegnali. Schodził z góry na pagórek, zapomniał o swoim legowisku.
50.7 Wszyscy, którzy ich spotykali, pożerali ich, a ich wrogowie mówią: Nie
jesteśmy nic winni, bo to oni zgrzeszyli przeciwko PANU, przybytkowi
sprawiedliwości, przeciwko PANU, nadziei ich ojców.
50.8 Uchodźcie ze środka Babilonu, wychodźcie z ziemi Chaldejczyków i bądźcie
jak kozły przed trzodą.
50.9 Oto bowiem wzbudzę i sprowadzę na Babilon gromadę wielkich narodów z ziemi
północnej. I uszykują się przeciwko niemu, i stamtąd będzie zdobyty. Ich strzały
będą jak u wprawnego mocarza, żadna nie wróci bez skutku.
50.10 Chaldea będzie łupem, a wszyscy, którzy ją złupią, zostaną nasyceni, mówi
PAN.
50.11 Ponieważ się cieszyliście, ponieważ się radowaliście, grabieżcy mego
dziedzictwa; ponieważ utyliście jak jałówka na trawie i ryczycie jak wół;
50.12 Wasza matka będzie bardzo zawstydzona, spłonie ze wstydu wasza
rodzicielka. Oto stanie się ostatnią z narodów, pustkowiem, ziemią suchą i
pustynną.
50.13 Z powodu gniewu PANA nie będzie zamieszkana, ale cała zostanie
spustoszona. Ktokolwiek będzie przechodził obok Babilonu, zdumieje się i będzie
świstał nad wszystkimi jego plagami.
50.14 Ustawcie się przeciw Babilonowi w koło. Wszyscy, którzy napinacie łuk,
strzelajcie do niego, nie żałujcie strzał, bo zgrzeszył przeciwko PANU.
50.15 Wołajcie przeciwko niemu zewsząd. Poddał się, upadły jego fundamenty, jego
mury są zburzone. Jest to bowiem zemsta PANA. Pomścijcie się nad nim; jak on
czynił innym, tak jemu też uczyńcie.
50.16 Wyniszczcie z Babilonu siewcę i tego, który chwyta sierp w czasie żniwa.
Przed mieczem niszczycielskim każdy się zwróci do swego ludu i każdy ucieknie do
swojej ziemi.
50.17 Izrael jest owcą przegnaną, którą spłoszyły lwy. Najpierw król Asyrii
pożarł go, a na koniec ten Nabuchodonozor, król Babilonu, pokruszył jego kości.
50.18 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto ukarzę króla Babilonu i
jego ziemię, jak ukarałem króla Asyrii.
50.19 I znowu przyprowadzę Izraela do swego mieszkania, i będzie się paść na
Karmelu i w Baszanie, i jego dusza nasyci się na górze Efraim i w Gileadzie.
50.20 W tych dniach i w tym czasie, mówi PAN, będą szukać nieprawości Izraela,
ale jej nie będzie, i grzechów Judy, ale nie będą znalezione. Przebaczę bowiem
tym, których pozostawię.
50.21 Wyrusz przeciwko ziemi Meratajim, przeciwko niej i mieszkańcom Pekod.
Spustosz i zniszcz doszczętnie, goniąc ich, mówi PAN, i uczyń wszystko, jak ci
rozkazałem.
50.22 Wrzawa wojenna w tej ziemi i wielkie spustoszenie.
50.23 Jakże jest rozbity i złamany młot całej ziemi? Jakże Babilon stał się
spustoszeniem wśród narodów?
50.24 Zastawiłem na ciebie sidła i zostałeś schwytany, Babilonie, a nie
zauważyłeś tego. Znaleziono cię i pochwycono, ponieważ spierałeś się z PANEM.
50.25 PAN otworzył swoją zbrojownię i wyniósł oręż swego gniewu. To bowiem jest
dzieło Pana BOGA zastępów w ziemi Chaldejczyków.
50.26 Ruszajcie przeciwko niemu z krańców ziemi, otwórzcie jego spichlerze.
Zbierzcie go w sterty i zniszczcie go doszczętnie, by nic z niego nie pozostało.
50.27 Pozabijajcie wszystkie jego cielce, niech idą na rzeź. Biada im, bo
nadszedł ich dzień, czas ich nawiedzenia.
50.28 Słychać głos uciekających i tych, co uchodzą z ziemi Babilonu, aby ogłosić
na Syjonie pomstę PANA, naszego Boga, pomstę za jego świątynię.
50.29 Zgromadźcie przeciwko Babilonowi wszystkich strzelców, którzy napinają
łuk; rozbijcie obóz przeciw niemu dokoła, aby nikt nie uszedł. Odpłaćcie mu
według jego uczynków, według wszystkiego, co innym czynił, uczyńcie mu. Wynosił
się bowiem przeciwko PANU, przeciwko Świętemu Izraela.
50.30 Dlatego jego młodzieńcy polegną na ulicach i wszyscy jego wojownicy
zostaną zgładzeni w tym dniu, mówi PAN.
50.31 Oto jestem przeciwko tobie, zuchwalcze, mówi Pan, BÓG zastępów. Nadszedł
bowiem twój dzień i czas, gdy cię nawiedzę.
50.32 Potknie się zuchwalec i upadnie, i nikt go nie podniesie. Wzniecę ogień w
jego miastach, który pochłonie wszystko wokół niego.
50.33 Tak mówi PAN zastępów: Synowie Izraela i synowie Judy razem cierpią ucisk.
Wszyscy, którzy ich pojmali, trzymają ich i nie chcą ich wypuścić.
50.34 Ale ich Odkupiciel jest potężny, jego imię to PAN zastępów, skutecznie
będzie bronił ich sprawy, aby zapewnić pokój tej ziemi i trwożyć mieszkańców
Babilonu.
50.35 Miecz spadnie na Chaldejczyków, mówi PAN, i na mieszkańców Babilonu, na
jego książąt i mędrców;
50.36 Miecz na kłamców, aby zgłupieli, miecz na jego wojowników, aby byli
przerażeni;
50.37 Miecz na jego konie i rydwany oraz na całą różnorodną ludność, która jest
pośród niego, aby była jak kobiety; miecz na jego skarby, aby były zagrabione;
50.38 Susza na jego wody, aby wyschły. Ziemia bowiem jest pełna rzeźbionych
obrazów, a szaleją przy swoich bożkach.
50.39 Dlatego zamieszkają tam dzikie zwierzęta pustyni i straszne bestie wysp,
zamieszkają w nim też młode sowy. Nie będzie już zaludniony na wieki i nie będą
w nim mieszkać po wszystkie pokolenia.
50.40 Jak Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę oraz sąsiednie miasta, mówi PAN, tak też
nikt tam nie zamieszka ani syn człowieczy nie będzie w nim gościł.
50.41 Oto lud nadciągnie z północy, naród wielki, i liczni królowie zostaną
wzbudzeni z krańców ziemi.
50.42 Pochwycą łuk i włócznię, są okrutni i bezlitośni; ich głos huczy jak morze
i jeżdżą na koniach, każdy uszykowany do walki przeciwko tobie, córko Babilonu!
50.43 Król Babilonu usłyszał o nich wieść i osłabły mu ręce. Ogarnęła go udręka
i bóle jak rodzącą kobietę.
50.44 Oto jak lew wystąpi z wezbrania Jordanu przeciwko przybytkowi mocarza.
Wypędzę go jednak nagle z tej ziemi, a ustanowię nad nią mojego wybrańca. Któż
bowiem jest mi równy? Kto wyznaczy mi termin rozprawy? A kto jest tym pasterzem,
który się ostoi przede mną?
50.45 Dlatego słuchajcie postanowienia PANA, które powziął przeciwko Babilonowi
i jego zamysłów, które przygotował przeciwko ziemi Chaldejczyków. Zaprawdę,
wywloką ich najmniejsi z tej trzody, spustoszą ich i ich mieszkania.
50.46 Od huku przy zdobyciu Babilonu ziemia się porusza, słychać krzyk wśród
narodów.
Rozdzial 51
51.1 Tak mówi PAN: Oto wzbudzę niszczący wiatr przeciwko Babilonowi i przeciwko
tym, którzy mieszkają pośród powstających przeciwko mnie;
51.2 I poślę do Babilonu obcych, którzy będą go przewiewać, i opróżnią jego
ziemię, gdyż zewsząd zwrócą się przeciwko niemu w dniu ucisku.
51.3 Niech łucznik napina swój łuk przeciwko niemu i przeciwko stającym do walki
w swoich pancerzach. Nie oszczędzajcie jego młodzieńców, zgładźcie całe jego
wojsko.
51.4 Tak padną zabici w ziemi Chaldejczyków i przebici na jego ulicach.
51.5 Nie są bowiem opuszczone Izrael ani Juda przez swego Boga, PANA zastępów,
choć ich ziemia była pełna grzechu przeciwko Świętemu Izraela.
51.6 Uciekajcie ze środka Babilonu i niech każdy ratuje swoją duszę. Nie gińcie
w jego nieprawości, bo jest to czas zemsty PANA, on oddaje mu zapłatę.
51.7 Babilon był złotym kielichem w ręce PANA, upajającym całą ziemię. Z jego
wina piły narody, dlatego narody szaleją.
51.8 Nagle upadł Babilon i został rozbity. Zawódźcie nad nim, weźcie balsam na
jego ból, może da się go wyleczyć.
51.9 Leczyliśmy Babilon, ale nie został uleczony. Opuśćmy go i niech każdy
pójdzie do swojej ziemi, bo jego sąd aż do nieba sięga i wznosi się aż po
obłoki.
51.10 PAN ujawnił naszą sprawiedliwość. Chodźcie, głośmy na Syjonie dzieło PANA,
naszego Boga.
51.11 Wyostrzcie strzały, przygotujcie tarcze. PAN wzbudził ducha królów Medii,
bo jego zamiar jest przeciwko Babilonowi, aby go zniszczyć. Jest to bowiem
pomsta PANA, pomsta za jego świątynię.
51.12 Podnieście sztandar na murach Babilonu, wzmocnijcie straże, postawcie
stróżów, przygotujcie zasadzki. PAN bowiem obmyślił i wykonał to, co
wypowiedział przeciwko mieszkańcom Babilonu.
51.13 Ty, który mieszkasz nad wieloma wodami, bogaty w skarby! Nadszedł twój
koniec, kres twojej chciwości.
51.14 PAN zastępów przysiągł na siebie samego: Zaprawdę, napełnię cię ludźmi jak
szarańczą, wzniosą nad tobą okrzyk wojenny.
51.15 On uczynił ziemię swoją mocą, utwierdził świat swoją mądrością i
rozpostarł niebiosa swoją roztropnością.
51.16 Gdy on wydaje głos, huczą wody w niebiosach, on sprawia, że chmury wznoszą
się z krańców ziemi. I czyni błyskawice z deszczem, a wywodzi wiatr ze swoich
skarbców.
51.17 Głupi jest każdy człowiek, kto tego nie zna, każdy złotnik jest
zawstydzony z powodu posągu, bo jego odlany posąg jest fałszem i nie ma w nich
ducha.
51.18 Są marnością i dziełem błędów; zginą w czasie swego nawiedzenia.
51.19 Nie takim jak one jest dział Jakuba, bo on jest Stwórcą wszystkiego, a
Izrael jest szczepem jego dziedzictwa. PAN zastępów – to jego imię.
51.20 Jesteś moim młotem i orężem wojennym. Tobą zmiażdżę narody, tobą zniszczę
królestwa;
51.21 Tobą zmiażdżę konia i jeźdźca, tobą zmiażdżę rydwan i jego woźnicę;
51.22 Tobą zmiażdżę mężczyznę i kobietę, tobą zmiażdżę starca i dziecko, tobą
zmiażdżę młodzieńca i pannę;
51.23 Tobą zmiażdżę pasterza i jego trzodę, tobą zmiażdżę oracza i jego zaprzęg,
tobą zmiażdżę dowódców i rządców.
51.24 Ale odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za całe ich zło,
które czynili na Syjonie na waszych oczach, mówi PAN.
51.25 Oto jestem przeciwko tobie, góro niszczycielska, mówi PAN, która niszczysz
całą ziemię. Wyciągnę swoją rękę przeciwko tobie i strącę cię ze skał, i uczynię
cię górą wypaloną.
51.26 A nie wezmą z ciebie kamienia węgielnego ani kamienia na fundamenty, bo
staniesz się wiecznym pustkowiem, mówi PAN.
51.27 Podnieście sztandar w ziemi, zadmijcie w trąbę wśród narodów, przygotujcie
przeciwko niemu narody, zwołajcie przeciwko niemu królestwa Ararat, Minni i
Aszkenaz; ustanówcie przeciwko niemu dowódcę, sprowadźcie konie jak najeżone
szarańcze.
51.28 Przygotujcie przeciwko niemu narody, królów Medii, ich dowódców i
wszystkich ich rządców, oraz całą ziemię pod ich władzą;
51.29 Wtedy ziemia zadrży i będzie w bólach, gdyż spełnią się przeciwko
Babilonowi zamiary PANA, aby zamienić ziemię Babilonu w pustkowie, bez
mieszkańców.
51.30 Mocarze Babilonu przestali walczyć, siedzą w warowniach, osłabło ich
męstwo, stali się jak kobiety. Spalono jego mieszkania, wyłamano jego rygle.
51.31 Goniec wybiegnie na spotkanie gońca, posłaniec – na spotkanie posłańca,
aby opowiedzieć królowi Babilonu, że wzięto jego miasto z jednej strony;
51.32 Że brody są zajęte, sitowia spalone ogniem, a wojownicy przerażeni.
51.33 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Córka Babilonu jest jak
klepisko, nadszedł czas, gdy się je udeptuje; jeszcze chwila, a przyjdzie czas
jej żniwa.
51.34 Pożarł mnie i zmiażdżył Nabuchodonozor, król Babilonu, uczynił mnie pustym
naczyniem, połknął mnie jak smok, napełnił swój brzuch moimi rozkoszami i
wypędził mnie.
51.35 Krzywda zadana mi i memu ciału niech spadnie na Babilon, powie mieszkanka
Syjonu, a moja krew – na mieszkańców Chaldei, powie Jerozolima.
51.36 Dlatego tak mówi PAN: Oto będę bronił twojej sprawy i pomszczę cię;
wysuszę jego morze i sprawię, że wyschną jego źródła.
51.37 I Babilon stanie się rumowiskiem, legowiskiem smoków, zdumieniem i
świstaniem, pozbawionym mieszkańców.
51.38 Będą ryczeć razem jak lwy, warczeć jak lwie szczenięta.
51.39 Gdy się rozpalą, uczynię im ucztę i upoję ich tak, aby weselili się i
zasnęli wiecznym snem, by już się nie obudzili, mówi PAN.
51.40 Sprowadzę ich jak baranki na rzeź, jak barany wraz z kozłami.
51.41 Jakże został zdobyty Szeszak! Jakże została wzięta chwała całej ziemi!
Jakże Babilon stał się spustoszeniem wśród narodów!
51.42 Wystąpiło morze przeciwko Babilonowi, został przykryty mnóstwem jego fal.
51.43 Jego miasta stały się spustoszeniem, ziemią suchą i pustynną, ziemią, w
której nikt nie mieszka, i przez którą nie przechodzi żaden syn człowieczy.
51.44 Nawiedzę też Bela w Babilonie i wyrwę mu z paszczy to, co pochłonął.
Narody już nie będą napływać do niego; upadnie też mur Babilonu.
51.45 Wyjdźcie spośród niego, mój ludu, i niech każdy ratuje swoją duszę przed
zapalczywością gniewu PANA.
51.46 A niech wasze serce nie omdlewa ani się nie lękajcie wieści, którą będzie
słychać w tej ziemi, gdy przyjdzie jednego roku wieść, potem drugiego roku
wieść, ucisk w ziemi, władca przeciwko władcy.
51.47 Dlatego oto nadchodzą dni, gdy nawiedzę rzeźbione obrazy Babilonu. Cała
jego ziemia zostanie pohańbiona i wszyscy jego zabici padną pośród niego.
51.48 Wtedy niebo, ziemia i wszystko, co w nich jest, będą śpiewać nad
Babilonem. Z północy bowiem przyjdą na niego niszczyciele, mówi PAN.
51.49 Jak przez Babilon padli zabici Izraela, tak w Babilonie padną zabici całej
ziemi.
51.50 Wy, którzy uszliście spod miecza, idźcie, nie zatrzymujcie się!
Wspominajcie PANA z daleka i niech przyjdzie wam na myśl Jerozolima.
51.51 Powiedzcie: Wstydzimy się, że słyszymy zniewagi, hańba okryła nasze
twarze. Weszli bowiem cudzoziemcy do świętych miejsc domu PANA.
51.52 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że nawiedzę jego rzeźbione obrazy, a
po całej jego ziemi będą jęczeć jego zranieni.
51.53 Choćby Babilon wstąpił do nieba i obwarował szczyty swojej potęgi, mimo to
wyjdą ode mnie jego niszczyciele, mówi PAN.
51.54 Słychać głos krzyku z Babilonu i wielkie zniszczenie z ziemi
Chaldejczyków;
51.55 Bo PAN pustoszy Babilon i wytraci z niego wielki głos, choćby ich fale
huczały jak wielkie wody i rozlegał się szum ich głosu.
51.56 Niszczyciel bowiem nadciąga na niego, na Babilon, i jego mocarze zostaną
pojmani, ich łuki będą połamane. PAN bowiem, Bóg odpłaty, odpłaci im
niezawodnie;
51.57 Upiję jego książąt i mędrców, jego dowódców i rządców oraz jego mocarzy,
aby zasnęli wiecznym snem i już się nie obudzili, mówi Król, PAN zastępów to
jego imię.
51.58 Tak mówi PAN zastępów: Szerokie mury Babilonu będą doszczętnie zniszczone
i jego wysokie bramy zostaną spalone ogniem; ludzie będą trudzić się na darmo i
narody – przy ogniu, a osłabną.
51.59 Słowo, które prorok Jeremiasz polecił Serajaszowi, synowi Neriasza, syna
Machsejasza, gdy ten udał się z Sedekiaszem, królem Judy, do Babilonu, w
czwartym roku jego królowania. A Serajasz był spokojnym księciem.
51.60 Jeremiasz więc spisał w jednej księdze całe nieszczęście, które miało
spaść na Babilon, wszystkie słowa, które zostały napisane przeciwko Babilonowi.
51.61 I Jeremiasz powiedział do Serajasza: Gdy przybędziesz do Babilonu i
zobaczysz go, i przeczytasz wszystkie te słowa;
51.62 Powiesz: PANIE, ty mówiłeś przeciwko temu miejscu, że je wyniszczysz, aby
nikt w nim nie mieszkał, ani człowiek, ani zwierzę, ale żeby było wiecznym
pustkowiem.
51.63 A gdy dokończysz czytanie tej księgi, przywiążesz do niej kamień i
wrzucisz ją w środek Eufratu;
51.64 I powiesz: Tak utonie Babilon i już nie powstanie z tego nieszczęścia,
które na niego sprowadzę, i osłabną. Dotąd słowa Jeremiasza.
Rozdzial 52
52.1 Sedekiasz miał dwadzieścia jeden lat, kiedy zaczął królować, i królował
jedenaście lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Chamutal i była córką
Jeremiasza z Libny.
52.2 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynił Joakim.
52.3 Z powodu gniewu PANA przyszło to na Jerozolimę i Judę, aż odrzucił ich
sprzed swego oblicza. Sedekiasz bowiem zbuntował się przeciw królowi Babilonu.
52.4 W dziewiątym roku jego panowania, dziesiątego miesiąca, dziesiątego dnia
tego miesiąca Nabuchodonozor, król Babilonu, wraz z całym swym wojskiem wyruszył
przeciw Jerozolimie, rozbił obóz pod nią i zbudował przeciwko niej szańce
dokoła.
52.5 Miasto więc było oblężone aż do jedenastego roku króla Sedekiasza.
52.6 A w czwartym miesiącu, dziewiątego dnia tego miesiąca, wzmógł się głód w
mieście i nie było chleba dla ludu tej ziemi.
52.7 Kiedy zrobiono wyłom w murze miasta, wszyscy wojownicy uciekli i wyszli z
miasta w nocy przez bramę między dwoma murami obok królewskiego ogrodu;
Chaldejczycy zaś leżeli wokół miasta, a tamci poszli w stronę pustyni.
52.8 Lecz wojsko Chaldejczyków ścigało króla i dogoniło Sedekiasza na równinach
Jerycha, a całe jego wojsko rozpierzchło się od niego.
52.9 Pojmali więc króla i przyprowadzili go do króla Babilonu, do Ribla w ziemi
Chamat, gdzie ten wydał na niego wyrok.
52.10 Król Babilonu zabił synów Sedekiasza na jego oczach, a także wszystkich
książąt Judy pozabijał w Ribla.
52.11 A Sedekiaszowi wyłupił oczy, potem król Babilonu zakuł go w łańcuchy,
uprowadził go do Babilonu i wsadził do więzienia aż do jego śmierci.
52.12 W piątym miesiącu, dziesiątego dnia tego miesiąca – był to dziewiętnasty
rok Nabuchodonozora, króla Babilonu – do Jerozolimy przybył Nebuzaradan, dowódca
gwardii, sługa króla Babilonu.
52.13 I spalił dom PANA i dom króla; wszystkie domy Jerozolimy i wszystkie
wielkie budowle spalił ogniem.
52.14 Całe wojsko Chaldejczyków, które było z dowódcą gwardii, zburzyło
wszystkie mury wokół Jerozolimy.
52.15 A część ubogich z ludu i resztę ludu, która pozostała w mieście, zbiegów,
którzy przeszli do króla Babilonu, oraz resztę pospólstwa Nebuzaradan, dowódca
gwardii, uprowadził do niewoli;
52.16 Lecz pozostawił niektórych z ubogich tej ziemi, aby byli winogrodnikami i
rolnikami.
52.17 Chaldejczycy rozbili kolumny z brązu, które były w domu PANA, podstawy i
morze z brązu, które było w domu PANA, a brąz z nich przenieśli do Babilonu.
52.18 Zabrali też kotły, szufle, nożyce, miski, czasze oraz wszystkie naczynia z
brązu, których używano do służby.
52.19 Dowódca gwardii zabrał kropielnice, kadzielnice, misy, kotły, świeczniki,
czasze i kubki; co było ze złota – jako złoto, co było ze srebra – jako srebro;
52.20 Dwie kolumny, jedno morze i dwanaście wołów z brązu, które były pod
podstawami, a które wykonał król Salomon w domu PANA; a nie było można zmierzyć
wagi brązu tych wszystkich przedmiotów.
52.21 Co do kolumn, to każda miała osiemnaście łokci wysokości i dwanaście łokci
obwodu, jej grubość wynosiła cztery palce, a w środku była pusta;
52.22 Głowica na niej była z brązu, wysokość jednej głowicy wynosiła pięć łokci,
naokoło głowicy była siatka i jabłka granatowe, wszystko z brązu. Tak samo było
z jabłkami granatu drugiej kolumny.
52.23 A tych jabłek granatu było dziewięćdziesiąt sześć po każdej stronie;
wszystkich jabłek granatu było po sto na siatce wokoło.
52.24 Dowódca gwardii pojmał też najwyższego kapłana Serajasza, drugiego kapłana
Sofoniasza i trzech stróżów progu.
52.25 Z miasta zaś zabrał dworzanina, który był przełożonym nad wojownikami,
siedmiu z tych, którzy stawali przed królem, a których znaleziono w mieście,
naczelnego pisarza wojskowego, dokonującego spisu ludu tej ziemi, oraz
sześćdziesięciu mężczyzn spośród ludu tej ziemi, których znaleziono w mieście.
52.26 Tych więc zabrał Nebuzaradan, dowódca gwardii, i zaprowadził ich do króla
Babilonu do Ribla.
52.27 I król Babilonu pobił ich, i uśmiercił w Ribla, w ziemi Chamat. Tak został
uprowadzony Juda ze swojej ziemi.
52.28 Taka jest liczba ludu, który Nabuchodonozor uprowadził do niewoli: w
siódmym roku trzy tysiące dwudziestu trzech Żydów.
52.29 W osiemnastym roku Nabuchodonozora, uprowadził z Jerozolimy osiemset
trzydzieści dwie osoby.
52.30 W dwudziestym trzecim roku Nabuchodonozora dowódca gwardii Nebuzaradan
uprowadził spośród Żydów siedemset czterdzieści pięć osób. Razem cztery tysiące
sześćset osób.
52.31 A w trzydziestym siódmym roku po uprowadzeniu do niewoli Joachina, króla
Judy, w dwunastym miesiącu, dwudziestego piątego dnia tego miesiąca,
Ewil-Merodak, król Babilonu, w roku objęcia królestwa, wywyższył głowę Joachina,
króla Judy, i uwolnił go z więzienia;
52.32 Rozmawiał z nim łaskawie i ustawił jego tron wyżej niż tron królów, którzy
byli z nim w Babilonie;
52.33 I zmienił jego szaty więzienne. I jadał on chleb zawsze przed nim po
wszystkie dni swego życia.
52.34 Na jego utrzymanie zapewniono mu dzienną porcję przez króla Babilonu aż do
jego śmierci, po wszystkie dni jego życia.